Wydaje się, że dzisiejsze konwencje Platformy, PiS-u oraz PSL-u przygotowywane były w Wałbrzychu. Dokładnie między 60 a 70 km trasy kolejowej do Wrocławia…

 

To właśnie tam, znajduje się tzw. Złoty Pociąg. Początkowo gorączka złota udzielała się całej Polsce. Głowy zapalonych poszukiwaczy złotego kruszcu ostudzili imigranci, masowo szturmujący granice strefy Schengen.

 

Nie wiadomo, czy Złoty Pociąg istnieje naprawdę, ale wygląda, że tęgie głowy spin-doktorów PO, PiS i PSL chyba uwierzyli, że w okolicach Wałbyrzycha pociąg kosztownościami wypełniony czeka, jak pyszne knedle ze śliwką na tacy. Zawartością owego farszu z zaginionego składu chcą obdarować Polaków politycy.

 

A to zasiłek, a to likwidacja składki a to wsparcie dla rolników czy kochanych staruszków. Ponoć są nawet ustawy napisane, ale tych, jak i Złotego Pociągu nikt nie widział.

 

O ile pojedynek na obietnice zdecydowanie wygrała Ewa Kopacz, to jednak inne partie nie były gorsze. Choć wydaje się, że najuczciwsze propozycje złożył PiS. Opodatkowanie supermarketów, wsparcie rolników, konsolidacja a wcześniej opodatkowanie banków. Te trzy, które wynotowałem i wydają mi się najsensowniejsze.

 

Z kolei zasiłek na dzieci, czy płaca minimalna to sprawy, których żaden rozsądny Polak nie powinien traktować serio, choć obietnica możliwa do realizacji, o ile trzy wcześniej wynotowane pomysły zostaną zrealizowane zaraz po zaprzysiężeniu premiera.

 

Co do PO – cóż, tonący brzytwy się chwyta i składa najróżniejsze gwarancje, których nie wymyśliła przez ostanie osiem lat. Jeśli te propozycje wniesie do laski marszałkowskiej jeszcze w tej kadencji Sejmu, będzie wiarygodna i udowodni, że zależy jej na spełnieniu obietnic wyborczych.

 

Żadna z partii nie powiedziała jedna o najważniejszym – o tym co stanie się na naszych oczach w ciągu najbliższych pięciu, może dziesięciu miesięcy. Mowa imigrantach (czy jak nazywa ich papież – uchodźcach), którzy zaleją Europę i będą z pewnością chcieli wprowadzać prawo szariatu, choć zapewne nie od razu…

 

A dlaczego żadna z partii nie zdecydowała się tego problemu wziąć pod uwagę do programu wyborczego zaprezentowanego na konwencji? Jak wynika z badań, jakikolwiek ruch w kampanii dotyczący imigrantów spowoduje spadek sondażowy.

 

Oto grafika:

(fot. N. Maliszewski, tt)

 

Tak samo, jak wczorajsza debata i głosowanie ws. zabijania nienarodzonych dzieci, tak dziś sprawa imigrantów ma być tematem tabu. Dla kogo i dlaczego? Przecież o życie a nie o jego jakość chodzi…

 

Michał Polak

fot. tt, ZK

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.