Nowe i stare zwyczaje ludowe Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

0
0
0
/

wielka_sobotaŚwięta Wielkiej Nocy i poprzedzające je Triduum Paschalne są najważniejszymi świętami w Kościele katolickim. Przez wieki głęboki sens teologiczny zawarty w liturgii Kościoła wzbogacony był tradycjami ludowymi. Dziś niestety sfera dotychczasowej kultury ludowej, folkloru, jest zbyt często zapomniana. Nowe zwyczaje zastępują stare. Warto więc przypomnieć o wielkanocnych zwyczajach ludowych, bo naród odcinający się od swoich korzeni jest narodem skazanym na zagładę.   Misteria Jedne z najsławniejszych misteriów Męki Pańskiej w Wielkim Tygodniu mają miejsce w Kalwarii Zebrzydowskiej. Na przełomie XVI i XVII wieku Mikołaj Zebrzydowski z żoną Dorotą ufundował budowę klasztoru i kościoła ojców bernardynów oraz kapliczek i stacji drogi krzyżowej wokół budynków klasztornych. Była to pierwsza w Polsce Kalwaria czyli plenerowe odwzorowanie Ziemi Świętej położone między Górą Lanckorońską (pełniącą role Góry Oliwnej) a górą Żarek (pełniąca rolę Golgoty), składającą się z 40 kapliczek. Takie kalwarie budowano w w XVII wieku w całej Europie. Droga Krzyżowa na dróżkach Kalwarii Zebrzydowskiej po raz pierwszy została odprawiona w 1608 roku. Dekadę później ukazał się drukiem pierwszy scenariusz misteriów. Odbywające się od czterech wieków misteria są kontynuacją teatru religijnego, który powstał w X wieku w Europie. Najstarsze misteria podejmowały tematykę wielkopostną i wielkanocną. Pojawiły się w XV w. Europie Zachodniej, a w XVI w Polsce. Wzrost zainteresowania nabożeństwami pasyjnymi miał miejsce w Polsce w XVII w związku z kontrreformacją. W Niedzielę Palmową odgrywane jest misterium wjazdu Jezusa na osiołku do Jerozolimy i wypędzenia przekupniów z świątyni. W Wielką Środę odgrywane jest misterium uczty u Szymona i zdrady Judasza. W Wielki Czartek Jezus myje nogi uczniom, modli się w Ogrójcu, jest pojmany, sądzony przez Kajfasza i wtrącony do ciemnicy. W Wielki Piątek odtwarzany jest sąd u Annasza, Heroda i Piłata, Droga Krzyżowa (trzy upadki, spotkanie z Matką Boską, Weroniką, niewiastami) i ukrzyżowanie. Sceny odtwarzane są przy właściwych kapliczkach. W trakcie czytana jest adekwatna Ewangelia, a bracia wygłaszają kazania. Aktorami misterium są klerycy, zakonnicy i okoliczni mieszkańcy. Pątnicy w czasie misterium w Kalwarii Zebrzydowskiej część trasy pokonują na kolanach, w części zakładają sobie korony cierniowe (zrobione z gałęzi jeżyn), wędrując wnoszą kamienie symbolizujące grzechy na Górę Golgoty, obmywają się wodą z przepływającego strumienia, by zyskać zdrowie. Inny znany zespół kapliczek umiejscowiony jest w Kalwarii Pacławskiej, której budowę sfinansował ojcom franciszkanom w 1668 roku hrabia Aleksander Fredro (przodek znanego komediopisarza).   Pisanki   Jajka od wieków uznawane były za symbol życia i odrodzenia. W wielu kulturach związany był z kultem zmarłych, opisywany w mitach jako kolebka życia. Kultury pogańskie (Asyrii, Egiptu, Mezopotamii, Persji, Grecji, Słowian) używały jajek do magii płodności, rytualnego oczyszczania, ochrony i leczenia. Dobroczynne właściwości jajek wyzwalano, nanosząc na nie magiczne symbole. Zakopane jaja z symbolami zakopywane pod gospodarskimi budynkami, progami, w sadach, toczono po ciałach zwierząt, spożywano podczas obrzędowych uczt, by zapewnić sobie ochronę przed złymi siłami. Do XII wieku Kościół zabraniał jedzenia i barwienia jaj na Wielkanoc, uznając, że jest pogański rytuał. Przedchrześcijańskie zwyczaje przetrwały u prawosławnych, którzy składają pisanki na grobach bliskich podczas prawosławnego wiosennego święta zmarłych. Stare legendy chrześcijańskie wiązały pisanki z postacią Marii Magdaleny, która chciała zdobionym cennym jajkiem wykupić Jezusa od Piłata, lub z tym, że po Zmartwychwstaniu z radości Maria Magdalena częstowała apostołów i uczniów barwionymi na czerwono jajami. W poniedziałek wielkanocny dziewczęta obdarowywały miłych swojemu sercu chłopców pisankami, lub starały się nimi wykupić od polewania wodą. Urządzano też turnieje pisanek, podczas których zderzano się pisankami, i wygrywał ten którego pisanka nie uległa zniszczeniu. Skorupki z pisanek zakopywano w ziemi by zapewnić sobie urodzaj jarzyn i dawano zwierzętom gospodarskim do jedzenia, by były zdrowe i dorodne. Świąteczne kraszanki były symbolem życia. Zanurzano gotowane jaja, by zabarwić je na kolorowo w wywarach z łupin cebuli, młodego żyta, kory dębowej. Kolorowe jajka dziewczęta pokrywały wzorami robionymi za pomocą roztopionego wosku, i powtórnie zanurzały w barwniku o innym kolorze. Proces ten powtarzano dodając nowe wzory. Na koniec jaka nacierano tłuszczem, by miały połysk. Kilka kraszanek barwiono na czarno i biało (gdy w ciągu roku ktoś z domowników umarł taka kraszanka wkładana była do jego trumny).   Baranek Wielkanocny   Od kilku tysięcy lat baranek był w wielu kulturach zwierzęciem ofiarnym (Fenicja, Grecja, Rzym, biblijny Izrael). Baranek symbolizuje prostotę, niewinność, łagodność i cierpliwość, ale także i płodność. Jest mediatorem między światem ludzi i sferą sacrum. Dla chrześcijan baranek to symbol męki, śmierci i zmartwychwstania. Uosobienie Jezusa obecne w licznych proroctwach Starego Testamentu i opisach Nowego Testamentu. Jako graficzny symbol obecny był już u pierwszych chrześcijan. Zrobiony z ciasta, cukru, masła, sera czy złota, szkła, gliny, obecny był już na stołach od VII wieku w Europie Zachodniej. W Polsce pojawił się w XVII wieku. Na wsiach baranek z ciasta po roku był palony w piecu do pieczenia chleba w Wielką Sobotę, co zapewnić miało dobre wypieki. Czasami baranka wielkanocnego traktowano jako lekarstwo. W lany poniedziałek chłopcy obnosili figurkę baranka po wsi.   Wielki Czwartek   Do przełomu XIX i XX wieku w Wielki Czwartek zwany Cierniowym (czasami w Wielką Środę), zwłaszcza w Polsce centralnej i południowej, terkocząc klekotkami i śpiewając obrzędowe pieśni (zbliżone do pieśni kościelnych lub pełne humoru), młodzież, parobcy i chłopcy palili zrobioną ze słomy i szmat kukłę Judasza, lub ciągali po ulicach kukłę Judasza, by utopić ją w rzece. Biernymi obserwatorami byli dorośli i dzieci, płci obojga. Palenie kukły Judasza przetrwało do lat 50. XX stulecia na Podbeskidziu i w okolnicach Krakowa oraz Myślenic. Obrzęd rozpoczynał się rano. Po jutrzni na cmentarzu kukłę wieszani, chłostano i cięto drewnianymi mieczami. Obwożono lub ciągano po wsi, kursując między plebanią, dworem a gospodą. Kukłę ostatecznie topiono w stawie, lub wieczorem palono (gdy zapłonęła uczestnicy z krzykiem uciekali, w trakcie ucieczki nie wolno było się za siebie oglądać). Judasz strojem przypominał Żyda. Czasami był podrzucany dla żartu na dziedziniec miejscowej synagogi lub do sieni domów żydowskich. Czasami kukłę zrzucano z dzwonnicy, lub wieszano na drzewie. Inną formą obrzędowej rozprawy z Judaszem, znaną z Podhala, był zwyczaj gonienia przez chłopców z kołatkami i grzechotkami Judasza (jednego z chłopców nagrodzonego później smakołykami) wokół kościoła, a potem przez wieś. Obrzędowość ludowa zaadaptowała tego rodzaju misteria, gdy decyzją Kongregacji Rzymskiej w 1685 roku zakazano odgrywania misteriów i spektakli w kościołach. Najpierw kontynuowane były one w miastach przez żaków, a potem przejęła je kultura ludowa. Niewątpliwie palenie kukły symbolizującej zło w czasie przemiany zimy na wiosnę obecne było w kulturze pogańskiej kulturze ludowej (właśnie z pogańskich rytuałów wywodzi się marzanna). Innym pogańskim zwyczajem obecnym w kulturze ludowej w Wielki Czwartek było to, że o zmroku dziewczęta w celu zapewnienia sobie urody kąpały się w lodowatym nurcie rzeki. Wielki Czwartek uważany był za dzień zaduszny. We wschodniej Małopolsce pieczono specjalne baby „perepiczki”, które zanoszono na cmentarz z garncem wody. W ten i inne dni zaduszne, w XVIII i XIX wieku, zakazane było przędzenie i szycie. Domy nawiedzały „ubożęta” duszki opiekujące się chatą i obejściem. Zostawiano im na piecu czy stole okruchy potraw i soli, by się posiliły. Nie pieczono też chleba by nie skrzywdzić „ubożąt” i innych dusz zamieszkujących w piecu. W razie rozpalenia pieca trzeba było dać na Mszę, by nie cierpieć głodu przez cały rok. Na rozstajach dróg w pobliżu krzyży i kapliczek ku pamięci zmarłych palono ogniska. W tym też dniu i w takim ognisku można było spalić zmurszały krzyż, który został zastąpiony nowym.   Wielki Piątek   Dekoracje Grobu Pańskiego to typowa polska tradycja. U grobu straż wystawiali żołnierze, strażacy, rzemieślnicy. W XVIII wieku na bogatą scenografię grobu składały się przedstawione sceny z męki i życia Jezusa, sceny z Starego Testamentu. Groby nawiedzała elita społeczna i uczniowie. Przy grobach kwestowały na rzecz biednych urodziwe panny (zwykły więcej pieniędzy zebrać od mniej urodziwych kwestarek). Dodatkowo przy grobach czuwali duchowni z relikwiami, które wierni mogli ucałować. Na kobiercu leżał krzyż do ucałowania. Przy krzyżu i relikwiach zbierano datki. Nawiedzanie grobów trwało za dnia i nocą, za dnia groby nawiedzali państwo, nocą służba. Na wsiach wierzono, że w Wielki Piątek czarownice mają moc wywoływania chorób u dzieci i pomoru trzody. Należało także jedzeniem i pieniędzmi wspomagać żebraków. Dorośli w Wielki Piątek nic nie jadali. Dzieci dostawały tylko pajdę chleba. Postnym jedzeniem były praczliczki z mąki i wody oraz w bogatych domach plaskury placki z dodatkiem szafranu. Na znak żałoby po Chrystusie zasłaniano lustra, zakazane było zabijanie zwierząt i pieczenie chleba. Rodzice uderzali dzieci rózgą, a mistrzowie swoich czeladników, na pamiątkę męki Chrystusa. Woda rzek i strumieni w Wielki Piątek miała nabierać mocy uzdrawiania. Prowadzono więc nad rzeki chorych i pomagano im obmyć ciało. Wieczorem lub rano młode dziewczęta nad rzeką obmywały twarz, co miało zapewnić im urodę. Rosa lub deszcz w Wielki Piątek zapowiadały urodzaj.   Wielka Sobota   W Wielką Sobotę pieczono baby drożdżowe. Prócz bab gospodynie wypiekały „paskę” z różnych rodzajów mąki. Chłopcy urządzali pogrzeb żury – zupy postnej jedzonej od czterdziestu dni. […] Młodzież wieszała też śledzia na drzewach z zemsty za to, że przez okres postu wyparł ze stołów inne potrawy. Święconka niosła ze sobą apokryficzny przekaz. W Betlejem Żydzi mieli schwytać Maryję i torturować ją, by wydała swojego Synka. Malutki Jezus schronił się w chacie ubogiej kobiety, która ukryła Jezusa w przekrojonym chlebie. Potem Jezus, szukając kolejnej kryjówki, wybiegł na podwórko, a kury, aby Go ratować, zagrzebały Jezusa w trocinach i zakryły swoimi skrzydłami. Na koniec wieprzki wyryły Jezusowi norę w ziemi, by mógł się w niej skryć. By uczcić te wydarzenia w święconce jest chleb, jaja i słonina.   Niedziela Wielkanocna   W XVIII procesja rezurekcyjna miała miejsce w miastach po północy z soboty na niedzielę. Na wsiach w niedzielę rano. Procesji towarzyszyły wystrzały. Po rezurekcji znajomi witali się słowami „Chrystus zmartwychwstał”, na co odpowiadano „Prawdziwie zmartwychwstał”. Gospodarze po powrocie do domu skrapiali cała zagrodę wodą święconą. Po Mszy spożywano uroczyste śniadanie, podczas którego dzielono się święconką. Skorupkę święconki rozkruszano i rozsypywano po domu, by chroniła przed myszami i szczurami, oraz po roli, by zapewnić urodzaj, i w kurniku, by kury się niosły. Kości ze święconki dostawały psy i koty by nie zaraziły się wścieklizną. Po południu dziewczęta przygotowywały pęk zielonych gałązek albo drzewko ustrojone wstążkami i kwiatami z bibułki zwane „nowym latkiem” lub „gaikiem”. Procesja dziewcząt z „gaikiem” przemierzała śpiewając całą wieś, zatrzymując się przed każdym domem. Równocześnie wieś przemierzała procesja chłopców z „Kurakiem”. Chłopcy szczególnie natarczywie dobijali się do chałup, gdzie były panny na wydaniu, i śpiewali im przyśpiewki, za co dostawali kraszanki. Współczesnym zwyczajem ludowym jest np. w warszawskiej parafii Najświętszego Serca Pan Jezusa poczęstunek (wielkanocnym jajeczkiem i kiełbasą) dla uczestników rezurekcji przygotowywany przez parafian zaangażowanych w wspólnoty parafialne.   Poniedziałek Wielkanocy   W wielkanocny poniedziałek wraz z brzaskiem oblewano dziewczęta wodą. Najatrakcyjniejsze dziewczęta były najbardziej oblewane. Wstydem było bycie nieoblaną, w związku z czym brzydkie stare panny same się oblewały. Ofiarami wody były tylko dziewczęta, oblewane wiadrami, wrzucane do rzek i stawów, czy wpychane do koryt. Gospodynie były oblewane przez gospodarzy. W Krakowie odbywała się zabawa ludowa zwana „Emaus” na pamiątkę drogi apostołów do tego miasta. Podczas „Emaus” odbywał się odpust, jarmark, chłopcy podrywali dziewczęta smagając je gałązkami wierzby, czy popisując się walką na kije. Odbywała się procesja bractw religijnych.   Wtorek Wielkanocny   W wielkanocny wtorek dziewczęta oblewały chłopców wodą. W Krakowie majętni mieszczanie obdarowywali jadłem żaków i biedotę.   Fot. Jan Bodakowski     Źródło: Urszula Janicka-Krzywda „Zwyczaje, tradycje, obrzędy", WAM, Kraków 2015 Ewa Ferenc Szydłowska, „Rok kościelny a polskie tradycje ludowe", Księgarnia św Wojciecha, Poznań 1988 Ewa Kurek „Poza granicą solidarności. Stosunki polsko - żydowskie 1939 – 1940", Wyższa Szkoła Umiejętności, Kielce 2006

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną