Czołowy kandydat Republikanów na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział, że jeżeli zostanie wybrany, cofnie wszelkie decyzje Baracka Obamy ograniczające Amerykanom dostęp do broni.

- Druga poprawka wiele dla mnie znaczy – powiedział Trump podczas sobotniego spotkania ze swoimi zwolennikami w Biloxi w stanie Mississippi. - Nie będziemy zmieniać drugiej poprawki – zaznaczył, oskarżając obecnie urzędującego prezydenta o jej „zamordowanie”. - Ja to zawetuję. Zmienię to natychmiast – obiecał.

W piątek Barack Obama ogłosił, że spotka się z prokuratorem generalnym Lorettą Lynch, stojącą na czele Departmentu Sprawiedliwości w celu omówienia wszelkich możliwości ograniczenia przemocy dokonywanej z użyciem broni.

Problem w tym, że Obama wcale nie chce walczyć z bandytyzmem, ale odebrać obywatelom możliwość samoobrony. Jako pretekstem posługuje się przy tym statystykami, z których wynika, że rocznie w USA ginie wskutek ran od kuli ponad 33 tys. osób. Statystyki te uwzględniają zarówno morderstwa, jak i samobójstwa i przypadkowe postrzelenia.

Wydaje się, że dzięki temu posunięciu Trump może spełnić swoje zamierzenie i wygrać w tych stanach, o zwycięstwie w których nawet nie marzył, mimo tego, że „Demokraci mają pewną strukturalną przewagę”.

Anna Wiejak

Źródło: Press TV

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.