MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 4 grudnia 2015 r.

0
0
0
/

Piątek, Rok C, II, Pierwszy tydzień Adwentu - Mt 9, 27-31, Uzdrowienie niewidomych, którzy uwierzyli w Jezusa.

 

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

 

Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy głośno wołali: «Ulituj się nad nami, Synu Dawida».

 

Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?».

 

Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie».

 

Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech się wam stanie».

 

I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: «Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie». Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.

 

Oto słowo Pańskie.

 

Wołanie, krzyk do Kogoś, jest bardzo ważnym wydarzeniem w naszym życiu. Gdy dochodzimy do momentu, że już naprawdę nie dajemy sobie rady, gdy widzimy, że jakaś słabość albo choroba (a to nie to samo!) opanowuje naszą wolę, ma taki wpływ na nasze wybory, że odczuwamy wobec tej sytuacji kompletną bezradność, wtedy dochodzi do pięknego wydarzenia, a mianowicie do świętego krzyku.

 

To niezwykle istotny moment naszego życia i każdy człowiek tego doświadcza, ale nie każdy chce zachwycić się tym momentem i zobaczyć jego prawdziwy sens.

 

Są ci, którzy zagłuszają ten moment, organizując sobie okoliczności, które rozpraszają to pragnienie na liczne bodźce, aby nie dotykać prawdy o sobie samym. Są pewnie i tacy, którzy intensyfikują wszelkie modlitwy, jeżdżą na niezliczone pielgrzymki, działają dla swoiście rozumianego przez nich kościoła, czasem wręcz zaniedbując najbliższych, którzy zostali im dani do kochania, bo myślą, że zbliżający się krzyk świadczy o jakiejś nienormalności. Różne są sposoby unikania krzyku, ale skąd w ogóle chęć unikania go?

 

Otóż zły zakrada się z kolejnymi półprawdami i niejeden daje się na to złapać. Uniknąć krzyku do Boga chce ten, który daje się złapać na kłamstwo, a mianowicie że prawda o sobie samym jest nie do zniesienia, że jest jakaś zła!

 

A tymczasem w krzyku do Boga, którego tak naprawdę potrzebujemy my – ludzie, to doświadczenie prawdy o sobie samym, a prawda ta jest czystym pięknem!!!

 

Bóg stworzył człowieka, Ciebie i mnie pięknymi i zachwyca się nami, o czym mówi do nas już na samym początku Pisma Świętego: Bóg widział, że wszystko było BARDZO DOBRE!

 

Co to byłby za bóg, który stworzyłby cokolwiek niedobrego? To nie Twój Bóg, to jakiś wyimaginowany tyran, podpowiadany ludziom przez złego, ale to nie Twój Bóg! Bóg Miłości stworzył Ciebie i mnie pięknymi, właśnie takimi jakimi jesteśmy, to znaczy ze słabościami! We wszystkim co w nas stworzone, niesiemy doskonałość naszego przeznaczenia do kochania, jesteśmy przeznaczeni do szczęścia, to znaczy do relacji osobowej z Bogiem Tatusiem, Duchem Świętym, Jezusem Chrystusem, Aniołami i ludźmi! Do Miłości!

 

Twój krzyk, którego być może doświadczyłeś już nie raz, albo który ma nadejść, jest bardzo ważny. Nie bój się tego doświadczenia, bo ono jest Twoją dojrzałością i poprowadzi Cię, tak jak owych niewidomych, do DOMU, W KTÓRYM OTWORZĄ SIĘ Twoje oczy i zobaczysz wszystko w prawdzie, czyli tak jak widzi Bóg, a nie ma innej Prawdy o patrzeniu, jak widzenie oczami Boga. Więc, czy masz już to święte pragnienie krzyku do Boga Tatusia?

 

Rozważała Katarzyna Chrzan

 

Fot. www.parafia.chrobierz.info

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną