Państwo Platformy. Bilans zamknięcia – raport autorstwa prof. Zybertowicza

0
0
0
/

Nakładem wydawnictwa Fronda ukazał się raport autorstwa profesora Andrzeja Zybertowicza, Macieja Gurtowskiego, i Radosława Sojaka „Państwo Platformy. Bilans zamknięcia”. Obiektywna, może dla wielu zwolenników PiS zbyt obiektywna, praca podsumowująca w dość nieprzystępny dla laików sposób bilans rządów PO.

 

Rządzącą od 2007 roku do 2015 Platforma Obywatelska miała zapewnioną stabilizację polityczną (cała władza od 2010 roku była w jej rękach), powszechne poparcie społeczne (czego wyrazem było zwycięstwo we wszystkich wyborach) i korzyści z integracji z Unią Europejską (brak granic, poparcie emigrantów, którzy mogli podejmować prace za granicą, środki europejskie w wysokości 85,4 miliardów dolarów), komfort władzy (bezkrytyczne poparcie mediów). Pomimo to PO nie wykorzystała sprzyjających okoliczności.

 

Mimo że III RP ma najwyższy wzrost PKB w ostatnich latach to na tym PKB wzroście zyskują zagraniczne korporacje a nie Polacy (pracujący najciężej w Europie, za jedne z najniższych pensji). Koncerny zagraniczne nie płacą w Polsce podatków, kiepsko płacą Polakom a wszelkie zyski transferują za granicę.

PKB Polski w 62% generują usługi, w 26% przemysł (udział dochodów przemysłu w PKP jest większy niż w krajach Unii Europejskiej gdzie waha się od 18,2% do 20,2%), 5% budownictwo i 3% rolnictwo.

 

III RP za rządów PO dorobiła się ogromnego długu publicznego wynoszącego 848 miliardy złotych czyli 22.317 złotych na osobę. Dług publiczny III RP to w 92% dług sektora państwowego i w 8% zadłużenie samorządów. 1/3 długu publicznego to zadłużenie wobec zagranicy. Koszty obsługi długu publicznego są ogromnym obciążeniem dla państwa – tylko w 2015 roku wyniosły 42,6 miliarda złotych.

 

Polska ma dodatni bilans handlowy, który w 2011 roku wyniósł 15 miliardów euro. Najwięcej eksportujemy do Niemiec bo aż 27% naszej produkcji, przez co Polska gospodarka zależna jest od stanu gospodarki Niemiec. Polski eksport do Rosji jest prawie dwa razy mniejszy niż import z Federacji Rosyjskiej. Właściwie nic nie eksportujemy do Chin, USA czy Belgii.

 

Siła nabywcza polskich gospodarstw domowych jest w Europie większa tylko od gospodarstw domowych w Rumunii i Bułgarii. W III RP występują ogromne nierówności dochodów, większość Polaków zarabia bardzo mało. W 2013 poniżej granicy skrajnego ubóstwa znajdowało się 51% gospodarstw domowych, a problemy materialne odczuwało 71% gospodarstw domowych. Gorsza sytuacja jest tylko w państwach, które odzyskały niepodległość po rozpadzie ZSRR. Liczbę osób żyjących poniżej ustawowej granicy ubóstwa, czyli progu interwencji socjalnej szacuje się na około 4,6 milionów osób.

 

Co dziesiąty zatrudniony w Polsce nie osiąga dochodu zabezpieczającego go przed ubóstwem. Innymi słowy, o pracę jest w Polsce trudno (mimo znacznej emigracji), a nawet jej posiadanie nie gwarantuje godnego poziomu życia.

 

W 2015 roku w 31% gospodarstwach domowych nastąpiło pogorszenie dostępu do żywności. 7% gospodarstw zalega z opłatami za czynsz, 5% z opłatami za gaz i elektryczność, 3,5% z opłatami za kredyt za dom. Prawie 70% Polaków nie jest zadowolonych ze swojej sytuacji materialnej.

 

Problemem wielu Polaków jest bezrobocie. Skutkiem bezrobocia jest niska jakość życia. Bezrobotnym jest niezwykle trudno wrócić na rynek pracy.

 

Polacy mają jedną z najgorszych sytuacji mieszkaniowych w Europie. 45% populacji mieszka w mieszkaniach zatłoczonych (nie ma własnych pokoi), w tym 57,5% dzieci. Co gorsze, Polacy nie są świadomi, że ich sytuacja mieszkaniowa jest zła.

 

Za rządów PO zmarnowano fundusze z UE. Polska popadła w ogromne zadłużenie, by zdobyć środki na współfinansowanie niepotrzebnych, kosztownych i generujących same straty inwestycji. Samorządy zadłużyły się na 75 miliardów złotych (w tym na 45 miliardów w parabankach) - prawdopodobnie w najbliższym czasie 900 z nich zbankrutuje.

 

Za patologie ustrojowe III RP odpowiadają między innymi złe przepisy, tworzone w ogromnej ilości, często tylko po to, by zarobili na nich zleceniodawcy lobbystów. Na powstawanie nowych przepisów często wpływają urzędnicy, którzy stanowią „sporą grupę interesów, z którą liczą się rządzący, grupą de facto dysponującą olbrzymim strumieniem unijnych pieniędzy i z tego tytułu pobierającą swoistą rentę”. Mnożenie prawa, biurokratyczna nowomowa, zalew sprzeczności itp. to tylko naturalne efekty funkcjonowania tej grupy interesów, niekontrolowanej przez demokratycznie wybraną klasę polityczną.

 

Innowacyjność polskiej gospodarki nie nadąża za innowacyjnością gospodarki UE. Wydatki na innowacyjność w Polsce to wydatki na zakup technologii a nie na innowacyjność polskich naukowców. Brak innowacyjności w III RP wynika z braku dużych przedsiębiorstw mających zaplecze i środki na badania – 95% przedsiębiorstw w Polsce to mikroprzedsiębiorstwa.

 

Ogromnym problemem Polski jest brak właściwej infrastruktury transportowej, która jest podstawą rozwoju więzi gospodarczych i społecznych, bez których gospodarka się nie rozwija. Polska ma mało połączeń kolejowych z resztą Europy w stosunku do innych państw europejskich.

 

W III RP likwidowane są systematycznie połączenia kolejowe, pomimo, zapewniają łatwy transport na terenie Polski – kolej była zasobem infrastrukturalnym Polski. Od 1990 roku długość linii kolejowych spadła z 25 tysięcy kilometrów do 19.240 kilometrów. W 2013 roku tylko 47% linii kolejowych miało dobrą ocenę techniczną, pozwalającą na korzystanie z nich w pełni. 100 miast powyżej 10.000 nie ma dostępu do kolei, w miastach tych mieszka 2 miliony Polaków. Taka sytuacja szokuje na tle Europy. Transport klejowy w Polsce jest prawie dwukrotnie droższy od drogowego.

 

Podobnie zła sytuacja ma miejsce w transporcie drogowym. Mnóstwo pieniędzy w III RP zmarnowano na budowę ekranów akustycznych. Opłaty za autostrady w Polsce są jednymi z największych w Unii Europejskiej, podobnie jak koszt budowy samych autostrad – w Polsce 1 kilometr kwadratowy autostrady kosztuje 495 000 euro, a w Niemczech tylko 297 000 euro. Budowa autostrad w Polsce doprowadziła przy okazji do bankructwa bardzo wielu firm budowlanych.

 

Inaczej niż w wielu krajach Unii Europejskiej w Polsce transport śródlądowy, nie istnieje. Choć jest bardzo atrakcyjny ekonomicznie, władze III RP nie chcą go rozwijać.

 

W III RP katastrofalna sytuacja panuje w służbie zdrowia. Polska ma niedobór i najniższą liczbę lekarzy na 1000 mieszkańców w całej Europie i prawie najniższą liczbę pielęgniarek w UE na 1000 mieszkańców. Wbrew konstytucji część Polaków nie ma dostępu do służby zdrowia, zresztą jednej z najgorszych w UE. W Polsce jest jedna z najkrótszych oczekiwanych długości życia w Europie, oraz jedna z największych liczba samobójstw – rocznie zabija się 1000 kobiet i 5000 mężczyzn. „Od roku 2004 liczba samobójstw wzrosła niemal dwukrotnie”. Problemem Polski jest też zanieczyszczenie powietrza, jedno z najwyższych w Europie.

 

Tragedią Polski jest też sytuacja demograficzna. „Polskie społeczeństwo się starze”. Co roku 15 000 więcej Polaków umiera niż się rodzi. Wskaźnik dzietności wynoszący w 2013 roku 1,26 spadł od 1990 roku z 2. Polska dzietność jest jedną z najniższych w Europie, gdzie średnia wynosi 1,55. Polska dzietność jest jedną z najgorszych na całym świecie. Polska zajmuje 212 miejsce pod względem dzietności wśród 224 krajów świata. Szacuje się, że do 2050 roku populacja Polski spadnie do 33 milionów, a do 2080 do 30 milionów. Co gorsze, drastycznie wzrośnie odsetek osób starszych, w opisywanych latach ma on wynosić 60% populacji – nie będzie komu w Polsce pracować na ich utrzymanie.

 

Jan Bodakowski

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną