Mariusz Pudzianowski: Tanio skóry nie sprzedam

0
0
0
/

To kompletna paranoja – tak Mariusz Pudzianowski skomentował informację o wszczęciu przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Śródmieście postępowania sprawdzającego, czy popełnił on przestępstwo poprzez wpisy an Facebooku.

 

„W żadnym momencie nie nawołuję do jakiejkolwiek nienawiści czy ataków na tle narodowościowym, wyznaniowym itp. Istnieje różnica pomiędzy nawoływaniem do agresji, a przeciwdziałaniem, gdy zostaje się zaatakowanym” – napisał strongman.

 

Sprawa dotyczy jego wpisu na oficjalnym koncie na Facebooku, który był opatrzony zdjęciem „Pudziana” z kijem baseballowym. W ostrych słowach odniósł się on do ataków dokonywanych przez imigrantów na kierowców ciężarówek czekających we francuskiej miejscowości Calais. 

 

Polski strongman jest także właścicielem firmy transportowej, a zatrudnieni przez niego pracownicy padli ofiarami ataków ze strony imigrantów. „Na swoim profilu napisałem stanowczo, że będę czekał na imigrantów, próbujących łamać prawo, poprzez niszczenie oraz włamywanie się na moje ciężarówki. Zamieściłem też kilka filmików nagranych w pobliżu terminali w Calais. Teraz prokuratura ma sprawdzić, czy nie nawoływałem do nienawiści - bo manifestowałem chęć swojej obrony przed bandytami” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Mariusz Pudzianowski Transport.

 

O działaniach warszawskiej prokuratury „Pudzian” dowiedział się od swoich pracowników. „Jeżeli te informacje się potwierdzą, to będzie to jakaś kompletna paranoja. Mam zamiar pilnować swojego mienia. Jak mi ktoś się do domu włamie, to będę bronić swojego dobytku. Tak samo jest z moimi pracownikami oraz ciężarówkami w Mariusz Pudzianowski Transport” – podkreślił sportowiec.

 

Jednocześnie zaznaczył, że podtrzymuje swoje zdanie, bo „wie co dzieje się wśród imigrantów w Calais, którzy zagrażają moim pracownikom oraz niszczą powierzony mi towar!”. „Imigrantów z Calais nigdy nie nazwę uchodźcami, ponieważ oni już są we Francji i uciekli już przecież przed wojną... dlaczego więc tak ich nazywamy? Tym bardziej, że większość z tych uchodźców atakuje tiry, wybija szyby, grozi nożami. To przed nimi chcę się bronić kijem, bo zignorowanie problemu wiążę się konsekwencjami w stylu: mandaty lub oskarżenia o szmuglowanie imigrantów po brytyjskiej stronie!” – napisał w oświadczeniu.

 

Mariusz Pudzianowski dodał, że zna imigrantów, uchodźców, którzy mieszkają w naszym kraju. „Są to normalni ludzie, oni zachowają się jak cywilizowani ludzie. Jeżeli ktoś zachowuje się jak bydło, czy to będzie w Polsce, czy to będzie za granicą, na pewno odezwę się i nie przejdę obojętnie obok takiego zdarzenia” – podkreślił.

 

Strongman zwrócił uwagę, że w żadnym momencie nie nawoływał do jakiejkolwiek nienawiści czy ataków na tle narodowościowym, wyznaniowym itp. „Istnieje różnica pomiędzy nawoływaniem do agresji, a przeciwdziałaniem, gdy zostaje się zaatakowanym. Nie pozwolę na kolejne nieświadome próby przewozu imigrantów - nie chcę po prostu narażać moich pracowników, a wy mi tutaj znowu piszecie o atakowaniu, to moi kierowcy są atakowani przez biednych uchodźców (często uzbrojonych w noże)!” – dodał.

 

Sportowiec zwrócił uwagę, że zawiadomienie do prokuratury złożyło stowarzyszenie Hejt Stop, które tuż po złożeniu zawiadomienia jako pierwsze poinformowało media.

 

„Ciekawe w jakim celu... niemalże w każdym artykule podają nazwę tego stowarzyszenia... niezła promocja. Wybraliście źle i dobraliście zły obiekt do promocji” – zastanawia się „Pudzian”, dodając „skierowaliście w moją stronę topór wojenny, ale moja artyleria jest o wiele cięższa. Tanio skóry nie sprzedam. Polska górą!”.

 

IK

 

Fot. Mariusz Pudzianowski Transport

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną