MSWiA przyznaje, że istniała możliwość odmowy przyjęcia do Polski muzułmańskich imigrantów

0
0
0
/

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przyznaje w odpowiedzi na interpelację posła Roberta Winnickiego, iż można było odmówić przyjęcia uchodźców, wykazując, iż stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Tego jednak nie uczyniono, potwierdzając decyzje poprzedniego rządu.

 

„W myśl art. 5 ust. 7 Decyzji Rady (UE) 2015/1523 z dnia 14 września 2015 r. istnieje możliwość odmowy relokacji wnioskodawcy, w przypadku wystąpienia uzasadnionych powodów wskazujących, że dana osoba może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego lub porządku publicznego. Analogiczny przepis prawa został zawarty również w Decyzji Rady (UE) 2015/1601 z dnia 22 września 2015 r.” napisał przedstawiciel resortu w odpowiedzi na interpelację Winnickiego.

 

Żeby zablokować relokację do Polski tysięcy imigrantów z innych krajów UE wystarczyło zatem ogłosić – zresztą zgodnie ze stanem faktycznym - iż każdy imigrant muzułmański jest potencjalnym zamachowcem czy gwałcicielem i rząd, po wydarzeniach w Paryżu, Kolonii i innych europejskich miastach, nie może ze względu na bezpieczeństwo obywateli wywiązać się z podjętych przez rząd Ewy Kopacz zobowiązań. Tymczasem rząd Beaty Szydło zrobił dokładnie odwrotnie.

 

„Rząd nie podejmie żadnych działań mających na celu zakwestionowanie nałożonych na Polskę kwot uchodźczych ani ich zmniejszenie” napisało MSWiA w odpowiedzi udzielonej posłowi Robertowi Winnickiemu na złożoną interpelację w tej sprawie.

 

Resort tłumaczy, że „z przedmiotowej analizy wynika, że brak jest możliwości prawnych odstąpienia od przyjętych zobowiązań”. „Z uwagi na powyższe, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podejmuje wstępne przygotowania do ewentualnego uczestnictwa w programach przesiedleń i realokacji w latach 2016 -2017” dodają przedstawiciele resortu.

 

W tekście odpowiedzi widać zatem ewidentną sprzeczność, jasno ukazującą, że rząd miał – wbrew zapewnieniom prezesa PiS z okresu kampanii wyborczej (wypowiedzi Szydło były, jak pamiętamy, niejednoznaczne) – wolę polityczną dla przyjęcia imigrantów.

 

Co więcej, MSWiA wpisuje się w stosowaną przez środowiska lewicowe UE retorykę, nazywając imigrantów ekonomicznych „osobami poszukującymi z usasadnionych przyczyn ochrony międzynarodowej”, uważając najwyraźniej, iż jeżeli już raz zostali uznani za uchodźców, to należy to kontynuować.

 

„Obecny Rząd Rzeczypospolitej Polskiej (RP) stanął wobec faktu podjęcia przez poprzednią Radę Ministrów zobowiązania do przyjęcia osób poszukujących z uzasadnionych przyczyn ochrony międzynarodowej i już uznanych za uchodźców, w ramach podjętych w trybie ad hoc mechanizmów relokacji z innych państw członkowskich Unii Europejskiej (UE)” przekonuje resort.

 

- Padła wymijająca odpowiedź-ministerstwo zasłania się prawem. Prawem, które zostało uchwalone na mocy decyzji politycznej i za pomocą decyzji politycznej może być zmienione – komentuje całą sprawę Robert Winnicki dodając, iż „tak naprawdę rząd milcząco przyznaje, że nie prowadzi żadnej ofensywy politycznej na forum UE, zmierzającej do podważenia tych decyzji”.

 

- To bardzo źle, nie mówiąc już o tym, że stanowi zaprzeczenie retoryki stosowanej przez PiS w kampanii - zauważa.

 

Jak informuje MSWiA zgodnie ze standardową metodą działania Urzędu do Spraw Cudzoziemców wszystkie osoby relokowane powinny w pierwszej kolejności zostać skierowane do jednego z dwóch ośrodków recepcyjnych Urzędu do Spraw Cudzoziemców (znajdujących się w Białej Podlaskiej i w Podkowie Leśnej-Dębaku), które posiadają wyposażenie umożliwiające przeprowadzenie procedury filtra epidemiologicznego.

 

Po przejściu wstępnych procedur organizacyjnych oraz badań medycznych osoby relokowane będą kwaterowane w ośrodkach docelowych na terenie kraju. Decyzje odnośnie konkretnych miejsc ich rozlokowania jeszcze nie zapadły.

 

Anna Wiejak

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną