Oderwani od koryta

0
0
0
/

Nowy rok 2016 nie zapowiada się spokojnie. Szaleństwo przegranych przybiera na sile. „Newsweek” publikuje nagrania ze spotkania Grzegorza Schetyny z działaczami Platformy. Szaleńcy pójdą do boju pod przywództwem nowego wodza (Siemioniak wycofał się z gry) który poprowadzi naród na barykady. Chcą zorganizować demonstracje i przywieźć na nią milion ludzi z całej Polski. Grożą majdanem.

 

Tylko kto weźmie udział w takiej zadymie kilka miesięcy po wyborach parlamentarnych? Wątpliwe, aby ludziom pokroju Lisa udało się porwać tłum i zwrócić go przeciwko władzy. Majdan w naszym wypadku to sfrustrowani, walczący o wielkie pieniądze ludzie Lisopodobni. Kto im zaufa? Kto pójdzie walczyć o przywróceniu ich na dawne stołki?

 

Zapewne znajdą się tacy, jak owa „nobliwa starsza pani”, która na demonstracji KOD syczała, że ”nienawidzi tego kurdupla” i dlatego się tu znalazła. Miała wokół siebie potakujące grono koleżanek. Do resortowych frustratów przyłączą się zapewnie chorzy z nienawiści do PiS

 

Niepewna jest grupa ludzi o chwiejnych poglądach, która zdegustowana zbyt długim, ich zdaniem, czekaniem na społeczne zmiany, ruszy do ataku. Takich ludzi nie obchodzi ani walka o Trybunał Konstytucyjny, ani o wolne media. Oni czekają na obietnice socjalne. Dlatego PiS, aby zapobiec eskalacji protestów, powinien jak najszybciej wprowadzić w życie ustawę 500+, obniżenie wieku emerytalnego. Gdy naród odczuje na własnej skórze te działania, przestanie popierać resortowe sieroty oderwane od koryta.

 

Schetyna zapowiada również interwencje w Brukseli. Ale na to powinniśmy być już odporni. Warto przypomnieć sobie wściekłe ujadanie przeróżnych komisarzy unijnych na Orbana. On spokojnie wysłuchiwał brukselskiego jazgotu i robił swoje. Zreformował Węgry i nadal cieszy się ogromnym poparciem.

 

Z Polską może być jeszcze zajadlej. Niemcy uzurpują sobie kontrolę nad nami. Potępiają, strofują, zapowiadają wyciągnięcie konsekwencji z łamania demokracji, siania chaosu i czego tam jeszcze. Swoją wiedzę o sytuacji u nas czerpią z doniesień naszych mediów, głównie z GW. To do Brukseli jeżdżą ludzie ”gorszego sortu” i donoszą, tworząc obraz kraju dotkniętego apokalipsą .Po raz kolejny kłania się Targowica szukająca kiedyś pomocy u rosyjskiej carycy, a obecnie u Angeli Merkel.

 

Wielką pomocą w sianiu zamętu i zdradzieckich knowań są polskie media. Telewizja publiczna z ludźmi przyspawanymi do stołków codziennie w materiałach informacyjnych sączy jad. Do wieczornych rozmów po „Wiadomościach” zapraszani są głównie ludzie z obozu przegranych. Czasami zjawia się dla niepoznaki ktoś z obozu rządzącego.

 

Warto posłuchać, jak prowadzona jest rozmowa. W niedzielnym wydaniu „Wiadomości” Beata Tadla zaprosiła do studia dyżurnego komentatora PO Adama Szejfelda i Janusza Wojciechowskiego. Ciągłe przerywanie rozmówcy ustało dopiero po interwencji przedstawiciela PiS. Natomiast niekończące się tyrady jego adwersarza spotkały się z życzliwą aprobatą prowadzącej. I tak jest zawsze. Wystarczy przypomnieć sobie sławetny wywiad z Andrzejem Dudą wówczas jeszcze kandydatem na prezydenta. Niemal każde zdanie gościa otrzymywało ripostę Tadli. Niedawny wywiad ze Zbigniewem Ziobro przerywany był przez nią nieustannie. Za to żałosne labidzenie Ewy Kopacz wysłuchiwane zostało z nabożnym skupieniem.

 

W obliczu nadchodzących zmian medialnych puściły wszelkie standardy. Zapanowała samowola obecnych medialnych władz. Nie do pomyślenia jest, aby dyrektor Informacyjny Pierwszego Programu Radia jako protest zarządził nadawanie hymnu narodowego na przemian z hymnem unijnym. Do celów prywatnych wykorzystał publiczne Polskie Radio.

 

W TVP brak jest rzetelnej informacji. Wypowiedzi osób wyrywane są z kontekstu i w karykaturalnej formie idą w obieg. Choćby słynne już określenie Jarosława Kaczyńskiego o ludziach gorszego sortu i o gestapo i AK. Sformułowania będące metaforą sprowadza się do absurdalnych odniesień.

 

Najnowsza wypowiedź ministra Witolda Waszczykowskiego w wywiadzie dla Agencji Reutera została zmanipulowana. Nieprawdą jest, aby Polska zapomniała o Polakach mieszkających w Wielkiej Brytanii i zgodziła się na ograniczenie ich świadczeń socjalnych. Wszystko w zamian utworzenia u nas baz NATO. Minister te doniesienia zdementował. Ale do kogo trafiło dementi? Do dwóch portali prawicowych. Na szczęście Waszczykowski w poniedziałek wieczorem mógł się swobodnie wypowiedzieć jako gość Krzysztofa Ziemca. Ale i tak nadinterpretacja wywiadu poszła już do ludzi i narobiła sporo zamieszania.

 

Dobrze, że w końcu nowa wstępna ustawa medialna wejdzie niebawem w życie. Wprowadzając tak trudną przebudowę państwa, trzeba mieć możliwość rzetelnego informowania o swoich przedsięwzięciach. Dotychczasowe środki masowego przekazu to młyn na wodę dla wichrzycieli chaosu i bezprawia.

 

Iwona Galińska

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną