Tim Remington - pastor ze stanu Idaho został postrzelony dzień po tym, jak wygłosił przemówienie popierające kandydata na prezydenta USA Toma Cruza. Rannego Tima Remingtona, którego ciało nosiło ślady po kulach z pistoletu, znaleziono na zewnątrz kościoła w miejscowości Coeur d'Alene, gdzie prowadził parafię. Snajper czekał na niego, gdy odprawiał on mszę, postrzelił go,a  potem natychmiast uciekł, zanim policja zdążyła dojechać na miejsce zbrodni. Bratanek Remingtona, oraz wierni, którzy przypadkiem znajdowali się w pobliżu zeznali, że słyszeli cztery strzały. Zostały one oddane w chwili, gdy pastor szedł w stronę swojego samochodu. Policja zidentyfikowała podejrzanego. To 30-latek. Nie został jeszcze zatrzymany. Jeden ze świadków widział go jak odjeżdżał od kościoła srebrną Hondą Accord. Do próby zabójstwa doszło dzień po tym, jak Remington wygłosił przemówienie, w trakcie którego poparł senatora Teda Cruza, który ubiega się o nominację ze strony partii Republikańskiej w wyborach na prezydenta USA. Nie wiadomo czy strzały miały związek z tym wystąpieniem. To jeden z motywów badany przez policję. Pastor ranny został odwieziony do szpitala. Jego stan jest krytyczny, ale stabilny. Nasze modlitwy  są z pastorem Timem, jego rodziną i lekarzami, którzy opiekują się jego zdrowiem - powiedziała rzeczniczka duchownego Catherine Frazier. - Modlimy się również za to, aby ten, który chciał go zamordować, szybko znalazł się w rękach wymiaru sprawiedliwości. Źródło: Christian Post