Sędzia Juan Merchan ukarał 77-letniego Trumpa karą grzywny za złamanie zakazu publicznego atakowania świadków, przysięgłych, pracowników sądu i ich krewnych.

Merchan ukarał Trumpa grzywną w wysokości 1000 dolarów za dziewięć konkretnych naruszeń nakazu knebla i poinstruował go, aby do wtorkowego popołudnia usunął siedem "obraźliwych postów" ze swojego konta Truth Social i dwa ze strony internetowej kampanii.

Sędzia ostrzegł również byłego prezydenta, że może zostać wysłany do więzienia, jeśli nadal będzie naruszał nakaz knebla.

"Pozwany zostaje niniejszym ostrzeżony, że Sąd nie będzie tolerował dalszego umyślnego naruszania jego zgodnych z prawem nakazów i że jeśli będzie to konieczne i właściwe w danych okolicznościach, nałoży karę pozbawienia wolności" - powiedział Merchan.

Sędzia wydał swoje postanowienie przed wznowieniem zeznań w historycznym procesie Trumpa pod zarzutem fałszowania dokumentacji biznesowej w celu zapłacenia cichych pieniędzy gwieździe porno Stormy Daniels.

Trump jest pierwszym byłym prezydentem USA, któremu postawiono zarzuty karne, a jego wymagana obecność w sądzie ogranicza jego czas na szlaku kampanii na mniej niż siedem miesięcy przed prawdopodobnym rewanżem wyborczym z prezydentem Joe Bidenem.

Republikanin jest oskarżony o fałszowanie dokumentacji biznesowej, aby zwrócić swojemu ówczesnemu prawnikowi, Michaelowi Cohenowi, 130 000 dolarów przekazanych Daniels na kilka dni przed wyborami w 2016 roku przeciwko Hillary Clinton.

45-letnia Daniels, która naprawdę nazywa się Stephanie Clifford, groziła wówczas, że upubliczni swoją historię o rzekomym spotkaniu seksualnym z Trumpem w 2006 roku, które mogło potencjalnie wykoleić jego kampanię w Białym Domu.

Trump zaprzecza, że uprawiał seks z Daniels i wykorzystał swoje wystąpienia poza salą sądową na Manhattanie, aby sprzeciwić się oskarżeniu, twierdząc, że jest to "polowanie na czarownice" wywołane przez Demokratów w celu storpedowania jego starań o odzyskanie Białego Domu w listopadzie.