Szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak zwrócił się do ministra finansów Pawła Szałamachy z otwartym listem, w którym zarzuca mu działanie na niekorzyść polskich przedsiębiorców przy jednoczesnym działaniu na korzyść sektora bankowego.
Publikujemy pełną treść listu:
Szanowny Pan
Paweł Szałamacha
Minister Finansów
Wielce Szanowny Panie Szałamacha!
W kampanii wyborczej obiecywaliście, że dacie spokój sektorowi MSP i na poważnie zajmiecie się wyłudzeniami VAT oraz masowemu niepłaceniu CIT. 8 (osiem) lat Pan się do tego przygotowywał. I wymyślił Pan – regulację zmniejszającą limit obrotu gotówkowego z 15 tysięcy euro do 15 tysięcy złotych. Jest to znany postulat sektora bankowego i tylko dla niego korzystny. Wpływ fiskalny tej regulacji jest marginalny.
Czy te 50 miliardów, które przepada w karuzelach VAT, to jest wyłudzane gotówką? Czy te 46 miliardów niezapłaconego CIT dzieje się dlatego, że korporacje wywożą z Polski gotówkę awionetkami? Nie, te 100 miliardów wypływa jak najbardziej, tak jak Pan chce – przelewami bankowymi!
8 (osiem) lat się Pan przygotowywał do tego, żeby coś z tym zrobić i wymyślił Pan ograniczenie obrotu gotówką dla sektora MSP? To niby my wywozimy z Polski te 100 miliardów? Tak to mamy rozumieć.
Zaproponowana przez Pana regulacja pozwoli też bankom na rozszerzenie bazy klientów, których zmusza Pan do korzystania z ich „bożej roboty”. Niewątpliwie ta baza posłuży im do zaproponowania tym ludziom szeregu innowacyjnych produktów finansowych, takich jak opcje walutowe, polisolokaty, czy instrumenty finansowe pod przykrywką kredytu hipotecznego. Okraść kilkadziesiąt tysięcy ludzi z dorobku życia, którzy do tej pory się temu opierali, bo byli poza systemem, to nie jest byle co. Dadzą Panu jakiś medal „Najlepszego Ministra Finansów w Europie”, jak Rostowskiemu.
Doceniam i dawałem temu publiczny wyraz, że od objęcia przez Pana rządów na Świętokrzyskiej w naszym Biurze Interwencji nie mają co robić, bo ustał rządowy rekiet „5 lat wstecz z odsetkami bez zmiany prawa na podstawie zmiany interpretacji” i sprzeczne z prawem działania urzędników skarbowych. W zasadzie to było nasze główne żądanie.
Jednak po tym wczorajszym wybryku zaczynam obawiać się, że to być może jedynie krótka przerwa w ciągłości i wszystko zaraz wróci na swoje miejsce. Mimo Pana 8 (ośmiu) lat myślenia karuzele VAT nadal sobie hulają po Polsce niczym nie niepokojone, koncerny również niczym nie niepokojone nadal nie płacą sobie CIT – ale za to jest liczny polski sektor MSP... Kapicą zaczyna pachnieć, Panie Szałamacha.
Apeluję do Pana, żeby zostawił Pan nas w spokoju i zajął się tym, co obiecywaliście – VAT i CIT. Jeśli mimo 8 (ośmiu) lat myślenia – nadal Pan nie wie co zrobić – to Pan przyjdzie do nas. My wiemy i za darmo Panu chętnie powiemy.
Z poważaniem
Cezary Kaźmierczak