To już trzeci numer "Egzorcysty"!

0
0
0
/

Trzeci numer „Egzorcysty” rozpoczyna artykuł Grzegorza Górnego o popularności okultyzmu na Ukrainie. Niestety, treść pomimo niezwykle interesującego tematu, ogranicza się tylko do zasygnalizowania problemu.


Niezwykle interesujący i wart przeczytania jest wywiad z księdzem Eugeniuszem Derdziukiem egzorcystą diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Ksiądz prałat przybliżył czytelnikom problemy z którymi styka się w swojej pracy egzorcysty.

Mieszkańcy Zamojszczyzny stają się ofiarami dręczeń wynikłych z bluźnierstw: bioenergoterapii, wróżbiarstwa, guseł związanych z ludową magią i działalnością lokalnych tubylczych okultystów, spirytyzmu i rzuconych złośliwie przekleństw. Innym lokalnym problemem jest syndrom złego oka, posiadacz tej przypadłości często ma ją wbrew swej woli. Najpoważniejszymi problemami są opętania.

W swej pracy kapłan korzysta z pomocy psychiatrów, część z osób zwracających się do egzorcysty cierpi na zaburzenia psychiczne. Zdaniem kapłana zagrożeniem dla osób nękanych przez demony jest korzystanie z usług świeckich egzorcystów, taka nieodpowiedzialność kończy się jeszcze większymi problemami.

Egzorcysta w swej wypowiedzi przestrzega też przed konsekwencjami korzystania z innych form okultyzmu, które prowadzą do głębokich zaburzeń. Obroną przed zniewoleniem demonicznym są według kapłana częste spowiedzi i kierownictwo duchowe.

Najbardziej medialny z polskich egzorcystów, ksiądz Michał Olszewski egzorcysta diecezji kieleckiej, opisuje swoją modlitwę o uwolnienie nad 17-letnią dziewczyną.

Modlitwę o uwolnienie, a nie egzorcyzm, bo egzorcysta może egzorcyzmować tylko w swojej diecezji. W czasie modlitwy o uwolnienie Bóg oświeca kapłana wiedzą o demonach i przyczynach opętania. W czasie modlitwy o uwolnienie kapłan nie rozmawia z demonem, prosi Boga o uwolnienie opętanej.

Kolejnym niezwykle ciekawym materiałem jest tekst doktor Jadwigi Zięby o szkodliwości pseudoegzorcystów. Najniebezpieczniejszymi z pseudoegzorcystów są ci pseudokatoliccy.

Zdaniem autorki tekstu „chęć do egzorcyzmowania występuje wśród niektórych animatorów grup katolickich, rodzi się pod wpływem ewangelizacyjnych kontaktów z przedstawicielami kościołów reformowanych”. Wielu charyzmatyków ma tak ubogą formację duchową że łączy charyzmatyzm z okultyzmem.

Demony kuszą świeckich by egzorcyzmowali, a tym samym uzurpowali sobie nienależną władzę i otwierali się na demoniczne opętanie. Np. lokalnym problemem kościoła w Chorwacji jest popularność poddawania się egzorcyzmom praktykowanym przez muzułmanów w celu uwolnienia od dżina. Grzechem jest też dokonywanie egzorcyzmów przez kapłanów bez zgody biskupa. Często kapłani praktykujący bluźnierczy egzorcyzm, praktykują równocześnie takie praktyki okultystyczne jak radiestezje i bioenergoterapie.

Ksiądz Andrzej Wołupiuk w swoim niezwykle interesującym tekście przybliżył czytelnikom doktrynę reinkarnacji. Ta całkowicie sprzeczna z katolicyzmem doktryna zakłada „wielokrotne odradzanie się człowieka po śmierci” w ciałach innych istot. Obecna jest w hinduizmie, buddyzmie, dżinizmie, manicheizmie, gnozie, religii starożytnego Egiptu, parapsychologii, spirytyzmie, teozofii, antropozofii, okultyzmie, parapsychologii, wierzeniach Hare Kriszna, scjentologi.

Reinkarnacja jest karą za uczynki w poprzednim życiu. Z reinkarnacją związane jest zjawisko karmy czyli wszelkich następstw „dobrych lub złych uczynków popełnionych podczas poprzednich wcieleń”. Dobre uczynki za życia pozwalają na lepsze wcielenie w następnym życiu. Spłacenie długu karmy pozwala na wyzwolenie się z samary, czyli koła wcieleń. Człowiek wyzwala się samodzielnie poprzez rozwój duchowy, wyzwolenie się z pragnień. Ideałem jest osiągniecie „doskonałej obojętności w stosunku do wszystkiego”. Cierpienie spowodowane jest złą karmą, nie wolno więc cierpiącemu pomagać, bo taka pomoc nie pozwala mu na samo zbawienie.

Na zachodzie okultyści promują wizje reinkarnacji, w której poprzednie wcielenia nie wpływają na obecne. Tradycyjny buddyzm różni się od tradycyjnego hinduizmu co do kwestii istnienia duszy. Hinduizm zakłada jej istnienie, buddyzm neguje.

Ksiądz Aleksander Posadzki, w jak zwykle w świetnie popularyzującym wiedzę artykule wyjaśnił czytelnikom sprawy związane z duszami czyśćcowymi. Dusze czyśćcowe objawiają się w powadze, „z bardzo konkretną prośbą o modlitwę czy nawet ofiarę”. Nigdy nie robią niczego innego. Kiedy mają miejsce jakieś niezwykłości to jest to jednoznaczny dowód, że demon podszywa się pod duszę czyśćcową.

Demony błaznują i są obsceniczne. „Są rozgadane i hojne w objawianiu rzekomych sekretów spoza zasłony śmierci”. Prawdziwe dusze czyśćcowe są pobożne i dalekie od wrogości do kościoła. Dusze czyśćcowe objawiają się osobom pobożnym, dyskretnym i świadomym wiary. Demony manipulują osobami niepoważnymi i niepobożnymi. Dusze czyśćcowe nie przybywają, gdy są przywoływane. Wiedza o czyśćcu obecna jest tylko w katolicyzmie. Prawosławni i protestanci są jej pozbawieni.

Jan Bodakowski

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną