Mieszkaniec Elbląga nie dożył wizyty u kardiologa – miał czekać 2 lata

0
0
0
/

zawalW Elblągu na wizytę do kardiologa pacjenci czekają wyjątkowo długo. Jak się okazuje, zbyt długo. Nie żyje 40-letni elblążanin, który mimo zagrożenia życia na wizytę do kardiologa miał czekać dwa lata. Jednocześnie osoby, które stać było na opłacenie prywatnych wizyt, tak dalekich terminów nie miały. O skandalu poinformował Expresselblag.pl. Jeden z mieszkańców Elbląga w październiku 2015 roku opublikował na Facebooku wstrząsające zdjęcie, z którego wynika, że na wizytę u specjalisty – kardiologa, czekać musi do czerwca 2017 roku. Facebookowi znajomi życzyli mu wówczas zdrowia i radzili przyczepić karteczkę do lodówki, aby o wizycie nie zapomniał, bo jak kolejka minie, będzie ponownie czekał prawie dwa lata na wizytę. Radzili również, aby zrobić ksero, bo kartka jak paragon, może wyblaknąć. Niektórzy z internautów pisali nawet, że „po poznaniu wyznaczonej daty, wizyta może już okazać się zbędna!”. I tak się stało. Mężczyzna nie żyje. Jak ustalił portal, mężczyzna już wcześniej doznał zatoru w płucach, jednakże mimo że 40-latek przeszedł tzw. zawał płucny, lekarze nie przyspieszyli badania i kazali czekać na wyznaczony w 2017 roku termin. Portal podkreśla, że zator w płucach (zator tętnicy płucnej, zatorowość płucna) to stan zagrożenia życia, który wymaga jak najszybszej interwencji lekarskiej i szczegółowej diagnozy. Przyczyną śmierci elblążanina, najprawdopodobniej był drugi zator. Pogrzeb 40-latka zaplanowano na sobotę. Źródło: http://expresselblag.pl/

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną