Chiński prezydent pierwszy raz odwiedził Europę

0
0
0
Xi Jinping
Xi Jinping / Autorstwa Officia do Palácio do Planalto - Flickr, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=79804675

Prezydent Chin przyjeżdża, gdy w UE trwają dochodzenia antysubsydyjne i napięcia związane ze szpiegostwem, Ukrainą i Tajwanem.

Prezydent Chin, Xi Jinping, odwiedzi w przyszłym tygodniu Europę po raz pierwszy od pięciu lat, w ramach trasy, która obejmie mało prawdopodobną trójcę Francji, Węgier i Serbii.

Wizyta ma miejsce w momencie, gdy Chiny starają się uniknąć wojny handlowej z UE, podczas gdy postawy wobec Pekinu w bloku zaostrzają się po wielu skandalach szpiegowskich i ciągłym wsparciu Chin dla Rosji w wojnie na Ukrainie.

Pierwszym przystankiem Xi będzie Paryż. W poniedziałek spotka się z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.

"Chińscy przywódcy dość jasno mówią, czego chcą" - mówi Abigaël Vasselier, dyrektor ds. stosunków zagranicznych w Merics, niemieckim thinktanku zajmującym się Chinami. Xi skupiłby się na lobbowaniu przeciwko unijnym badaniom antysubsydyjnym, w szczególności w odniesieniu do pojazdów elektrycznych (EV) oraz na ustabilizowaniu stosunków dwustronnych, powiedział Vasselier.

We wrześniu, w uwagach powszechnie rozumianych jako skierowane do Chin, von der Leyen powiedziała, że światowe rynki są "zalewane tańszymi samochodami elektrycznymi ... [których] cena jest sztucznie utrzymywana na niskim poziomie dzięki ogromnym dotacjom państwowym". Sonda wywołała powszechną konsternację w Pekinie, który uważa ją za niesprawiedliwą i motywowaną politycznie.

W czwartek szef handlu Komisji Europejskiej zasugerował, że cła na chińskie pojazdy elektryczne mogą zostać nałożone do czerwca, po rozpoczęciu dochodzenia w sprawie wsparcia państwa dla produkcji samochodów elektrycznych w Chinach. Termin wprowadzenia jakichkolwiek środków upływa 4 lipca.

Chiny "nie mogą sobie pozwolić na coraz większe ograniczenia na rynku europejskim", mówi Vasselier, ale jednocześnie "Chiny nie mają obecnie oferty dla Europy".

Wynika to z faktu, że jednym z wieloletnich żądań Europy - i Macrona - wobec Chin jest wywarcie przez Xi presji na Władimira Putina, prezydenta Rosji, aby zakończył wojnę na Ukrainie. "Po dwóch latach wojny Europejczycy zdali sobie sprawę... że tak się nie stanie" - mówi Vasselier.

Prof. Shen Dingli, naukowiec zajmujący się stosunkami międzynarodowymi z siedzibą w Szanghaju, mówi, że dla Chin kwestia Tajwanu była ważniejsza niż kwestia Ukrainy.

Źródło: Guardian

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną