UE jak ZSRR: Szkoły i uczelnie nie edukują ale indoktrynują

0
0
0
/

Lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigel Farage zebrał przykłady, w jaki sposób nauczyciele szkolni i akademiccy indoktrynują uczniów i studentów ideologią unijną. Publikujemy niektóre z nich.

 

- Jordan, lat 16, napisał, że nauczyciele, pozwalając sobie na lekcjach na komentarze pod adresem UKIP określili zwolenników tego ugrupowania mianem „chorych umysłowo”. Po tym jak Jordan przyznał, iż nie uważa, że ekonomiczni migranci w Calais powinni z Calais zostać wpuszczeni do Wielkiej Brytanii, został wyrzucony ze szkolnego komitetu prowadzącego działalność charytatywną, ponieważ „z takimi poglądami nie ma w nim dla niego miejsca”;

 

- Student socjologii jednego z brytyjskich uniwersytetów podczas wykładu wstępnego usłyszał od profesora, iż ma on nadzieję, iż wśród studentów na auli nie ma żadnego, który jest przeciwnikiem Unii Europejskiej oraz jest zwolennikiem UKIP;

 

- Rodzice jedenastoletniej obecnie dziewczynki przyznali, że ich dziecko, kiedy było w wieku 6 lat, dostało w szkole zadanie wyliczenia wszystkich korzyści, jakie mamy z życia w UE;

 

- Jan, którego córka uczęszcza do Itchen College w Southampton powiedział, iż nauczyciel historii jego dziecka tuż przed ostatnimi wyborami określił UKIP mianem partii nazistowskiej;

 

- Ben studiował w GCSE Business Studies. Jego wykładowca domagał się, aby ci, którzy uważają, iż UE nie odegrała pozytywnej roli w Wielkiej Brytanii podnieśli swoje ręce, a następnie kiedy Ben przyznał, iż sprzeciwia się członkostwu w UE, zgnoił go publicznie;

 

- David, który studiuje na Uniwersytecie Manchester poinformował, iż cały kampus został oblepiony plakatami konferencji „Jak rozwiązać problem UKIP”, na których organizator określa to ugrupowanie jako faszystowskie i rasistowskie;

 

- Studiujący prawo konstytucyjne Paul został określony przez wykładowcę jako wariat, tylko dlatego, że ma krytyczny stosunek do UE;

 

- Yigal studiujący stosunki międzynarodowe na uniwersytecie Birmingham na jednym z wykładów usłyszał laudację na cześć wolnego przemieszczania się w UE i korzyści, jakie to przyniosło;

 

- Inny student opisał pierwsze zajęcia w jednym z laboratoriów, gdzie został na samym wstępie poinformowany, że na część ze znajdującego się w nim sprzętu pieniądze wyłożyła Unia Europejska;

 

- Alex wspominał, jak jego uczelnia otrzymała prawie pół miliona funtów z Komisji Europejskiej oraz Europejskiego Centrum Doskonalenia na koordynację wykładowców, stwordzzenie warsztatów oraz przyznanie grantów badawczych;

 

To zaledwie wierzchołek góry lodowej przykładów zgromadzonych przez Nigela Farage'a, który nie ma żadnych wątpliwości, że na uczelniach i w dziedzinie oświaty generalnie dzieje się źle. - Sposób, w jaki niektórzy wykładowcy i nauczyciele wymuszają u swoich uczniów posiadanie konkretnych poglądów zgodnych z przyjętą linią establishmentową, niekiedy dokonując tego agresywnie, jest dość szokujący – stwiedził polityk. Jednocześnie wyraził nadzieję, iż młodzi ludzie nie dadzą się zmanipulować i idąc na referendum zagłosują zgodnie z własnym sumieniem, a nie belferskim poleceniem.

 

Julia Nowicka

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną