Jak radośnie i godnie obchodzić narodowe święta?

0
0
0
/

3 maja obchodziliśmy wielkie polskie święto, jedno z najważniejszych w ciągu roku, gdyż i państwowe i kościelne. Święto uchwalenia Konstytucji 3 Maja oraz święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. To święto ważne, poważne, podniosłe i niezwykle wzruszające, bo to święto naszej polskiej Matki i naszych polskich bohaterów.


W przeddzień 3 maja obchodzimy, niedawno uchwalone, Święto Flagi. To również uroczystość podniosła, poważna i wzruszająca, bo patriotyczna. Ukazuje naszą miłość do Polski, szacunek do narodowych symboli i przywiązanie do polskich tradycji.


Czy można więc te święta obchodzić radośnie? Oczywiście, że można, zachowując jednak polską wrażliwość.


Prezydent Komorowski podjął wyzwanie i urządził różowy happening dla grupki dwustu osób w centrum Warszawy z okazji święta naszej flagi, aby rzekomo zachęcić Polaków do bycia radosnymi. Zamiast biało-czerwonych barw, morza powiewających na wietrze polskich flag i setek Polaków razem śpiewających hymn narodowy, mieliśmy różowe baloniki wznoszące się nad głowami ludu, spadające z nieba karteczki z niezbyt wyszukanymi rymowankami i czekoladowego ptaka, który miał być orłem.


Pomimo wielkiej reklamy Gazety Wyborczej i Trójki, głównych organizatorów tego przedsięwzięcia, niewielu było zainteresowanych imprezką. A ci co przyszli to chyba nie do końca widzieli i rozumieli o co chodzi, bo przecież mieli wszyscy różowe okulary na nosach.  Wielka klapa. Nic nie wyszło. Polacy nie gęsi.


Alternatywnie, Jan Pietrzak ze swoim Towarzystwem Patriotycznym przygotował fenomenalne wydarzenie. Na Placu Zamkowym bawiły się setki osób, które do wspólnego tańca Poloneza porwał Zespół Pieśni i Tańca Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Przy pięknej polskiej muzyce, młodzi, starsi, dzieci, panie i panowie fantastycznie się bawili, a więc przeżywali te ważne dla nas święta bardzo radośnie, lecz jednocześnie przyzwoicie i godnie. Atmosfera była niezwykła, a widok wprost fascynujący.


Oprócz zabawy, dzieciaki miały okazję nauczyć się co to jest Polonez i jak się go tańczy. Rodzice szeptali pociechom skąd się ten taniec wziął, a zagraniczni goście podziwiali piękne stroje i polską muzykę. Po zakończeniu wspólnego tańca Jan Pietrzak swoją satyrą jak zawsze rozbawił publiczność. Na koniec razem z Jankiem Pietrzakiem wszyscy odśpiewali ‘Żeby Polska była Polską’.


Trzeba przyznać, że Towarzystwo Patriotyczne trafiło w dziesiątkę. Tak właśnie wygląda wartościowe i zdecydowanie radosne obchodzenie państwowych świąt. Gratulacje! Jan Pietrzak zapraszał już na rok przyszły. Miejmy nadzieję, że stanie się to naszą narodową tradycją, a Polacy wybiorą taki rodzaj zabawy zamiast zbierania różowych ulotek z chodników Warszawy, w różowych okularach, z Żywcem w ręku.


tekst i fot. Barbara Rode

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną