Szef Pentagonu Ashton Carter poinformował, że jedną z rozważanych możliwości jest wysłanie do krajów wschodniej flanki NATO 4 batalionów wojska, z których każdy liczyłby po tysiąc żołnierzy.
O sprawie napisał "Wall Street Journal", powołując się przy tym na zachodnioeuropejskich dyplomatów. Według "WSJ", sprawa ma być głównym przedmiotem rozmów Carteraz z ministrami obrony Francji i Niemiec. Dwa z 4ech batalionów miałyby przysłać Stany Zjednoczone, jeden Niemcy i jeden Wielka Brytania.
Siły te byłyby odpowiedzialne za ochronę tzw. "wschodniej flanki" NATO czyli Polski i krajów nadbałtyckich, w razie ewentualnego zagrożenia ze strony Rosji.
Wcześniej wzmocnienie sił NATO w Polsce i krajach bałtyckich zapowiadał Robert Work - zastępca sekretarza obrony USA. Mówił, że to odpowiedź na coraz bardziej agresywne zachowania Rosji u granic państw NATO.
Źródło: Wall Street Journal