Stany Zjednoczone pozwalają terrorystom Daesh (ISIS) pozostawać i rozwijać się w Syrii, jednakże jednocześnie nie pozwalają, aby ich wpływy i panowanie rozszerzyły się na kraje, których rządy są marionetkami USA jak np. Arabia Saudyjska – zauważają analitycy.

Pogląd taki wyraził m.in. Keith Preston, dyrektor AttacktheSystem.com. - Amerykanie chcą wykorzystać Daesh jako broni przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Assada, chcą go wyeliminować, ponieważ nie jest marionetką w ich rękach– stwierdził.

- Chcą utrzymać ISIS w Iraku i nie chcą, aby ISIS rozprzestrzeniło się na Arabię Saudyjską oraz inne kraje Zatoki Perskiej – dodał, podkreślając, iż „prezydent Assad stanowi jedyną alternatywę dla przejęcia władzy w Syrii przez Daesh”. Jego zdaniem nie ma mowy o jakimkolwiek prozachodnim reżimie w tym kraju, niezależnie od fantazji licznych amerykańskich przywódców. - To na pewno się nie stanie – zaznaczył, komentując wypowiedź Michaela Flynna, byłego dowódcy amerykańskich sił specjalnych w Afganistanie i Iraku, który stwierdził, iż amerykańska inwazja oraz okupacja Iraku pomogła w stworzeniu grupy terrorystów Daesh.

- Byliśmy zbyt durni. Nie rozumieliśmu, kogo będziemy mieli tu za chwilę – powiedział Flynn w rozmowie z niemieckim „Der Spiegel”. - To był poważny błąd – przyznał generał, który był jednym z najwyższych rangą oficerów wywiadu wojskowego, podkreślając, iż niezależnie od tego, jaki był Saddam Hussein, zlikwidowanie go stanowiło poważny błąd.

Podobny pogląd na tę kwestię wyraził Preston. - Usunięcie reżimu Saddama Husseina w gruncie rzeczy pchnęło Irak do wojny domowej, która pozwoliła Al-Kaidzie na wejście do Iraku, później zaś jej odłam, Daesh, stworzył Państwo Islamskie.

Przypomniał, że USA najechało na Irak w marcu 2003 roku pod pretekstem znalezienia broni masowej zagłady. Żadnej takiej broni jednakże nie znaleziono, natomiast inwazja pchnęła kraj w otchłań chaosu i wszechobecnej przemocy, które poprzedziły powstanie kalifatu.

Julia Nowicka

Źródło: Press TV

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.