Emeryckie walentynki KOD przez pałacem prezydenckim

0
0
0
/

Przed pałacem prezydenckim w Warszawie odbyła się w walentynki demonstracja KOD. Tym razem organizatorem protestu była młodzieżówka KOD, jednak jak zwykle protest KOD składał się z młodych duchem emerytów.

 

Demonstrację dzielnie trollowało (nie zważając na nieustanne przejawy nienawiści ze strony zwolenników KOD) małżeństwo przeciwne KOD. Ojciec rodzinny miał transparent „Komitet Obrony Dupy” a matka rodzinny „Kijowski Oddaj Dzieciom alimenty, a potem ''walcz'' o demokracje”.

 

Większość z sympatyków KOD nie potrafiła w przekonujący sposób uzasadnić czemu PiS jest zagrożeniem dla demokracji i Polski. Sympatycy KOD zdają się żyć w przeświadczeniu, że niechęć do PiS jest czymś oczywistym, a zatem niepotrzebującym uzasadnienia. Przykładem takiej postawy był pan z transparentem „nie lubię budyniu”, który nie chciał wyjaśnić, o co chodzi w haśle na jego plakacie. Takie poczucie zwolenników KOD o swojej cnotliwości widoczne było też w haśle „my żyjemy wszyscy w zgodzie, zjednoczymy naród w KODzie”.

 

Pikieta przed pałacem prezydenckim w zamyśle organizatorów miała być zabawna. Jednak wyszło jak zwykle. Młody chłopak miał transparent „od Karpacza, … aż po Gdynię, każdy kocha się w Krystynie”. Okazało się, że plakat dotyczy poseł Pawłowicz i ma być ironiczny. Posiadacz transparentu nie potrafił wyjaśnić, co jest zabawnego w kpinach z starszej kobiety.

 

Niektóre z emerytek uczestniczących w demonstracji non stop przestrzegały moich rozmówców, że jestem prowokatorem zadającym podchwytliwe pytania i nie należy ze mną rozmawiać, bo zamierzam sprowokować sympatyków KOD do głupich wypowiedzi i złośliwie takie kompromitujące wypowiedzi wykorzystywać.

 

Wiele osób spośród zwolenników KOD deklarowało zainteresowanie, czemu nie chcę popierać ich demonstracji. Zadając pytanie, wydawali się być zainteresowani moją odpowiedzią. Jednak gdy po trzech pierwszych słowach, które rozpoczynały moją odpowiedź zrezygnowali ze słuchania, nagle stając się agresywnymi. Ta nagła zmiana zachowania robiła wrażenie jakby jakiś hipnotyzer wdrukował w podświadomość zwolenników KOD silną reakcje awersyjną na argumenty sprzeczne z zabobonami KOD.

 

Z szokującą reakcją organizatorów pikiety KOD spotkali się młodzi ludzie rozdający nalepki z okazji przypadającej 14 lutego rocznicy powstania Armii Krajowej. Liderzy KOD kompromitowali się, nawołując uczestników do wyrzucania nalepek ku czci AK (pretekstem byli patroni prasowi tej akcji związani z mediami patriotycznymi).

 

Tekst i fot. Jan Bodakowski

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną