MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 12 marca 2016 r.

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_wiara_ewangeliaSobota - J 7, 40-53

Wśród tłumów słuchających Jezusa odezwały się głosy: «Ten prawdziwie jest prorokiem». Inni mówili: «To jest Mesjasz». Jeszcze inni mówili: «Czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem?» I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki.

Wrócili więc strażnicy do kapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: «Czemuście Go nie pojmali?»

Strażnicy odpowiedzieli: «Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak Ten człowiek przemawia».

Odpowiedzieli im faryzeusze: «Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty».

Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: «Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha i zbada, co czyni?»

Odpowiedzieli mu: «Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei».

I rozeszli się każdy do swego domu.

Oto słowo Pańskie.

„Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak Ten człowiek przemawia.”

Jezus Chrystus w postaci człowieka, będący Bogiem, spędził 33 lata na ziemi. Jego Ciało i Krew jest do dziś i będzie aż do skończenia świata takie, że żadne ciało takie nie jest, nigdy nie było i nigdy nie będzie. Słowa, które są spisane w Piśmie Świętym dla nas również są nieporównywalne z żadnymi treściami. Bo to jest świat nadprzyrodzony w pełni dla nas otwarty w nas samych i w cudach Słowa, Ciała i Krwi.

Jesteśmy zatem w swojej własnej codzienności i w tej właśnie codzienności, w naszym własnym zwyczajnym Betlejem, w którym przyszliśmy na świat, w naszej własnej zwykłej Galilei, którą niejeden uznaje za gorszą, bo chce na naszej zwyczajności budować sobie swoją światową wzniosłość, właśnie tu przemawia do nas Jezus Chrystus.

Mamy czasem fałszywe przekonanie w sobie, że aby podjąć dialog z Bogiem, trzeba zorganizować jakieś szczególne warunki. Trzeba być w odpowiednim miejscu, odpowiednio się zachowywać, jakoś szczególnie wyciszyć, albo coś może zaśpiewać. Uporządkować w sobie emocje i najlepiej być samemu już bez zarzutu, cokolwiek to dla nas oznacza.

Takie nastawienie zazwyczaj kończy się spotkaniem z Bogiem raz w tygodniu na niedzielnej Mszy Świętej, podczas której jednak okazuje się, że nie umiemy z Nim rozmawiać.

A Jezus Chrystus przyszedł właśnie w zwyczajność. On nie pojawił się jako posąg ponad ludźmi, którzy nie mogą z Nim mieć kontaktu. On jest z każdym człowiekiem, w jego mieszkaniu w zwykłym bloku, w sklepie pośród ludzi, na szarych ulicach, w biurach i szkołach… zawsze jest z nami.

A zatem, co trzeba zrobić, aby porozmawiać z Jezusem Chrystusem i prawdziwie usłyszeć, że nikt nie przemawia do nas nigdy tak (sic!) jak On?

Po prostu zacząć. Trzeba tylko zacząć rozmowę.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną