Nie chcem, ale muszem?

0
0
0
/

Lech Wałęsa nie przestaje zadziwiać. Zjawia się z pomocą, gdy tylko wyczuje, że może zostać obalony porządek Okrągłego Stołu. Zapewne będzie jego strażnikiem do grobowej deski.


Z grona trzech prezydentów spod znaku okrągłego mebla, po tym jak generał Jaruzelski zszedł z tego świata, pozostaje w duecie z Aleksandrem Kwaśniewskim i śpiewa dziś z nim jedną arię.


Wałęsa zawsze wyskakiwał jak Filip z konopi, gdy tylko w tarapatach znajdował się Tusk, lub nisko szybowała w sondażach Platforma, z której rekomendacji jego syn Jarosław znajdował miejsce na liście wyborczej i zasiada już drugą kadencję w Parlamencie Europejskim.


W takich wypadkach Wałęsa jest niezawodny, podobnie jak w stawianiu bariery lustracji. Pełno go wtedy w::”Wyborczej”, tefałenach, polsatach, TVP czy miłych jego sercu stacjach radiowych.


Dwa dni temu nasz noblista oznajmił w telewizji i „Zetce”, że trzeba jak najszybciej skrócić kadencję prezydenta RP Andrzeja Dudy, bo ten robi wszystko, by Polaków dzielić. Trzeba też skrócić kadencję obecnego parlamentu.


- Jeśli chcemy uniknąć wojny domowej, trzeba doprowadzić do referendum, które skróci kadencję, „żeby ludzie byli ostrożniejsi i mądrzej wybierali” – pouczał w mediach. Z tej opinii wynika, że Polacy domagając się zmiany, wybrali głupio i ten wybór Wałęsie nie pasuje.


- Wstydzę się za Polskę - będę to mówił za granicą” - zagroził. Krytycznie też ocenił sposób wprowadzania przez rządzących reform, które tak naprawdę jeszcze się nawet nie zaczęły. W każdym razie gotów jest "jeszcze raz poprowadzić bój".


Co tak nakręciło Wałęsę i Kwaśniewskiego zarazem, że obaj byli prezydenci w telewizji kładą się „reytanem”?


Na pewno zatrzęśli się z gniewu, oburzeni słowami Prezydenta Dudy, jakich użył pod pomnikiem Poległych Stoczniowców w 45,rocznicę grudnia 70. mówiąc, że „III RP nie zdała egzaminu sprawiedliwości, uczciwości, elementarnej przyzwoitości” i że ”za tę III RP po 1989 roku, która nie umiała skazać sprawców tej zbrodni, zwyczajnie wstyd dzisiaj. Wstyd za tę III RP, która z honorami wojskowymi i państwowymi pochowała większość oprawców z 1970 roku”. – powiedział Duda.


Natychmiast odezwały się „nożyce”, Bogdan Borusewicz wicemarszałek Senatu z PO, stwierdził, że wolałby, by Prezydent nie używał do kampanii PiS rocznicy Grudnia. „Proces sprawców się ciągnął, bo prokurator popełnił błąd…” Oj, długo się ciągnął. W sędziwym wieku zdążył umrzeć Jaruzelski i Kiszczak ,a w październiku tego roku zmarł również Stanisław Kociołek zwany „Katem Trójmiasta”.


Duda wstydzi się za III RP, Wałęsa wstydzi się za „Polskę”, a Paweł Kukiz wstydzi się za Wałęsę. Odpowiada mu - A mnie wstyd, że 27 lat temu uwierzyłem „Bolkowi. Ostatnie dni to były dni ogólnego wstydu.


Wstyd, wstydem, ale pewnie to nagłe ożywienie medialne obrońców Okrągłego Stołu nie jest przypadkowe. Antoni Macierewicz zapowiedział, że wkrótce odtajni zdeponowane w IPN zbiory „Z”, zastrzeżone i dotąd ukryte przed opinią publiczną. Czy „aureole pospadają”, jak groził za życia znający ich tajemnicę i zapewniający sobie tym bezkarność Kiszczak? Jeśli tak to jeszcze jeden dowód na to, że warianty uliczne „na zwarcie”, sterowane „w imię demokracji” przez ludzi dawnych służb, nie są przypadkowe. Bo jak pisał Karol Čapek: ”Nie ma nic lepiej przygotowanego, niż tzw. spontaniczny bunt".


Alicja Dołowska


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną