Partie patriotyczno-rocznicowe

0
0
0
/

Za nami obchody trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Stołeczne Krakowskie Przedmieście zapełniło się w środę tysiącami osób z flagami narodowymi i transparentami. Przyszli z nadzieją na zmiany.

 

Do Warszawy zjechały dziesiątki autokarów. Wiele osób dotarło pociągami i samochodami. Od rana do wieczora trakt królewski, między Pałacem Prezydenckim a Starym Miastem, przemierzyły tłumy. Były odczyty, apele, koncerty, msze i wystąpienia.

 

Do uczczenia ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku, a zarazem zamanifestowania siły, obóz patriotyczny przygotowywał się od dawna. Po przespaniu Święta 11 Listopada, zdyskontowanego głównie przez rodzący się obóz narodowy oraz nienadzwyczajnej aktywności na marszu PiS 13 grudnia ubiegłego roku, partii Kaczyńskiego oraz środowisk i instytucji z nią związanych (między innymi „Gazeta Polska” Sakiewicza i jej kluby, tygodnik „Sieci” Karnowskich, czy telewizja Republika Wildsteina) potrzebny był sukces.

 

Bowiem główna partia opozycyjna, wciąż przyciągająca największą liczbę sympatyków o poglądach centroprawicowych, nie miała do tej pory pomysłu na wykorzystanie spadającego poparcia dla Premiera Tuska, jego rządu i Platformy Obywatelskiej.

 

Skutki pogłębiającego się kryzysu ekonomicznego, narastające niezadowolenie wielu grup społecznych i zawodowych, arogancja władzy, choć powinny - nie przyniosły trwałego wzrostu notowań Prawa i Sprawiedliwości.

 

Jesienna ofensywa tej partii dała, co prawda pierwszy od 2007 roku, poważniejszy ruch „in plus” w sondażach. Przez chwilę Donald Tusk, który utrzymywał, że „nie ma z kim przegrać”, mógł poczuć się mniej pewnie. Ale nadzieja na trwałą tendencję korzystną dla PiS prysła jednak bardzo szybko. Od grudnia wszystko wróciło „do normy”. Znów to partia Tuska była na czele.

 

Wraz z początkiem wiosny ożywił się Jarosław Kaczyński, który ruszył w objazd po Polsce. Ruch przed 10 kwietnia spowodował lekkie ożywienie w strukturach partyjnych i w jej instytucjonalnym zapleczu. W sondażach Platforma zaczęła ponownie spadać, co przy bezruchu PiS spowodowało suma sumarum wyniki bliski remisowi. Do postawienia kropki nad „i” i wyjścia na prowadzenie partii Kaczyńskiego brakuje więc już bardzo niewiele.

 

Wspomniana aktywność prezesa i obchody rocznicowe widziane poprzez informacje i komentarze w mediach elektronicznych powinny być w tym dziele pomocne. Czy PiS pójdzie po sondażowe zwycięstwo i utrzyma je do eurowyborów, dając tym samym pierwszy od lat sygnał, że jest powracającą formacją kojarzoną z sukcesem, a przede wszystkim dającą nadzieję milionom zmęczonych i zawiedzionym budową „drugiej Irlandii”?

 

Jeśli teraz miałoby się nie udać to kiedy? Brak efektów i szerszego otwarcia, nie tylko na twardy elektorat smoleński, ale przede wszystkim na centrowych niezadowolonych, to prosta droga do pozostania wyłącznie partią subwencji budżetowej, bez realnego wpływu na bieg spraw w Polsce. Partią patriotyczno-rocznicową, która aktywizować się będzie tylko w okolicach 10 kwietnia każdego roku.

 

Koty w marcu, PiS w kwietniu, Lenin w październiku, a Ruch Narodowy w listopadzie? A Polska przez długie lata w rękach PO do spółki z lewicą millerowską lub morfinistami z Ruchu Palikota z Kwaśniewskim?

 

Antoni Krawczykiewicz
fot. Agata Bruchwald/prawy.pl

 

PODOBAŁ CI SIĘ ARTYKUŁ? WESPRZYJ NAS!

Pobierz bezpłatny program do rozliczania PIT-ów, który za Ciebie wypełni zeznanie podatkowe, a 1 % przekażesz automatycznie dla naszego wydawcy, Fundacji SOS - Obrony Poczętego Życia:

 


Działania Fundacji można także wesprzeć wpłacając pieniądze na konto: 32 1140 1010 0000 4777 8600 1001 lub skorzystać z szybkiej wpłaty przez internet >>

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną