Skandal w USA. Biden chroni aborcję
Dzisiaj administracja Bidena ogłosiła nowe zasady mające na celu ochronę prywatności pacjentek ubiegających się o aborcję oraz pracowników służby zdrowia, którzy mogli ją przeprowadzić. Zasady te mają ich chronić przed republikańskimi prokuratorami, którzy zagrozili zahamowaniem tej procedury.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zdecydował się na ochronę osób, które chcą dokonać aborcji. Z tego też względu wprowadzono nowe zasady. Ostateczna wersja polityki zabrania lekarzom, ubezpieczycielom i innym organizacjom opieki zdrowotnej ujawniania informacji zdrowotnych urzędnikom państwowym w celu przeprowadzenia dochodzenia, złożenia pozwu lub ścigania pacjenta lub świadczeniodawcy. Jak się okazuje zgodnie z wcześniejszymi przepisami organizacje mogły ujawniać organom ścigania prywatne informacje medyczne w niektórych przypadkach, takich jak dochodzenie karne.
Zmianę przepisów zdecydowała się skomentować Melanie Fontes Rainer, dyrektor biura ds. praw obywatelskich w HHS. Jej wypowiedź była jednak nieco absurdalna.
"(...) w pewnych sytuacjach ludzie martwią się tym, w jaki sposób ich dane medyczne mogą zostać wykorzystane. Celem jest przywrócenie zaufania do relacji medycznej lekarza. … Celem jest, aby ludzie nie pozostawali w domu, jeśli boją się uzyskać opiekę"
-powiedziała Melanie Rainer.
Przypomnijmy, że poniedziałkowe oświadczenie stanowi najnowszy wysiłek administracji Bidena mający na celu "ochronę" opieki w zakresie zdrowia reprodukcyjnego, będącego centralnym elementem starania prezydenta Bidena o reelekcję. Republikanie wiele razy krytykowali tę decyzję. Już zeszłym roku dziewiętnastu republikańskich prokuratorów generalnych skrytykowało wysiłki administracji Bidena mające na celu zmianę ustawy HIPAA. Stwierdzono wtedy, że jest to niepotrzebne i niezgodne z konstytucją.
Źródło: Redakcja