Chińscy urzędnicy z prowincji Shaanxi zmusili 23-letnią kobietę do przeprowadzenia aborcji zaledwie dwa miesiące przed terminem porodu.

Feng Jianmei ma już jedno dziecko, 6-letnią córeczkę, i teraz spodziewała się kolejnego. Mimo obowiązującej w Chinach polityki mogła ona zgodnie z przepisami posiadać kolejnego potomka, ponieważ mieszkała na wsi, a takie rodziny mogą sobie pozwolić na drugie dziecko, jeżeli pierwsze jest dziewczynką.

Jednak po niezłożeniu w wyznaczonym terminie urzędowego formularza, w którym miała poprosić o pozwolenie na urodzenie, do jej domu zawitali pracownicy lokalnego departamentu ds. planowania rodziny, którzy najpierw domagali się od niej zapłaty 40 tys. juanów (21 tys. PLN) kary, a gdy będąca w zaawansowanej ciąży kobieta odmówiła ponieważ nie posiadała takiej kwoty, została siłą przewieziona do szpitala. Tam po kilku dniach został wbrew jej woli przeprowadzony zabieg usunięcia dziecka, mimo tego, że był to już 7 miesiąc.

O całej sprawie nikt by się pewnie nie dowiedział, gdyby nie wstrząsające zdjęcie, na którym widać zdruzgotaną matkę i jej martwe dziecko na szpitalnym łóżku. Fotografia stała się szalenie popularna w chińskim internecie. Za pośrednictwem milionów komentarzy mieszkańcy Państwa Środka słali wyrazy współczucia dla kobiety i wściekłości pod adresem urzędników.

3 odpowiedzialnych za zajście biurokratów zawieszono w pełnionych czynnościach, a ich przełożeni już przyznali, że dopuścili się oni nadużyć.

Kuba Klimkowicz
Źródło: Daily Telegraph
Na zdjęciu: Feng Jianmei i jej zamordowane dziecko tuż po aborcji, fot. Internet