MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 28 marca 2016 r.

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_wiara_ewangeliaPoniedziałek w oktawie Wielkanocy - Mt 28, 8-15.

Gdy anioł przemówił do niewiast, one pospiesznie oddaliły się od grobu z bojaźnią i wielką radością i biegły oznajmić to Jego uczniom.

A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: «Witajcie». One zbliżyły się do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: «Nie bójcie się. Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą».

Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: «Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu».

Oni zaś wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego.

Oto słowo Pańskie.

Wszystko, co odbywa się podczas tej sceny, dzieje się każdego dnia w Twoim i moim życiu.

Jest świt. Budzimy się i…

Anioł przemawia do nas, wysłany od Boga w nasze myśli. Mówi od chwili naszego przebudzenia w natchnieniach, w uczuciach, w sennej jeszcze emocji – Anioł Stróż przemawia o Miłości Boga, o zmartwychwstaniu, o tym, że ten dzień jest naszym kolejnym, pospiesznym i pięknym oddalaniem się od grobu! Każdego dnia dalej… i dalej od grobu! Wzrastanie w Miłości!

Będąc daleko od logiki śmierci, słyszymy Chrystusowe: „Witajcie”!

Czy się boimy tego? Och… nasze zmysły nie są przyzwyczajone do warunków świata nadprzyrodzonego, który czasem działa na nie bezpośrednio. Stąd czasem niepokój, gdy Łaska Oświecenia od Boga prześwietla to, co cielesne w nas! Ale to naturalne dla cielesności, bo nasza cielesność nie może pojąć działania pochodzącego ze świata nadprzyrodzonego! Zmysły czują się zagubione, ale zaraz słyszą od Boga: „Nie bójcie się!”.

Nie ma zatem co skupiać się na bojaźni, która sobie jest i szybko przeradza się w zachwyt! Nie ma czasu, trzeba działać, bo zaraz słyszymy słowa: „Idźcie i oznajmijcie moim braciom… Oni też Mnie zobaczą…” I oznajmiamy, tak samo, jak nam oznajmiono… Błogosławimy sobie nawzajem!

I tu w pewnym sensie kończy się misja, bo brat nasz – człowiek - może nie zapragnąć iść do Galilei. Człowiek jest wolny. Może nam nie uwierzyć. Może z kolei uwierzyć tym, co udają, że wiedzą, choć nie wiedzą!!!

Dlaczego nie wiedzą? Bo żyją w wielkim kłamstwie o sobie. Sami uwierzyli w opowiedziane im kłamstwo, które przykazano im powtarzać. Chodzi o ‘opłacane’ do dziś… straże.

Rozjaśnijmy…

To śmieszne jak strażnicy grobu mówią, że spali!!! To przecież jest farsa! Tania komedia, mało inteligentna! Żenująco naiwna!

Została jednak zapisana dla nas. Po co?

Zobacz to:

Ale to bardzo ważne, żebyśmy zrozumieli o co chodzi. Straż jest symbolem życia wybieranego przez wielu ludzi. Jakie to życie?

To proste i zobacz to wyraźnie: kłamstwo o śnie wcale nie jest dla innych! Ono jest dla nas – to znaczy dla tych, co wybierają przyjęcie kłamstwa. Chodzi o to najpierw, aby żołnierze sami uwierzyli w to, że spali!!! Oni zostali tak bardzo zainteresowani pieniędzmi, to znaczy dobrami tego świata, że uwierzyli sami w sen, który nie był prawdziwy.

Uwierzyli, że nie widzieli tego, co widzieli!!!

Wcale nie jest takie ważne, ilu ludzi uwierzy im w ich nędzną opowiastkę! Dla nas jest to wyraźny obraz wyboru pewnego sposobu życia. Życia spędzanego we śnie, w niewidzeniu tego, na co się patrzy!

Zobacz jak to się do dziś odbywa: wielu jest tak bardzo zainteresowanych [czyt.: skuszonych] sprawami doczesnymi, z pieniędzmi na pierwszym miejscu, że dusze ich zasypiają snem kłamstwa i zaczynają wierzyć sami, że Śmierć i Zmartwychwstanie wcale nie odbywa się podczas codziennej Mszy Świętej każdego dnia, w świątyniach na całym świecie! W świątyniach, które codziennie spotykają na swojej drodze… Patrzą, ale nie widzą. Wierzą, że śpią.

Człowiek nie jest stworzony do kłamstwa, to znaczy do tego przedziwnego snu! Ale skupiony na dobrach doczesnych, żyje jak we śnie i wierzy w ten sen! Rozpowiada nawet o tym śnie też innym, gdy szydzi z Kościoła na różne sposoby.

Zastanówmy się jednak…

Kto tak naprawdę płaci, by utrzymywać w człowieku taki stan, aby ten nie przebudził się? To znaczy aby nie odczuł głodu Eucharystii? …hm?

A tymczasem Ty i ja jesteśmy stworzeni do widzenia znaków, wszystkich znaków Zmartwychwstania!

Jesteśmy stworzeni do słyszenia Chrystusowego: „Witaj”! Do szczęśliwego bycia w Galilei, gdzie zawsze spotykamy Jezusa Chrystusa – Ciało Zmartwychwstałej Miłości na ołtarzu podczas każdej Eucharystii i we własnej duszy! Alleluja!

Fot. www.parafia.chrobierz.info

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną