Postawy już wczesnych kapitalistów III RP mogą przypominać postawy okupantów czy kolonizatorów – uważa poseł Józefa Hrynkiewicz (PiS).
Podczas odbywającej się we wtorek w Sejmie konferencji „Zmiany w polskim handlu” zauważyła, że w Polsce siedem dni w tygodniu otwarte są domy towarowe, sieci handlowe, sklepy i hurtownie. - Niedziela stała się nadzwyczajnym dniem pracy dla wszystkich zatrudnionych w handlu i transporcie – ubolewała socjolog, podkreślając sakralny wymiar niedzieli w dawnej, przedwojennej Polsce. - Nawet sieci w Polsce, które w swoich macierzystych krajach są zamknięte, w naszym kraju są otwarte od świtu do głębokiej nocy – mówiła.
- Rodzi się nowa świecka, czy sowiecka tradycja świętowania niedzieli w supermarketach, niedziela zakupowa – skonstatowała. - Okupant najpierw niemiecki, potem sowiecki nie musiał się liczyć z polskim wyznaniem, tradycją czy obyczajem – zauważyła, zaznaczając, iż współcześni kapitaliści niczym się w tej materii nie różnią ani od okupantów ani od kolonizatorów. - Była to programowa walka z polskim Kościołem i tradycją – dodała, odnosząc się również do obecnych prób desakralizacji niedzieli.
- Praca w placówkach handlowych nie jest konieczna – przekonywała, za przykład dając kraje zachodnie, w których nie ma handlu w niedzielę, a mimo tego się rozwijają.
W podobnym tonie wypowiedziała się strona społeczna. - Mam wrażenie, że żyjemy w systemie niewolniczym – mówiła Joanna Cabaj, prowadząca własną działalność gospodarczą. - Od samego początku, kiedy podpisaliśmy umowy najmu, przesłano nam regulamin, w którym zmusza się nas do pracy w niedzielę, nałożono kary finansowe za każdą niepracującą niedzielę. Za każdą niepracującą niedzielę otrzymuję noty obciążeniowe, grozi mi się wypowiedzeniem umowy najmu – skarżyła się. - Istnieją jakieś grupy interesu, które roszczą sobie prawo do narzucania swojej wizji zdobywania dobrobytu – skonstatowała.