Ksiądz Seniuk przeprosił Bronisława Komorowskiego za... biskupów

0
0
0
/

Podczas Mszy świętej w warszawskim kościele sióstr Wizytek, odprawianej w intencji Bronisława Komorowskiego i jego rodziny, której pierwotną intencją było podziękowanie za pięć lat jego prezydentury, księża celebrujący przeprosili byłego już prezydenta „za ludzi Kościoła”, czyli także biskupów, którzy jednoznacznie odnieśli się do jego przeciwnej życiu postawy.

 

„Skandal”, „mała schizma” - tymi słowami media określiły postępek kapłanów. Krew mogła się burzyć już kiedy ks. Andrzej Luter zwrócił się też w kazaniu bezpośrednio do byłego prezydenta RP Bronisława Komorowskiego mówiąc, że "dzisiaj dziękujemy za 5 lat jego prezydentury, za jego służbę w wolnej Polsce". - Dziękujemy mu za to "budowanie pomostów", za to, że nie "umywał rąk", za to, że otwierał się na innych ludzi, na inne poglądy, na inną wizję świata, na inną wizję człowieka, kierując się przy tym zawsze chrześcijańską intuicją i wiarą.

 

Dziękujemy mu, że nie próbował budować Polski sterylnej - stwierdził kaznodzieja, zupełnie ignorując sprzeczną z wiarą i wymierzoną w ludzkie życie postawą Bronisława Komorowskiego, który podpisał zarówno konwencję Rady Europy wprowadzającą tylnymi drzwiami patologie gender, jak i rządową ustawę o in vitro, dopuszczającą przekazywanie dzieci homoseksualistom.

 

Kiedy jednak na zakończenie Mszy św. głos zabrał rektor kościoła wizytek ks. Seniuk i zaczął opowiadać, jak to w ostatnim czasie prezydenta Komorowskiego "spotkało wiele niesprawiedliwości" a niektóre z nich zostały wypowiedziane również przez "ludzi Kościoła", skandal nabrał zdecydowanie większego wymiaru. - My nie jesteśmy episkopoi ale prezbiteroi i każdy na swoją miarę czujemy odpowiedzialność za te niesprawiedliwości rzucane na Pana. To prawda, że nieraz w poczuciu bezsilności milczymy wtedy, kiedy trzeba wołać, że tak nie można, że tak nie mówi Ewangelia – stwierdził kapłan, przepraszając za wielu księży, według których ostatnio padło wiele słów raniących byłego prezydenta, a dotyczących jego wiary, sumienia i wierności Kościołowi. - Prosimy, wybaczcie nam i także tym wszystkim, którzy nie wiedzą, co czynią – powiedział.

 

Może warto byłoby obydwu księży wysłać z powrotem do seminarium, aby przypomnieli sobie słowa Ewangelii, szczególnie te dotyczące miłości, poszanowania życia i godności ludzkiej. Chyba że ich postępek motywowała nie amnezja ale koniunkturalizm, ale to powinien już rozstrzygnąć Episkopat.

 

Anna Wiejak

 

Źródło: Pch24

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną