Rektorzy oburzeni na „fundamentalizm” i „ksenofobię”. Będą zmieniać formuły wykładów otwartych

0
0
0
/

- To niepokojąca forma uciszania ludzi, którzy protestują przeciw promowaniu wartości reprezentowanych np. przez panią Magdalenę Środę – oburzają się studenci. To reakcja na list grupy 20 rektorów polskich uczelni, do którego dotarł prawy.pl.
 
Wygląda na to, że rektorzy polskich uczeni ramię w ramię zamierzają bronić poglądów i pozwalać na wystąpienia osób reprezentujących skrajne wartości i poglądy. Uczelnie zamkną usta chcącym merytorycznie się z nimi spierać?
 
Lista „wykładowców” budzących sprzeciw społeczny wciąż jest otwarta. Do tej pory w gronie niemile widzianych na różnych uczelniach w Polsce znajduje się m.in. Magdalena Środa – feministka, znana z kontrowersyjnych wypowiedzi, Adam Michnik - redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”, oraz Jan Hartman – profesor UJ, filozof, ostatnio związany z Ruchem Palikota oraz SLD, popierający kandydaturę Bronisława Komorowskiego na urząd Prezydenta.
 
Tymczasem Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w porozumieniu z szefem Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich prof. Wiesławem Banysiem zamierza podjąć kroki, mające na celu zabezpieczenie się przed protestami w związku z wystąpieniami kontrowersyjnych wykładowców.
 
Redakcja prawy.pl otrzymała kopię pisma Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich skierowanego do Senatu jednej z uczelni w Polsce. W dokumencie czytamy m.in.: „zapowiedziano nowelizację Kodeksu „Dobre Praktyki w Szkołach Wyższych” - dokumentu uchwalonego przez zgromadzenie Plenarne Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich w 2007 roku. Nowelizacja ta obejmuje, jako jednego z nagannych zachowań – ukrywania tożsamości na terenie uczelni, m.in. poprzez noszenie masek.” Dokument podpisał przewodniczący KRASP, prof. Wiesław Banyś.
 
- Nie powinno się w tak bezczelny sposób kneblować ludzi, których tok myślenia nie jest zgodny z "mainstreamem", podczas gdy tym z głównego nurtu wolno wszystko. Uważam, że w naszym kraju demokracja jest zagrożona, a tego typu przypadki tylko potwierdzają moje obawy - komentuje jeden z przedstawicieli środowisk akademickich.
 
Przypomnijmy - w nietypowy, ale łatwy do przewidzenia sposób na wizytę z 23 lutego Adama Michnika w Radomskiej Wyższej Szkole Nauk Społecznych i Technicznych zareagowali młodzi działacze „Cytrynowy Radom”. Po około10 minutach wykładu redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, przed wejściem do auli rozpętała się wielka burza. - Żądamy wolności słowa! Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę! Kto nie skacze, ten z Wermachtu! - wołali młodzi, w maskach i chustach na twarzy. Zdezorientowani organizatorzy wykładu próbowali powstrzymać temperamenty młodych ludzi. Interweniowała ochrona.
 
Trzy dni wcześniej, podobne okrzyki ponad 50-osobowej grupy młodych członków Ruchu Narodowego stały się pretekstem do interwencji ochrony Uniwersytetu Warszawskiego. Do zajścia doszło w trakcie wykładu Magdaleny Środy. Z ulotek rozpowszechnianych tego dnia przez działaczy Ruchu wynikało, że to reakcja na zablokowanie wystąpienia w tej uczelni działaczy Ruchu Narodowego. Gośćmi tego samego dnia mieli być: Krzysztof Bosak ze stowarzyszenia Marsz Niepodległości, rzecznik prasowy Obozu Narodowo-Radykalnego Marian Kowalski, a także prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki.
 
„W trosce o właściwie miejsce Uniwersytetu w życiu publicznym, jego społeczną rangę oraz właściwą mu apolityczność, wyrażamy nasze zaniepokojenie kolejnymi przypadkami naruszania akademickich zasad otwartości i swobody dyskusji” – napisało 14 marca w oświadczeniu Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
 
Sygnatariusze oświadczenia wyraźnie wskazują, że „wystąpienia polityków oraz debaty polityczne są na terenie uczelni dopuszczalne tylko wtedy, gdy zachowują charakter akademicki. (…) W szczególności należy unikać szerzenia wszelkich form ksenofobii, narzucania ideologii politycznych czy fundamentalizmu religijnego oraz postaw fanatycznych, wykluczających dyskusję”.
 
Najwyraźniej uczelnie w Polsce mają problem z właściwym rozróżnieniem czym jest „ksenofobia”, „narzucanie ideologii politycznych” oraz „fundamentalizm religijny”, skoro pozwalają na zabieranie głosu w wątpliwym autorytetom moralnym. 
 
Michał Polak
fot. wikimediacommons
 
Zobacz cały dokument:

PODOBAŁ CI SIĘ ARTYKUŁ? WESPRZYJ NAS!

Pobierz bezpłatny program do rozliczania PIT-ów, który za Ciebie wypełni zeznanie podatkowe, a 1 % przekażesz automatycznie dla naszego wydawcy, Fundacji SOS - Obrony Poczętego Życia:


 
Działania Fundacji można także wesprzeć wpłacając pieniądze na konto: 32 1140 1010 0000 4777 8600 1001 lub skorzystać z szybkiej wpłaty przez internet >>

 

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną