Od 2003 roku niezmiennie Jarosław Kaczyński jest prezesem partii Prawo i Sprawiedliwość. Od tego czasu jego ugrupowanie już kilka razy sprawowało władzę. Najpierw w 2005-2007 roku, jednak koalicja LPR i Samoobrony szybko się rozpadła, następnie od 2015 roku i wtedy PiS swoją władzę utrzymał 8 lat. Podczas zeszłorocznych wyborów parlamentarnych PiS pomimo zdobycia największej ilości głosów, swoją władzę musiał oddać opozycji. 

To on zastąpi Kaczyńskiego? Totalne zaskoczenie

Od pewnego czasu wiele mówiło się o ustąpieniu Jarosława Kaczyńskiego w funkcji prezesa. Tę sytuację w ugrupowaniu skomentował ekspert prof. Kazimierz Kik, który w rozmowie z Super Expressem przyznał, że jeżeli prezesem pozostanie Kaczyński partia ta zacznie "kruszeć." Jak się jednak okazuje nie uważa on, że następcą powinien zostać Przemysław Czarnek czy Mateusz Morawiecki. 

"Wszyscy ci, którzy stali na czele i odgrywali jakąkolwiek rolę w PiS, który przegrał zeszłoroczne wybory, są przegrani. Trzeba byłoby wybrać kogoś nowego, tylko pojawia się pytanie – kogo? Skoro ta partia nie pracowała nad nowymi kadrami"

-powiedział prof. Kik. 

Jego zdaniem idealnym następcą byłby prof. Andrzej Nowak, który jest z zawodu historykiem, nauczycielem akademickim z Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także członkiem kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. Podkreślił jednak, że wtedy PiS nie przetrwałby, gdyż znajduje się tam żelazny elektorat. Z kolei radykalny elektorat Nowaka nie miałby szansy na większość. Zdaniem eksperta Jarosław Kaczyński na ten moment nie potrafi wskazać swojego następcy. "On zawsze otaczał się ludźmi, którzy są w pewnym stopniu taką jego "namiastką"" - dodał. Przypomniał, że już w 2025 roku PiS będzie musiał wskazać następcę Andrzejda Dudy, gdyż bez prezydenta PiS straci wpływ na politykę w Polsce.