Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe bada czy w czasie obchodów 82. rocznicy powstania ONR nie doszło do popełnienia przestępstw propagowania faszyzmu lub nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym czy rasowym.
Największych medialnych ataków uczestnicy obchodów doświadczyli po wzięciu udziału we Mszy Św. w białostockiej katedrze. W niej działacze ONR zaprezentowali się ze sztandarami, a kazanie wygłosił ks. Jacek Międlar, w czasie którego powiedział:
"Zero tolerancji dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski i Polaków. Zero tolerancji dla tego nowotworu. Ten nowotwór wymaga chemioterapii i tą chemioterapią jest bezkompromisowy narodowo-katolicki radykalizm".
Na tyle rozsierdziło to jego przełożonych, że po sobotniej Mszy Św. w Białymstoku ks. Międlar otrzymał całkowity zakaz wystąpień publicznych. W oświadczeniu Wizytatora Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Misjonarzy, ks. Kryspina Banko CM można przeczytać:
"Jako Wizytator Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Misjonarzy oświadczam, że w dniu 19 kwietnia b.r. ks. Jacek Międlar CM, otrzymał całkowity zakaz jakichkolwiek wystąpień publicznych oraz organizowania wszelkiego rodzaju zjazdów, spotkań i pielgrzymek, a także wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych. Jednocześnie stanowczo oświadczam, że nasze Zgromadzenie nie popierało i nie popiera wszelkiego rodzajów ruchów skrajnie nacjonalistycznych".
Ks. Jacek Międlar wcześniej został kilka razy przenoszony z parafii do parafii po tym jak na Marszu Niepodległości wygłosił płomienne przemówienie o miłości do Ojczyzny i zagrożeniu jakie niesie obecna imigracja islamska. Jego zdecydowana postawa nie spodobała się na tyle hierarchom Kościoła katolickiego i jego przełożonym, że
zabronili mu wtedy prowadzić konto w serwisie społecznościowym Twitter.
Nie popisała się też Kuria białostocka, która w sprawie Mszy Św. wydała oświadczenie następującej treści:
"Kuria Archidiecezjalna przeprasza wszystkich, którzy poczuli się dotknięci zachowaniem członków ONR w katedrze białostockiej w minioną sobotę 16 kwietnia 2016 r. Incydent wynikł z niedopatrzenia administracji parafialnej. Kuria zapewnia, iż Kościół białostocki jest apartyjny i jest mu obcy nacjonalizm".
Do dziś nie sprecyzowano o jakie
"zachowanie" i
"incydent" chodzi.
Kolejnym wydarzeniem wzbudzającym kontrowersje był marsz ONR, który przeszedł po Mszy Św. ulicami miasta. Na nim tradycyjnie już młodzi narodowcy wykrzykiwali hasła:
„My Europę obronimy, islamistów nie wpuścimy”, „Narodowy radykalizm”, „Polacy przeciw imigrantom”, „Śmierć wrogom ojczyzny” czy „Wielka Polska katolicka”. To z niego policja sporządziła notatkę, na podstawie której
prokuratura w Białymstoku bada czy należy wszcząć śledztwo.
Kulminacją obchodów był koncert w klubie Gwint Politechniki Białostockiej zespołu Nordica określanego w mediach za Gazetą Wyborczą mianem
"propagującego treści faszystowskie i rasistowskie", a faktycznie prezentującego tzw. rock tożsamościowy popularny w całej Europie wśród prawicowych, konserwatywnych i narodowych środowisk.
Głos w tej sprawie zabrał sam Jarosław Gowin, wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie PiS:
"Jako minister nauki i szkolnictwa wyższego mogę powiedzieć, że cała ta sytuacja jest niefortunna, rzutuje w sposób niesprawiedliwy na wizerunek polskich uczelni. Oczywiście przypadki ksenofobii zdarzają się w Polsce. Czasami ich ofiarą padają studenci zagraniczni. To są sytuacje w każdym przypadku naganne, ale bardzo odosobnione. Tych aktów ksenofobii jest w Polsce dużo mniej niż w jakimkolwiek innym państwie Europy Zachodniej" - powiedział Gowin.
Dodać należy, że w sprawę włączył się również Rzecznik Praw Obywatelskich - Adam Bodnar, który w Kontrwywiadzie radia RMF FM zapowiedział:
"Podejmuję z urzędu sprawę marszu ONR. Słyszałem, że były odczytywane listy zdrajców narodu, a tego typu czyny nie mogą się mieścić w granicach prawa".
Ta sytuacja pokazuje, że przeciwko Obozowi Narodowo - Radykalnemu zjednoczyły się razem nie tylko mainstreamowe media, RPO, policja i prokuratura, ale także część Kościoła instytucjonalnego z niektórymi hierarchami, w dodatku przy niejasnym stanowisku ministra rządu PiS.
Ireneusz Fryszkowski
fot. twitter.com/1934onr
Źródło: tvp.info, archibial.pl, poranny.pl, RMF FM