"Oczywiście nie dziś ani jutro, ale wszystko zależy od naszych rezerw i zapasów" - dodał generał.

Po zdobyciu Awdijiwki w lutym, siły rosyjskie skupiły się na Chasiw Jarze, wysoko położonym mieście, które potencjalnie otwiera drogę do dalszych postępów w obwodzie.

Ukraina stoi również w obliczu trudnej sytuacji w pobliżu wsi Ocheretyne, wioski położonej około 15 kilometrów (dziewięć mil) na północny zachód od Awdijiwki, gdzie według doniesień wojskom moskiewskim udało się stworzyć salient.

Skibicki uważa, że pierwszym celem Rosji będzie zajęcie reszty obwodów donieckiego i ługańskiego.

Patrząc dalej w przyszłość, Kreml prawdopodobnie przygotowuje się do ofensywy w północno-wschodnich obwodach sumskim i charkowskim, a główne uderzenie prawdopodobnie rozpocznie się pod koniec maja lub na początku czerwca, zasugerował Skibicki. Inni ukraińscy urzędnicy również wspomnieli o tym harmonogramie.

Grupa sił rosyjskich wokół granicy z obwodem charkowskim liczy obecnie 35 000 żołnierzy, ale według generała ma zostać zwiększona do 50 000-70 000 żołnierzy.

Chociaż nie wystarczy to do zdobycia dużego miasta, może wystarczyć do mniejszych zadań, wyjaśnił: "Szybka operacja wejścia i wyjścia: może. Ale operacja zdobycia Charkowa, a nawet miasta Sumy, jest innego rzędu".