Możliwe jest zakwestionowanie wyborów. Czy Sąd Najwyższy odbierze władzę PiS?

0
0
0
/

Pozostał do rozpatrzenia tylko jeden protest wyborczy, na który zwracała uwagę Państwowa Komisja Wyborcza. Jeśli okaże się słuszny, parlament zapewne zostanie rozwiązany.

 

Jak wylicza organizacja G/K Raport, do Sądu Najwyższego wpłynęło dotychczas 77 protestów wyborczych. 18 grudnia Sąd Najwyższy uznał za niezasadne 76 z nich. Pozostał do rozpatrzenia ostatni protest.

 

Sąd Najwyższy 19 stycznia 2016 roku może uznać wybory parlamentarne 25 października 2015 roku za nieważne. Sąd Najwyższy będzie rozpatrywał sytuację w której PiS, Polska Razem i Solidarna Polska startowały jako komitet wyborczy choć w rzeczywistości była to koalicja wyborcza trzech partii. Państwowa Komisja Wyborcza już przy rejestracji komitetów zwracała na ten fakt uwagę ale jej zadaniem nie jest rozstrzyganie wewnętrznych porozumień pomiędzy partiami. Robi to Sąd Najwyższy.

 

PKW jako pierwsza zwróciła uwagę, że o miejscu polityków z partii Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina na listach PiS nie decydowała przynależność do PiS ale udział w koalicji na podstawie aneksu do umowy koalicyjnej. Tym samym nie był to komitet ale koalicja wyborcza - na takim stanowisku stanęło PKW ale dopiero Sąd Najwyższy decyduje czy miało to wpływ na wynik wyborczy.

 

Oznacza to, że sąd zdecyduje według własnej interpretacji czy ludzie głosujący na komitet wyborczy PiS wiedzieli, że w jego skład wchodzą też inne partie i kandydują osoby należące do innych niż PiS ugrupowań.

 

Sąd Najwyższy w pełnym składzie nie musi kierować się poprzednimi decyzjami jakie zapadły w składach trójkowych dotyczących pozostałych 76 protestów. To znaczy, że w tych sprawach też może zdecydować według własnego uznania.

Istotne jest, że Zjednoczona Lewica startująca jako koalicja zdobyła 7,55 proc głosów i nie znalazła się w Sejmie. Gdyby Zjednoczona Lewica jak PiS wystartowała jako komitet jej posłowie zasiadali by dziś w sejmowych ławach. Jeśli demokracja to równość wobec prawa to Sąd Najwyższy może nie poprzestać na natarciu uszu – pisze G/K Raport.

 

Warto zwrócić uwagę, że Teresa Flemming-Kulesza, Prezes Sądu Najwyższego kierująca Izbą Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych, który będzie orzekał o ważności wyborów, została na to stanowisko powołana w 1990 roku, przez prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego.

 

Roman Giertych w dniu 8 grudnia napisał, że tylko Sąd Najwyższy może obronić demokrację orzekając nieważność wyborów.

 

Można się już dzisiaj domyślać, co będzie się działo 19 stycznia na Placu Krasińskich w Warszawie. Pytanie czy sądy ulegną salonowi czy ulicy i kto tą ulicą będzie rządził 19 stycznia – podsumowuje organizacja G/K Raport.

 

PiS w październikowych wyborach zdobyło 235 mandatów. Pierwsza partia opozycyjna, PO, zdołała uzyskać 138 mandatów, PSL – 16, Kukiz'15 – 42 mandaty. Nowoczesna Ryszarda Petru - 28 mandatów. Frekwencja w głosowaniu wyniosła 50,92 procent.

 

Not. MW

za: facebook.com/Gkraport

fot. J. Bodakowski, arch.

 

Skontaktuj się z Autorem:

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną