Skuteczna odtrutka na kłamstwa Grossa

0
0
0
/

winni_walusiak_okladkaPod patronatem Prawy.pl wyszła nakładem Domu Wydawniczego Rafael książka "Winni" Dariusza Walusiaka, historyka, pisarza i scenarzysty odkłamująca historię Holokaustu i relacji polsko-żydowskich z okresu II wojny światowej. Autor obala mit narodowca-antysemity, wskazując na to, że postawa polskich narodowców względem Żydów zdecydowanie różniła się od niemieckich i chociaż mieli oni do zarzucenia Żydom naprawdę wiele, to ani nie wydawali ich Niemcom, ani nie tępili, a wręcz przeciwnie – częstokroć ukrywali. Narodowcy – co należy z całą mocą podkreślić – nigdy nie stanęli po stronie zbrodniarzy. W żaden sposób nie wspierali zaplanowanej przez hitlerowców akcji eksterminacyjnej i potępiali każdy przejaw kolaboracji z wrogiem. Tzw. historycy Holokaustu równie nagminnie, jak polską pomoc dla ludności żydowskiej przemilczają Żydów, którzy jako polscy patrioci przelewali krew w szeregach polskiego podziemia niepodległościowego. Dariusz Walusiak przywołuje najczarniejsze karty z dziejów Niemiec, o których ci ostatni od wielu dziesięcioleci pragną zapomnieć. Przytoczone fragmenty wypowiedzi i dokumentów składają się na przyczynę, dla której śmierć poniosły miliony Polaków i Żydów. Nie pominął także roli syjonistów żydowskich w eksterminacji ich własnego narodu. Autor słusznie zauważa, że antysemityzm w Niemczech wiązał się w dużej mierze z upadkiem religii katolickiej. Protestantyzm, który narodził się na tej ziemi i tu przede wszystkim rozwinął, doprowadził do powstania religii narodowej, co miało istotne znaczenie w wykształceniu się nacjonalizmu niemieckiego. Książka „Winni” w sposób jednoznaczny analizuje tę anatomię zbiorowego opętania. Autor rozprawia się z mitem, jakoby przed dojściem Hitlera do władzy nie było w Niemczech antysemityzmu. Bezsprzecznie wykazuje fakt finansowania hitlerowców przez amerykańskich Żydów – Żydzi z USA nie zaprzestali tego finansowania nawet po 1943 roku, kiedy na jaw wyszły zbrodnie dokonywane przez Niemców na narodzie żydowskim. Rozbójnicze żydowskie bandy Palili, gwałcili, zabijali – w tych trzech słowach można zawrzeć całość działalności tzw. żydowskiej partyzantki, tak gloryfikowanej w filmie „Opór” z Danielem Craigiem w roli głównej. Dariusz Walusiak, opierając się na materiałach źródłowych demaskuje rzeczywistą działalność braci Bielskich, brutalnie gwałcących niewiasty w chutorach podczas wielodniowych orgii, w czasie których rodziców ofiar zmuszano do dostarczania oprawcom pożywienia. Bracia Bielscy z zimną krwią, dla rozrywki wyżynali całe wsie w pobliżu Puszczy Nalibockiej. Po napadzie ich bandy trudno było nawet zidentyfikować kończyny, które często jako jedyne pozostawały po masakrowanych ofiarach. Oto, na czym polegało tak opiewane w Hollywood „bohaterstwo” żydowskiej tzw. partyzantki. Książka „Winni” obnaża również współczesny „międzynarodowy bandytyzm” Żydów wyłudzających majątki nie tylko od niemieckich oprawców, lecz również – a może nawet przede wszystkim – od Polski i państw do niedawna znajdujących się w orbicie sowieckiej Rosji. Płacenie haraczu nienasyconym Żydom oraz pasożytniczym organizacjom żydowskim stanowiło niejako warunek do zbliżenia z Zachodem. Obala mit, że tylko naród żydowski skazany był na zagładę, Niemcy bowiem po doświadczeniach porażki Kulturkampfu rozumieli, że bez fizycznego unicestwienia najwartościowszych polskich obywateli nie uda im się podporządkować Polaków. Walusiak nie ucieka także od tematów Żydów mordujących Polaków, dając przykład zbrodni w Brzostowicy Małej. Żydzi, o czym się nie mówi, urządzali istne polowania na Polaków. Ponadto z kwiatami witali wkraczające wojska sowieckie. Dostarczali sowietom gotowe listy „polskiego elementu” do eksterminacji”. Koniec z polityczną poprawnością „Winni” to niewątpliwie ważna książka, idąca pod prąd obowiązującej poprawności politycznej, co pozwala wątpić, by znalazła się na liście rekomendowanych przez MSZ, mimo zmiany władzy. Zwraca uwagę, że kiedy Armia Czerwona wkraczała do Polski, we wsiach organizowano milicję komunistyczną. W szeregach tej ostatniej znalazło się sporo Żydów. „Byli oni ślepymi wykonawcami woli swoich nowych komunistycznych protektorów. We wspomnieniach Polaków deportowanych na wschód zachował się obraz Żyda siedzącego na wozie, z karabinem pilnującego ludzi wiezionych na stację kolejową, gdzie czekały pociągi z wagonami towarowymi. Zapamiętano także gorliwe wysługiwanie się Sowietom i denuncjowanie ukrywających się ludzi” pisze Walusiak. Historycy Holokaustu milczą na temat haniebnych postaw uratowanych Żydów, którzy wydawali swoich dobroczyńców w ręce NKWD i bynajmniej nie były to przypadki odosobnione. I Kościół katolicki i Polacy licznie angażowali się w ratowanie Żydów Autor obala mit nieangażowania się Kościoła katolickiego w ratowanie Żydów. Przypomina, że katoliccy duchowni aktywnie włączali się w ratowanie przedstawicieli tej społeczności mimo że groziła za to śmierć. Zwraca uwagę, iż zakres tej pomocy i różnorodność form jednoznacznie wskazują , że była to postawa dominująca. W samej tylko Warszawie udało się zebrać świadectwa dotyczące ponad 50 księżym którzy zasłużyli się ratując Żydów. Prof. Richard Lukas – przypomina Walusiak - autor książki „Zapomniany Holokaust”, wspomniał w wywiadzie dla „UważamRze. Historia”: Poznałem kiedyś pewną Żydówkę z Polski, która przetrwała niemiecką okupację dzięki wsparciu Polaków. Zwykłych włościan, którzy ją karmili i ukrywali, choć groziła im za to kara śmierci. Gdy mi to opowiadała, płakała. Były to łzy wdzięczności. Powiedziała mi jednak, że bałaby się i tym wszystkim powiedzieć w Ameryce publicznie. Wielu innych ocalałych z Holokaustu mówiło mi to samo, że ich przeżycia są niepoprawne politycznie”. Prof. Lukas za pisanie prawdy o ratowaniu Żydów przez Polaków został nie tylko poddany ostracyzmowi w środowisku naukowym, ale otrzymywał telefony z pogróżkami. Tymczasem historycy szacują, że osób zaangażowanych w ratowanie Żydów mogło być nawet ponad milion. Ocalenie tylko jednego uciekiniera z getta wymagało nieraz współdziałania 20 Polaków. Według różnych źródeł ma terenie naszego kraju udało się ocalić od 40 do 120 tys. Żydów. Nie było to zadanie proste, jako że za każdą, najmniejszą nawet pomoc, groziła kara śmierci. Autor książki zauważa, że o bohaterstwie naszych rodaków praktycznie się nie mówi, a wstrząsające historue nie są tematami filmów. Na ekrany kin trafiają natomiast obrazy szkalujące Polaków, pokazując ich jako zagorzałych antysemitów, żądnych krwi prymitywów, jak miało to miejsce w Pokłosiu. Autor boleje nad faktem, iż z budżetu państwa dotuje się instytucje, które szukają dowodów na haniebną postawę Polaków. „Wszystkie te działania mają jeden cel: wytworzenie wśród społeczeństwa poczucia winy i wstydu oraz potrzeby rozliczenia się z rzekomą gorzką przeszłością. Chodzi także o zniesławienie Polski, zohydzenie w oczach opinii światowej, tak by w sytuacji zagrożenia naszego kraju nikt nie był skłonny nas bronić” stwierdza. Dariusz Walusiak nie ucieka od tematu relacji polsko-żydowskich, starając się zachować obiektywizm, zarówno w opisywaniu tych grup Żydów, którzy byli przeciwko Polsce i jej niepodległości, jak i tych, którzy za tę ostatnią walczyli ramię w ramię z Polakami. Napisana przystępnym, barwnym językiem książka „Winni” to nie tylko znakomita odtrutka na kłamstwa Jana Tomasza Grossa, ale pozycja przywołująca rzeczywistą tożsamość Polaka jako dobrego, szlachetnego, odważnego i wrażliwego na krzywdę innych, tak bardzo potrzebna, kiedy zewsząd usiłuje nam się wmówić, że jesteśmy ksenofobiczni, nietolerancyjni, ziejący nienawiścią i tchórzliwi.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną