MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 16 lutego 2016 r.

0
0
0
/

Wtorek - Mt 6, 7-15.

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: 

 

«Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich. Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.

 

Wy zatem tak się módlcie:

 

Ojcze nasz, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw ode złego.

 

Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień».

 

Oto słowo Pańskie.

 

W modlitwie jest tylko i wyłącznie jedna rzecz, która może ją zakłócić. I to jest najbardziej oczywista rzecz ze wszystkich…

 

Jeśli Bóg Ojciec wie czego nam potrzeba, zanim Go poprosimy, to po co w ogóle się modlić?

 

Jeśli modlitwa jest wypowiadana listą życzeń do Boga Ojca, to rzeczywiście nie ma po co.

 

Modlitwa nie zależy od żadnych warunków. Nie przeszkadza jej tłum ludzi dookoła, ani pustka i cisza, ani chaos życia, gwar, ani trudne środowisko.

 

W modlitwie jest tylko i wyłącznie jedna rzecz, która może ją zakłócić. I to jest najbardziej oczywista rzecz ze wszystkich, a mianowicie brak naszej w niej obecności!

 

Gdy rozmawiasz z drugą osobą, ona zawsze wie, czy bierzesz ją na poważnie, wyczuwa się czy rozmawiając, naprawdę jesteś obecny. Możemy rozmawiać z kimś, jednocześnie nie będąc przy tym kimś. Wtedy ten, do którego mówimy zazwyczaj czuje się bardzo poniżony.

 

A zatem, jest tylko jedna kwestia w nas do uzgodnienia, zanim zaczniemy się modlić, a mianowicie ta, czy modląc się jesteśmy naprawdę obecni przy i dla Rozmówcy? To jest tak naprawdę pytanie o naszą relację z Bogiem Ojcem. Czy jest ona prawdziwa, czy pusta? Bóg, który jest Miłością, nie znosi pustych relacji! On jest nam bardziej bliski, niż my sami sobie jesteśmy bliscy. Pragnie rozmowy z nami. Pragnie nas słuchać. Pragnie też być wysłuchiwanym.

 

Pragnie naszego pragnienia(sic!) obecności z Nim. A zatem, czy jesteś obecny podczas rozmów z Bogiem?

 

Profesor Mieczysław Gogacz mawiał, że naturalnym stanem człowieka jest nieustanna modlitwa. Oczywiście że tak! Przecież dziecko nieustannie mówi i słucha Rodzica! Naturalnie tego pragnie!

 

Naturalnie chce być z Rodzicem! A nasze bycie z Rodzicem – Bogiem Ojcem, ale bycie prawdziwe, ta prawdziwa obecność już jest modlitwą! Tego doświadczenia nie da się przekazać słowami, ale błogosławiony ten, który w takim doświadczeniu trwa nieustannie. Jest naprawdę szczęśliwym człowiekiem. Amen.

 

Rozważała Katarzyna Chrzan

 

Fot. www.parafia.chrobierz.info

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną