O sprawie poinformowali Fundację SOS Obrony Poczętego Życia pragnący zachować anonimowość pracownicy placówki. - Tego krzyku nie zapomnimy do końca życia – mówili.
Do zbrodni doszło z niedzieli na poniedziałek w szpitalu przy ul. Madalińskiego w Warszawie. Matka dziecka wraz z teściową przyjechały do Szpitala Świętej Rodziny ze szpitala Bielańskiego, aby dokonać aborcji.
Z informacji, do których dotarł portal Prawy.pl wynika, że tylko jedna położna zgodziła się uczestniczyć w procedurze i nie powołała się na klauzulę sumienia. Aborcja nie powiodła się i dziecko urodziło się żywe - około szcześciomiesięczny noworodek, ważący 700 gram umierał przez ponad godzinę w potwornych męczarniach. Z naszych informacji wynika, że żaden z lekarzy ani pracowników placówki nie udzielił dziecku pomocy, ani nie próbował złagodzić bólu.
Jak poinformował ks. Ryszard Halwa (SAC) Fundacja SOS Obrony Poczętego Życia złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.