Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker broni unijnego planu kwotowego rozlokowania islamskich imigrantów w Europie mimo że dla Francji polityka przyjmowania islamistów zakończyła się tragicznie oraz mimo apeli z Polski, aby w obecnej sytuacji zrezygnować ze sprowadzania tych ludzi do UE.

W zasadzie większość krajów Europy Środkowo-Wschodniej nie zgadza się na przyjęty w październiku plan redystrybucji imigrantów, wzywając, aby zamiast niego, unia wzmocniła zewnętrzne granice. Juncker jednak sprzeciwia się takiemu stawianiu sprawy, ostrzegając, iż nie należy wykorzystywać zamachu w Paryżu jako środka do wycofania się ze złożonych zobowiązań.

- Chciałbym wezwać tych w Europie, którzy usiłują zmienić agendę migracyjną, jaką przyjęliśmy, aby podeszli do niej z należytą powagą i nie pozwolili się porwać chwilowym odruchom. Bardzo mi się to nie podoba – mówił w przerwach szczytu przywódców G20, odbywającego się w tureckiej Antalyi. - Nie ma żadnej potrzeby jakiejkolwiek rewizji dotychczasowej polityki w sprawie uchodźców – oświadczył, odnosząc się do słów Konrada Szymańskiego o konieczności zmiany stanowiska w tej sprawie. Zdaniem Junckera zarówno Polska, jak i inne kraje, mają przyjąć imigrantów dokładnie tak, jak się do tego zobowiązały. Szefa KE absolutnie nie interesuje, jak wielu wśród tych muzułmanów to terroryści.

Tymczasem wśród Polaków coraz częściej pojawiają się głosy, iż powinniśmy zerwać dotychczasowe ustalenie w sprawie imigrantów nawet jeżeli oznaczałoby to obłożenie naszego kraju karami finansowymi. Pogląd ten zdaje się podzielać także część polityków.

„NIE jestem Francuzką,NIE jestem Niemką,NIE jestem Hiszpanką. JESTEM POLKĄ i mam POLSKIE obowiązki.Obowiązki dbania o bezpieczeństwo Polski.A ten obowiązek jest PRZED samobójczą polityczną poprawnością ideologii "wielokulturowości" i fałszywym miłosierdziem innych państw. NIE jestem Francuzką ani NIEMKĄ,bo NIE chcę powtarzać ich samobójczych błędów,ani być z nimi utożsamiana. JESTEM POLKĄ i uczę się na błędach innych.” napisała poseł prof. Krystyna Pawłowicz na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych.

Nowa fala krytyki dotychczasowej polityki imigracyjnej przelała się przez Europę po tym, jak w miejscu strzelaniny w Paryżu odnaleziono dokumenty wystawione na syryjskich uchodźców, którzy w październiku zarejestrowali się w Grecji jako azylanci.

Julia Nowicka

Źródło: Eubusiness

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.