Przyczynek do meandrów wizerunku PiS

0
0
0
/

Pasmo nieustannych wieloletnich przegranych jakie są udziałem PiS w starciu z PO, wynika zapewne z formy kreowania przez PiS swojego wizerunku. PiS, podobnie jak i inne partie parlamentarne, marnuje miliony złotych pochodzących z pieniędzy podatników na finansowanie kampanii promujących kolejne nieudane próby zdobycia władzy.



Ciekawym przyczynkiem to tego, kto wywiera jakiś wpływ na wizerunek PiS jest wypowiedź jednego z aniołków Kaczyńskiego, która postanowiła skończyć swój związek z PiS. Ilonę Klejnowską Polska poznała kilka lat temu jako aniołka Kaczyńskiego – jedną z młodych kobiet, które użyczyły swojego wizerunku do promowania PiS.

W ciągu ostatnich tygodni krytycy PiS zarzucali, że Ilona Klejnowska jest Matą Hari Kaczyńskiego, która uwodzi młodziutkiego działacza Solidarnej Polski by wyciągnąć od niego informacje o życiu wewnętrznym partii Ziobry. Na dniach media obiegła wiadomość o rozpadzie związku Ilony Klejnowskiej z PiS.

W wypowiedzi dla tvn24.pl w, której Ilona Klejnowska zdradzała internautom sekrety swojego odejścia z PiS znalazły się bardzo ciekawe informacje. Pani Ilona zdradziła, że po prostu zmienia pracę. Co oznacza ni mniej ni więcej, że ktoś kto był kreowany na ideową działaczkę partii okazał się osobą wynajętą wyłącznie do kreowania pozytywnego wizerunku partii.

 

 

Ilona Klejnowska: Nie boję się Polski jaką wybraliśmy w 2005 roku >> NASZ WYWIAD z 2011. PORÓWNAJ!

Rodzi się więc pytanie ile takich osób, które obserwatorzy polityki biorą za ideowych reprezentantów pewnej opcji, krąży po polskiej scenie politycznej.

Klejnowska powiedziała też tvn24.pl, że "Byłam po prostu pracownikiem biura prasowego”. Pani Ilona na swoim profilu na facebooku zamieściła też swój list pożegnalny:


"W pewnym momencie płótna zaczęły stawać się areną wystąpień (...) to co działo się na płótnie nie było obrazem lecz wydarzeniem. Dziękuję wszystkim tym, którzy przez ostatnie 6 lat zamalowywali moje płótno (czyt. życie) w wydarzenia. Dziękuje politykom tym z PiS ale też tym z innych ugrupowań, dziennikarzom, operatorom, koleżankom i kolegom z klubu i tym z siedziby PiS, największemu nauczycielowi politycznemu Jarosławowi Kaczyńskiemu i wszystkim tym, których poznałam w "gmachu". Dziękuję. Przede mną nowe wyzwania i egzaminy, dalsze zamalowywanie płótna. Nie mówię żegnam a do zobaczenia...”.

List pożegnalny Ilony Klejnowskiej trudno określić mianem wypowiedzi osoby, która potrafi przejrzyście i prosto przekazać konkretne informacje – czego można było się oczekiwać po pracowniku biura prasowego. Pełen jest niezrozumiałych metafor i infantylnych zwrotów. Wyraża też swoiste uwielbienie dla Jarosława Kaczyńskiego "największego politycznego nauczyciela".

 

„Operacja tablet” w sondażach nic nie dała >>

Czytając wypowiedzi byłej pracownicy biura prasowego PiS, opłacanej osoby kreującej wizerunek PiS, nie można się dziwić, że wizerunek partii Kaczyńskiego kreowany jest tak, że partia ta od lat przegrywa z PO – ugrupowaniem, które nieustannie odnosi klęski na odcinku rządzenia Polską, i którego wizerunek wyznacza bogaty w miłosierdzie dla głodnych dzieci Stefan Niesiołowski.

Jan Bodakowski
Na zdjęciu: Ilona Klejnowska na Konwencji „Prawo i Sprawiedliwość - Alternatywa” we wrześniu 2012 r., fot. pis.org.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną