Protestanci planują marsz poparcia dla nazistowskiej polityki Izraela w Palestynie [WIDEO]

0
0
0
/

Jeżeli nie jest to ponury żart i prowokacja, to jak wynika z zaproszenia na Facebooku 10 stycznia ma odbyć się w Warszawie „Marsz Poparcia dla Izraela”. Państwa, które od kilkudziesięciu lat dokonuje nazistowskich i rasistowskich zbrodni na narodzie palestyńskim. Taka haniebna inicjatywa nie dziwi, część protestantów od wielu lat widzi we wspieraniu państwa Izrael swój obowiązek religijny.

 

Organizatorzy tego szokującego zdarzenia, sprzecznego z polskim prawem zakazującym propagowania nazizmu i faszyzmu, w swoim ogłoszeniu piszą:

 

„Zwracam się do was wszystkich. Wszystkich ludzi dobrej woli. Chrześcijan ze wszystkich kościołów i wspólnot oraz do wszystkich ludzi którzy są przyjaciółmi Izraela. Spotkajmy się w Warszawie, 10 stycznia 2016 roku, i przejdźmy razem w pokojowym „Marszu poparcia dla Izraela.” Niech nasze poparcie dla narodu żydowskiego będzie słyszane i widziane. Będziemy również modlić się za Izrael”

 

Organizatorzy haniebnego marszu w swoim oświadczeniu stwierdzają:

 

„Wobec trwającej w Izraelu 3 intifady, kiedy zabijani są niewinni ludzie, w tym kobiety i dzieci – stańmy za Izraelem. Z nową siłą podnosi się antysemityzm w Europie i na świecie, wzmaga się islamski terroryzm.– sprzeciwmy się. Wobec licznych i niesprawiedliwych rezolucji ONZ skierowanych przeciwko Izraelowi – stańmy za prawdą. Wobec takich wydarzeń jak spalenie kukły Żyda we Wrocławiu – powiedzmy NIE!

 

XX wiek przepełniony był skrajnym antysemityzmem, podnosił się narodowy socjalizm i faszyzm, doprowadziło to do zagłady milionów ludzkich istnień, w tym 6 milionów Żydów. Dzisiaj identyfikujemy się ze słowami premiera Beniamina Netanjahu i podobnie jak on: nie będziemy milczeć! Pragniemy, żeby z ziemi Polin podniósł się głos poparcia dla Izraela. Chcemy publicznie pokazać, że jako Polacy i chrześcijanie wspieramy Izrael i sprzeciwiamy się antysemityzmowi. Zwracam się do wszystkich, którzy wierzą, że obietnica dana Abrahamowi przez Boga, jest niezmiennie aktualna”.

 

Trasa marszu ma biec z Pl. Grzybowskiego do siedziby ambasady Izraela przy ul. Krzywickiego. Początek o godz. 13: 30. Zakończenie marszu przewidywane jest około godz. 15:30 (https://www.youtube.com/watch?v=1QFZm_rJ7Ks&feature=youtu.be). Organizatorami są „Kościół Chrześcijański „Wieczernik- Wspólnota Namiot Dawida” w Warszawie”. „Organizacje wspierające Marsz: Ruch "Polska dla Jezusa", Fundacja "Polania" Kraków, Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelicznej, zbór "Nowe Jeruzalem", Radzyń Podlaski, Kościół Misja "Nowy Poczatek" w Skarżysku-Kamiennej, Zbór Zielonoświątkowy "Eklezja" w Gdyni, Kościół Chrześcijański "Wieczernik" Kielce”.

 

Obok haniebnej inicjatywy marszu wspierającego nazistowską politykę rasistowskich zbrodni na narodzie palestyńskim nie można przejść obojętnie.

 

W raporcie o żydowskiej okupacji Gazy z 2014 roku Amnesty International stwierdza, że „Siły izraelskie celowymi atakami na domy mieszkalne pełne bezbronnych rodzin zabiły wielu palestyńskich cywilów i w niektórych przypadkach dopuściły się zbrodni wojennych”.

 

W raporcie Amnesty International znajdują się informacje o przypadkach, kiedy to w lecie 2014 „izraelskie siły bez ostrzeżenia zaatakowały podczas operacji "Ochronny Brzeg" domy mieszkalne w Gazie. W konsekwencji tych ataków zginęły 104 osoby, w tym 62 dzieci. Raport ujawnia, że siły izraelskie często używały ciężkich bomb do zrównania z ziemią cywilnych budynków, niekiedy zabijając całe rodziny”.

 

Według dyrektorki Amnesty International Polska Draginji Nadaždin „Izraelskie siły, atakując palestyńskie domy, rażąco złamały prawa wojny. Dodatkowo okazały wobec wywołanej rzezi bezduszną obojętność (…). Raport unaocznia, że siły izraelskie, atakując budynki cywilne, okazały szokujące lekceważenie dla życia palestyńskich cywilów, którym nie dano żadnego ostrzeżenia i szansy na ucieczkę”. „obecna strategia wojskowa Izraela jest głęboko wadliwa i stoi w sprzeczności z zasadami międzynarodowego prawa humanitarnego”.

 

Według Amnesty International „We wszystkich przypadkach brak szacunku dla życia i własności cywilów był nieproporcjonalny wobec korzyści militarnych osiągniętych przez ataki”.

 

Przykładem izraelskich zbrodni w Palestynie był atak żydowskiej armii na dom trzykondygnacyjny w którym śmierć poniosło „36 członków czterech rodzin, w tym 18 dzieci. Izrael nie wyjaśnił, dlaczego budynek został zaatakowany, a Amnesty International zidentyfikowała potencjalne cele wojskowe w budynku”

 

W innym ataku izraelskiej armii zginęło „25 cywilów, w tym 19 dzieci”. Zdaniem Amnesty International „ataki były bezpośrednio i celowo wymierzone w cywilów i obiekty cywilne, co stanowi podstawę do uznania ich za zbrodnie wojenne. We wszystkich badanych przez Amnesty International przypadkach mieszkańcom zaatakowanych domów nie dano wcześniej ostrzeżenia. Gdyby ich ostrzeżono, można byłoby uniknąć niepotrzebnych ofiar wśród cywilów”. „Niektóre z zaatakowanych domów były przepełnione krewnymi, którzy uciekli z innych rejonów Gazy w poszukiwaniu bezpieczeństwa”.

 

Krewni ofiar tak wspominają izraelskie zbrodnie w Palestynie:

 

„Khalil Abed Ammar, lekarz z Palestyńskiej Rady Lekarskiej powiedział: "Przerażające było to, że nie mogliśmy uratować nikogo... Wszystkie dzieci spłonęły. Nie potrafiłem odróżnić moich od dzieci sąsiada. Zanieśliśmy wszystkich, których byliśmy w stanie, do ambulansu... Rozpoznałem tylko Ibrahima, moje najstarsze dziecko, po butach, które nosił. Kupiłem mu je dwa dni wcześniej."

 

Ayman Haniyeh, jeden z sąsiadów, opisał traumę, którą przeżył podczas poszukiwań osób, które przeżyły:

 

"Wszystko, co pamiętam, to kawałki ciał: zęba, głowy, ramion, wnętrzności - wszystko rozrzucone i rozproszone", powiedział. Jedna z ocalałych w tym ataku ofiar opisała, jak przytulała się do worka pełnego "fragmentów" ciała jej syna.”

 

Według danych Amnesty International „Podczas konfliktu zburzono lub zrujnowano co najmniej 18 000 domów. W izraelskich atakach zginęło 1 500 Palestyńskich cywilów, w tym 519 dzieci. Także palestyńskie ugrupowania zbrojne dopuściły się zbrodni wojennych, wystrzeliwując w stronę Izraela tysiące nieprecyzyjnych rakiet, które zabiły sześciu cywilów, w tym jedno dziecko”.

 

Wielu stronników Izraela przedstawia państwo żydowskiego jako jedyny kraj demokratyczny w regionie, bastion demokracji i zachodniej cywilizacji. Realia polityki izraelskiej przedstawione przez Normana Finkelsteina w książce „Wielka Hucpa” przeczą jednak takiej opinii, są za to bliższe realiom nazistowskich Niemiec, gdzie co prawda naziści demokratycznie doszli do władzy, ale ich polityka np. wobec Polaków odbiegała od standardów demokracji.

 

Jednym z niezwykle bulwersujących aspektów polityki Izraela wobec Palestyńczyków, nie licząc mordowania i tortur, jest niszczenie Palestyńskich domów przez armię izraelską, dokonywane od 1967 roku.

 

Żydzi sukcesywnie, z roku na rok, pozbawiają coraz więcej palestyńskich rodzin całego majątku. Izraelscy okupanci dają Palestyńczykom maksymalnie godzinę na opuszczenie domu, często jest to jednak tylko kwadrans. Po tym czasie żydowskie buldożery niszczą wszystko. Drugim na świecie krajem w którym wyburzano domy podejrzanych był Irak Saddama Husajna. Wyburzanie palestyńskich domów i konfiskata palestyńskiej ziemi następuje na podstawie decyzji administracyjnej izraelskiej armii, najczęściej wobec podejrzanych, którzy w końcu okazują się niewinni. Wysoki Trybunał Sprawiedliwości, czyli żydowski Sąd Najwyższy, określił ramy prawne wyburzeń i konfiskat. Izrael, podobnie jak Niemcy okupujący Polskę, stosuje odpowiedzialność zbiorową wobec całej rodziny podejrzanego.

 

Wyburzanie domów jest praktyka sprzeczną z prawem międzynarodowym. Pomimo to Żydzi w Izraelu i na całym świecie popierają takie działania w okupowanej Palestynie. Żydzi do 2005 roku wyburzyli domy 32% osób aresztowanych, 21% poszukiwanych i 47% zmarłych w zamachach Palestyńczyków. Wyburzano także domy, które podejrzani tylko wynajmowali. 50% wyburzonych domów nie należało do rodziny podejrzanego lub znajdowało się obok domu podejrzanego. Celem wyburzeń jest spowodowanie cierpień rodziny podejrzanego.

 

Wyburzane domy Palestyńczyków są umeblowane i zamieszkałe przez rodziny wielopokoleniowe. Żydzi wyburzają domy niedawno co wybudowane i w budowie. Co więcej, Palestyńczycy muszą Żydom płacić za wyburzenie własnych domów kwoty nawet w wysokości 25 000 USD.

 

Żydzi wyburzają palestyńskie domy również by realizować interesy żydowskiego przemysłu lub osadników. Wyburzenia domów mają miejsce najczęściej w środku nocy i bez ostrzeżenia, za pomocą buldożerów lub środków wybuchowych. Nocą przed palestyńskimi domami pojawiają się produkowane w USA buldożery i czołgi. Żydzi niszczą całe palestyńskie osiedla pod byle jakim pretekstem. Izrael odmawia płacenia odszkodowań za dokonane zniszczenia. Żydzi niszczą po wielokroć domy i osiedla Palestyńczyków, których już kilkukrotnie wypędzili z domów rodzinnych. Ofiarami żydowskich wyburzeń padają często najbiedniejsi Palestyńczycy.

 

Żydzi niszczą tysiące domów, setki budynków publicznych i przemysłowych, obszary ziemi uprawnej, całe osiedla palestyńskich domów, obozy dla palestyńskich uchodźców. Palestyńczycy wypędzeni z domów pozbawieni są najczęściej pracy i źródeł utrzymania. Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków żyje w strachu, że zostaną wypędzeni a ich domy zostaną zniszczone.

 

Zdarza się, że Żydzi niszczą domy razem z znajdującymi się w ich wnętrzu mieszkańcami – osobami niezdolnymi do natychmiastowej ucieczki z burzonego domu - kobietami, dziećmi, starcami, chorymi i niepełnosprawnymi. Żołnierze żydowscy mordują Palestyńczyków usiłujących pomóc pogrzebanym żywcem ofiarom.

 

Zgodnie z decyzją Sądu Najwyższego Izraela Arabowie nie mogą kupować ziemi w Izraelu. Izrael zabronił też Arabom budowania domów na należącej do nich ziemi, która znajduje się pod władzą Żydów. Równocześnie Izrael zezwala Żydom na budowanie nielegalnych domów i nielegalnych zakładów przemysłowych na terytoriach okupowanych.

 

Prócz domów Żydzi niszą buldożerami też palestyńską infrastrukturę, sady i grunty rolne – w które Palestyńczycy inwestowali majątki całych rodzin. Swoje bestialstwo Żydzi motywują względami militarnymi. Zniszczenie setek tysięcy hektarów sadów drzew owocowych, pozbawiło pracy i źródeł utrzymania tysiące Palestyńczyków.

 

Według Finkelsteina Izrael jako jedyne państwo usankcjonował tortury. Żydzi torturują Palestyńczyków metodycznie i rutynowo. Podczas torturowania Palestyńczyków żydowska bezpieka i policja bije, związanych, zakneblowanych i skutych Palestyńczyków po całym ciele łącznie z genitaliami, pięściami i pałkami.

 

Do arsenału żydowskich tortur, opisanych przez autora „Wielkiej hucpy” należą uderzanie głową zatrzymanych w ściany by powodować urazy, polewanie zimną wodą w zimie, by zamarzali, topienie poprzez trzymanie głowy torturowanego w muszli klozetowej. Izraelczycy zastraszają zatrzymanych, grożąc ich rodzinom więzieniem i torturami.

 

Kolejnymi torturami stosowanymi przez izraelski aparat bezpieczeństwa, wymienionymi przez Finkelsteina jest: agresja werbalna, pozbawianie snu, zakładanie zatrzymanym worków na głowy, by nie mogli swobodnie oddychać, zawiązywanie przesłuchiwanym oczy, wieszanie Palestyńczyków za nadgarstki, poniżanie seksualnie, rażenie prądem.

 

Według informacji zawartych w „Wielkiej hucpie” zatrzymani przez żydowską bezpiekę Palestyńczycy są zamykani w stalowych skrzyniach, wielkości metr na metr lub mniej, w których ofiary żydowskich oprawców muszą stać przez wiele godzin mając tylko małą szparę na powietrze. Zamykanie zimą w umieszczonych na dworze szafach metalowych ma na celu to by palestyńskie ofiary zamarzały - Żydzi nazywają te torturę lodówką. Żydzi stosują również zamykanie w bunkrach wielkości trumny.

 

Wśród tortur opisanych przez autora książki, znajduje się też zmuszanie do stania skutych ofiar przez wiele dni bez możliwości odpoczynku, polewanie nagich ofiar lodowatą wodą, trzymanie ofiar pod strumieniem lodowatego powietrza, głodzenie, pozbawianie snu, pozbawianie urządzeń sanitarnych w celach, pozbawianie więzionych Palestyńczyków opieki medycznej, krępowanie kończyny i wiesza na długie godziny „bez wody i pożywienia, czasem na zewnątrz, niezależnie od pogody”.

 

Według Finkelsteina żydowscy lekarze leczą torturowanych, by móc ich dłużej torturować. Torturowani Palestyńczycy w większości są niewinni, a „standardowa procedura przesłuchań w Gazie to naprzemienne bicie i pakowanie do lodówki”. Żydzi wykorzystują podczas torturowania Palestyńczyków technikę al Szabach polegającą na wiązaniu przesłuchiwanemu rąk od tyłu i nóg, wieszaniu go za te związane ręce, w worku na głowie, na dwanaście godzin.

 

Finkelstein w swej pracy opisał też wykorzystywaną przez żydowskich oprawców technikę zwaną „banan” polegającą na położeniu na plecach na taborecie przesłuchiwanego, przywiązaniu rąk i nóg do nóg taboretu. Inna wersja „banana” polega na związaniu z tyłu ciała rąk i nóg. Tak wygięte i odsłonięte ciało przesłuchiwanego pozwala żydowskiemu śledczemu na bicie ofiary w jak najbardziej bolesny sposób.

 

Wielu spośród zatrzymanych Palestyńczyków umiera w wyniku stosowania przez Żydów tortur. Amnesty International uznała, że Izrael jest jedynym państwem w którym w praktyce zalegalizował tortury. Torturami Żydzi chcą zmusić Palestyńczyków do kolaboracji. Od 1999 roku zakazano stosowania tortur w Izraelu, w rzeczywistości można torturować dalej jeżeli śledczy subiektywnie oceniają, że może to ocalić czyjeś życie.

 

Tekst i fot. Jan Bodakowski


WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną