Coraz więcej osób próbuje wjechać do Polski na fałszywych lub wyłudzonych dokumentach - informuje "Rzeczpospolita".
Dziennik przywołuje informacje Urzędu ds Cudzoziemców. Wynika z nich, że w minionym roku pogranicznicy ujawnili 2,7 tysiąca przypadków fałszywych paszportów, dowodów osobistych, stempli i wiz. Ujawniono również 2,1 tysiąca przypadków pozwoleń na pracę wydanych na podstawie fałszywych dokumentów o "zamiarze powierzenia pracy".
Te dane to istotny wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem.
– Dość często spotykamy się z fałszywymi dokumentami przedstawianymi przez cudzoziemców składających w Polsce wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej: statusu uchodźcy lub ochrony uzupełniającej – potwierdził w rozmowie z dziennikarzem "Rz" Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców. – Z naszych danych wynika, że sfałszowane dokumenty pochodzą m.in. z Rosji (Czeczenii), Afganistanu, Pakistanu, Somalii, Nigerii, Bangladeszu, Iranu czy Turcji – dodaje.
Jak zauważają rozmówcy gazety, polskie dokumenty są bardzo trudne do podrobienia i wyjątkowo ciężko jest sfałszować je w taki sposób, aby strażnik graniczny nie zorientował się.
Źródło: Rzeczpospolita