Wielkie zwycięstwo francuskiego Frontu Narodowego

0
0
0
/

Francuski Front Narodowy, idący ze swoim programem na fali obaw przed kolejnymi zamachami, niejako szturmem zdobył czołową pozycję w zakończonej w niedzielę pierwszej turze wyborów samorządowych we Francji.

 

Antyimigracyjne ugrupowanie z Marine Le Pen na czele uzyskało 30,6 proc. spośród wszystkich oddanych głosów – wynika z sondaży tzw. exit poll przeprowadzonych przez Ifop-Fiducial i wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy w historii będzie ono kontrolowało co najmniej jeden francuski region.

 

Front Narodowy w wyścigu wyborczym wyprzedził republikanów byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, którzy uzyskali 27 proc. poparcia oraz socjalistów obecnie urzędującej głowy państwa François Hollande'a (22,7 proc.).

 

Decydującym czynnikiem okazał się stosunek do imigrantów – po listopadowych atakach Francuzi najwyraźniej doszli do wniosku, iż nie chcą u siebie więcej muzułmanów i oddali głos na to ugrupowanie, które w programie miało powstrzymanie fali napływu islamistów oraz walkę z terroryzmem. - Nakarmić, ogrzać i odesłać, skąd przybyli – mówiła Le Pen o imigrantach jeszcze na długo przed wyborami.

 

- To wspaniały rezultat, który przyjmujemy z pokorą, powagą oraz głębokim poczuciem odpowiedzialności – oświadczyła Le Pen, zwracając się podczas wieczoru wyborczego do zgromadzonych w mieście Hénin-Beaumont zwolenników. Prowadzona przez nią kampania wyborcza od samego początku była całkowicie nakierowana na kwestię migracji i kiedy doszło do zamachów w Paryżu, wielu Francuzów to właśnie jej zdecydowało się powierzyć swój los. Poparcie dla Frontu Narodowego wzrosło wówczas znacząco tak, że jeszcze przed wyborami wiadomo było, iż zwycięży. Nierozstrzygnięte pozostawało jedynie, z jakim wynikiem.

 

- Państwo Islamskie dotrzymuje obietnic – mówiła Le Pen na miesiąc przed wyborami. - Zaprzysięgli przeprowadzenie ataków we Francji i dokonali tego. Mówili, że wśród imigrantów są mordercy i w rzeczy samej byli. Politycy powinni wreszcie otworzyć oczy. Istnieje powiązanie między masową imigracją, porażką w zakresie integracji i radykalnym islamizmem – tłumaczyła.

 

To właśnie w podejściu do kwestii przyjmowania islamistów leży klucz do zwycięstwa formacji Le Pen. Sama polityk wezwała wszystkich „patriotów” do udzielenia poparcia jej partii w mającej odbyć się za tydzień drugiej turze.

 

Julia Nowicka

 

Źródło: France24

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną