Wszystko, czego dostarczamy jest świeże – chwaliła się z uśmiechem jedna z pracownic Planned Parenthood, mówiąc o organach (w tym oczach i genitaliach) dzieci zabitych w wyniku abrocji. Światło dzienne ujrzało kolejne nagranie, na którym aborterzy mówią o handlu ludzkimi organami.

Center for Medical Progress mimo zakazu opublikowało kolejne, czwarte już, szokujące nagranie, na którym pracownica PP, skądinąd lekarka, podkreślała, że sprzedaż organów „generuje całkiem spory przychód”.

Dr Carolyn Westhoff jest starszym doradcą medycznym Federacji Planned Parenthood na Amerykę (PPFA). W nagraniu zrobionym ukrytą kamerą przyznaje śledczym udającym kupców zainteresowanych organami dzieci, że pracownicy PP są w stanie wyodrębnić wiele organów abortowanych dzieci.

- Dotychczas pracowaliśmy jedynie z ludźmi, którzy chcieli konkretne tkanki: serce, oczy, mózg... O mój Boże genitalia – mówiła dr Westhoff. - Wszystko, co dostarczamy jest świeże – podkreślała.

Na nagraniu widać również Vanessę Russo, koordynatorkę PP w Keystone w Pennsylwanii, która z pełnym przekonaniem broni powyższych praktyk, nawet jeżeli łamią one prawo federalne. - Firma taka, jak ta, która chce dać naszej organizacji pieniądze w zamian za tkanki – myślę, że to poważna wymiana i że jest ok – stwierdziła.

Odnosząc się do obowiązującego w Stanach Zjednoczonych prawa penalizującego handel ludzkimi organami oświadczyła: „Uważamy, że nie może być naszej zgody na zastraszanie jakimiś idiotycznymi prawami”.

- Planned Parenthood prowadzi swój aborcyjny biznes i handel organami otwarcie łamiąc prawo i powinna być natychmiast skazana – uważa David Daleiden z Center for Medical Progress, pomysłodawca nagrania aborterów ukrytą kamerą. Podkreślił, iż nagranie dowodzi bezsprzecznie udziału w procederze najwyższych rangą przedstawicieli Federacji Planned Parenthood.

- Od zaniku e-maili do pokrzywionych oksymoronów jak „donacja dla honorarium”, fragmenty, do których szefostwo Planned Parenthood będzie się uciekać, aby ukryć nielegalną sprzedaż organów abortowanych dzieci nie jest niczym innym jak tylko desperacją sumienia, które przyznaje się do winy – uważa Daleiden. 

Przedstawiciele PP okazują się być dumni mogąc sprzedawać „świeże” organy dzieci zabitych w wyniku aborcji, w tym oczu i genitaliów. Otwarcie mówią, że wiedzą, iż łamią prawo, jednakże organizacja „nie da się zastraszyć jakimiś idiotycznymi zapisami prawa”, a jednak boją się nagłówków gazet. Vanessa Cullins, wiceprezes ds. medycznych firm zewnętrznych z ramienia PPFA przyznaje przed kamerą: „To mogłoby zniszczyć naszą organizację i nas samych, jeżeli nie przeprowadzimy tych rozmów w sposób właściwy”. Jej koleżanka dodaje, że „staramy się jakoś to rozwiązywać jako przedsiębiorstwo, w jaki sposób uzyskiwać wynagrodzenie [za organy dzieci - przyp. red.], ponieważ nagłówki gazet byłyby katastrofą”.

http://https://www.youtube.com/watch?t=713&v=c9EU_02c5bM

Anna Wiejak

Źródło: LifeSiteNews

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.