Dla tych nacjonalistów wrogiem od zawsze był katolicyzm (cz. II)

0
0
0
/

narodowcy_3_maja13Nacjonalizm jest sumą różnych ruchów, które nigdy nie tworzyły jednej organizacji, nie miały jednolitego poglądu na świat, nigdy nie miały jednolitego oblicza odmiennie od innych ideologii. Różne nurty nacjonalizmu zawierały sprzeczne i wykluczające się wzajemnie koncepcje ustrojowe, społeczne, ładu moralnego i gospodarcze. Nawet pojęcie narodu było odmiennie definiowane.

Zadruga była wroga wobec katolicyzmu i katolickich instytucji, własności prywatnej czy indywidualizmu. Zadrużanie byli zwolennikami kolektywizmu, podczas gdy stara endecja - indywidualizmu. Zadrużanie afirmowali industrializację, podczas gdy zwolennicy Doboszyńskiego postrzegali industrializację jako zagrożenie. Zadrużanie nienawidzili Kościoła katolickiego (zarzucając mu kosmopolityzm) podczas gdy narodowi radykałowie afirmowali katolicyzm (dla młodych narodowych radykałów naród nie był w latach trzydziestych pojęciem podstawowym, absolutem był Bóg). Nacjonalizm Zadrugi był negacją całej polskiej tożsamości narodowej. Dla zadrużan naród był absolutem bo pozwalał na funkcjonowanie społeczeństwa kolektywistycznego. Jednostki przemijały a naród trwał, więc w duchu szowinizmu należało, według Stachniuka, wszystko poświęcić dla narodu. Stachniuk uważał naród za wspólnotę kultury, nie biologii.

Zadrużanie uważali, że polskość wyrosła z katolicyzmu nie jest atrakcyjna dla mniejszości narodowych. Agresywny ukraiński nacjonalizm doceniali, zwolennicy Stachniuka za walkę z Polską katolicką. Zadrużanie nie byli równocześnie rasistami, ani antysemitami. Żydów uważali za anachronizm po kapitalistyczny. Żydzi nie wzbudzali zainteresowania zadrużan. Celem zadrużan było stworzenie imperium słowiańskiego, narodu słowiańskiego, narodowego kolektywizmu. Stachniuk odrzucał egoizm narodowy, był przeciwny ekspansji terytorialnej. Narodowy kolektyw, według Zadrugi, miała łączyć nienawiść do innych narodów. Narodowemu kolektywowi miały zagrażać sąsiednie narody i przyroda. Pomimo szowinizmu obecnego w przesłaniu Stachniuka zadrużanie oskarżali nacjonalizm katolicki o prowadzenie do zagłady i wojny (afirmacja szowinizmu przy jednoczesnym potępieniu rzekomego katolickiego imperializmu były kolejnym przejawem nielogiczności poglądów zwolenników Zadrugi, nienawiść do chrześcijaństwa nie przeszkadzała jednak zadrużanom w powtarzaniu lewicowych zabobonów o rzekomym katolickim imperializmie). Dla Zadrugi ważna była tożsamość słowiańska i cywilizacyjna nie narodowa. Zadrużanie nawoływali do wykorzenia tożsamości narodowej jako zagrożenia dla jedności słowiańskiej. Wbrew rozpowszechnionej opinii Zadruga nie była środowiskiem nacjonalistycznym lecz hołdowała uniwersalistycznej wizji słowiańskiego kolektywu (tak jak dziś ponad narodowym jest ruch neonazistowskiego rasizmu).

W narodowym kolektywie zadrużanie nie chcieli równości ekonomicznej i tak zwanej sprawiedliwości społecznej. Byli rzecznikami dynamicznego rozwoju kosztem potrzebujących. Zadruga przeciwstawiała się równości i miłości bliźniego, w imię postępu chciała uprzywilejowania lepszych i kreatywnych. Zadruga postulowała solidarność kreatywnych tylko w swoim gronie, zniszczenie wszystkich, którzy nie pozwalają być kreatywni i przeciwstawiają się wzajemnej solidarności kreatywnych. Zadrugi nie interesowało upowszechnienie patriotyzmu wśród niższych warstw społecznych.

Industrializacja

Zadruga głosiła pogańską, narodową i kolektywistyczną industrializację w celu walki z przyrodą. Dla Stachniuka koegzystencja ludzi z przyrodą była destrukcyjną wegetacją, ograniczającą kreatywność człowieka.

Stachniuk dostrzegał, że na potencjał gospodarczy, przemysłowy i militarny sąsiadów trzeba odpowiadać polskim potencjałem przemysłowym i militarnym. Rozwinięty przemysł militarny miał być gwarancją polskiej niepodległości. Stachniuk uważał, że należy dostosować świadomość Polaków do potrzeb industrializacji, uczynić ludzi kompatybilnymi z przemysłem.

Zadrużanie przeciwstawiali się w imię industrializacji poglądom antyindustrialnym. Zwolennicy Stachniuka głosili izolacjonizm gospodarczy od gospodarki światowej. Wierzyli, że centralne planowanie zlikwiduje problem bezrobocia. Wzorami dla Zadrugi były sowiecki kolektywizm i komunizm, ale komunizm wolny od internacjonalizmu. Zadruga głosiła potrzebę rozwoju energetyki, górnictwa i hutnictwa, budowy nowych połączeń kolejowych i rozwoju transportu samochodowego, zwiększenie areału i efektywności upraw, równomiernej industrializacji całej Polski, rozwoju przemysłu ciężkiego, kolektywizacji rolnictwa, nacjonalizacji przemysłu i wzrostu produkcji.

Dla zadrużan najważniejsza była zmiana mentalności. Indoktrynacja i socjotechnika miały posłużyć wykorzenieniu postaw kapitalistycznych i upowszechnieniu postaw kolektywistycznych. Wychowanie miało być instrumentem ukształtowania nowego społeczeństwa. Industrializacja prócz zapewnienia Polakom bezpieczeństwa socjalnego miała doprowadzić do powstania społeczeństwa bezklasowego.

Przemoc miała być, według Zadrugi, narzędziem walki z kapitalistami. Uniformizacja, standaryzacja i ograniczenie konsumpcji, miało według zwolenników Stachniuka posłużyć maksymalizacji inwestycji rozwojowych. PRL zrealizował praktycznie postulaty gospodarcze Zadrugi. Zadrużan fascynowały gigantyczne budowle socjalizmu. Stachniuk bardzo pozytywnie oceniał rzeczywistość ZSRR i XIX wieczną kapitalistyczną industrializację.

Wspak kultura

Zadruga głosiła, że najważniejszym konfliktem jest konflikt twórczej kultury z destrukcyjną wspak kulturą. Kultura była dla zadrużan wyrazem odmienności człowieka od innych zwierząt, wyrażającej się w zdolności człowieka do kreatywności, zdolności człowieka do postępu. Stachniuk twierdził, że człowiek musi podporządkować sobie naturę, by przetrwać.

Wspak kultura była niechęcią do kreacji, podporządkowania natury, objawem dehumanizacji. Człowiek, by nie pogrążyć się w wegetacji musi kreować. Wspak kultura skłaniać miała ludzi do wegetacji i do niekreowania. Wspak kultura była ucieczką przed tworzeniem i działaniem, gloryfikowała przeciętność i słabość pod hasłami pozornego dobra i sprawiedliwości.

Wyrazem wspak kultury były religie nie przedstawiające człowieka jako wszechmocnego kreatora. Religiami wspak kulturowymi dla Zadrugi był branimizm, dżinizm, buddyzm, konfucjonizm, chrześcijaństwo i islam. Wspak kultura zniszczyć miała kreacje Słowian i Germanów.

Na wspak kulturę składały się według Stachniuka: personalizm (czyli indywidualistyczna wegetacja), wszech miłość (którą Stachniuk definiował jako przekonanie o jedności wszystkich zwierząt i roślin jako jednej osoby [Gai]), nihilizm (definiowany jako wola zniszczenia życia jako siedliska zła i grzechu, odgradzająca od realnego świata poprzez ascezę i doskonalenie duchowe), hedonizm (czyli życie polegające na konsumowaniu, życie pozbawione kreatywności i ograniczające intelektualnie ludzi, życie ograniczające ludzi do bycia konsumentami zamiast bycia kreatorami, postawa przewrotnie sławiąca postęp nie jako możliwość kreacji, ale jako możliwość konsumpcji), moralizm (który Zadruga definiowała jako negację ciała i ograniczanie człowieka do emocji uniemożliwiających kreatywność), spirytualizm (obiecujący nierealną dla neopogan nagrodę w niebie oraz odciągający od prawdziwych celów, jakimi były dla zadrużan walka z przyrodą i budowa cywilizacji), konformizm i indywidualizm (czyli ekspansja w celu dominacji).

Podczas gdy kultura polegała na kolektywnym dążeniu do realizacji wspólnotowych celów, u podstaw rozwoju, według zadrużan, leżała witalność, kreatywność i wyzwolenie od wspak kultury. Stachniuk sprzeciwiał się tradycyjnej moralności. Kultura manifestowała się według Stachniuka kulturo wytworami: duchowymi, społecznymi i materialnymi. Za wspak kulturowe Stachniuk uznał średniowiecze. Za nie wspak kulturowy uznany został renesans i protestantyzm. Zdaniem Stachniuka zaletą protestantyzmu było to, że sakralizował on biznes, dzięki czemu protestanci za cnotę uznawali zarabianie pieniędzy. Dla Stachniuka nie ważna była teologia tylko społeczne skutki religii. Kult siły Dla Zadrugi ideałem była silna, kreatywna i waleczna jednostka. Za dobre uważali stronicy Stachniuka to, co daje siłę. Za szkodliwe uważali to, co osłabia. Dla Stachniuka czynnikiem osłabiającym było chrześcijaństwo skłaniające do akceptacji rzeczywistości głodu, wojny i ubóstwa. Neopoganie równocześnie z uznaniem chrześcijaństwa za czynnik słabości, oskarżali chrześcijaństwo o imperialistyczny sojusz z germanami. Germanie i judeochrześcijaństwo zostały uznane przez zadrużan za wrogów Słowian. Stachniuk zapowiadał krwawą rozprawę z rodzimymi przeciwnikami politycznymi, zero tolerancji dla ludzi o odmiennych poglądach, nawet dla sprzymierzeńców. Rewolucja kulturalna

Zadruga głosiła całkowicie nowy i odmienny od dotychczasowych katalog wartości. Zadrużanie odrzucali indywidualizm, miłosierdzie wobec niekreatywnych, ewolucyjne zmiany zastanej kultury, dotychczasową tożsamość Polski oskarżaną przez Stachniuka o anachronizm, nauki humanistyczne będące bastionem wspak kultury, romantyzm uznawany przez zadrużan za destruktywny. Za wzór postępu uznawali ZSRR. Za wartościową uznawali industrializację, centralne planowanie, kreatywność, uprzywilejowanie kreatywnych, aktywność, witalność, walkę z katolicyzmem, planowe kształtowanie świadomości, odrzucenie zastanej kultury, potrzebę stworzenia nowej kultury, wartość poświęcenia dla kolektywu, tożsamość prokolektywistyczną. Do rozważań o rzeczywistości wprowadzili niezwykle ciekawe pojęcia wspak kultury i ideo matrycy. Stachniuk za dobre uważał to co umożliwia rozwój, za złe - to co przeszkadza w rozwoju.

Zadrużanie nawoływali do stworzenia literatury w duchu Zadrugi i do wykreowania nowego języka polskiego. Zadruga dążyła do zniszczenia tej literatury i kultury która pokazuje wartości odrzucane przez Zadrugę. Celem Zadrugi była cenzura kultury, odrzucenie np. romantyzmu, impresjonizmu, ekspresjonizmu i neoromantyzmu. Przekształcenie niektórych dzieł zgodnie z wymaganiami zadrużan.

Zadruga wobec narodowców

Zadruga wyznawała wspólnie z wczesną endecją darwinizm społeczny i przekonanie o tym, że efektywność jest ważniejsza od moralności. Podobne poglądy wyznawało pierwsze pokolenie polskich nacjonalistów, które wyznawało darwinizm społeczny i postulowało instrumentalne wykorzystywanie katolicyzmu (pierwsi polscy nacjonaliści uznawali katolicyzm jako dobry kostium uwiarygodniający poglądy głoszone przez narodowych demokratów, głosili wspólnotę interesu politycznego Polaków i Kościoła katolickiego oraz potrzebę niezależności państwa od kościoła).

Zadrugi nie interesowało to, czym żyli endecy (terytorium Polski, granicami, etosem polskim, świadomością narodową). Zadrużanie za pozytywne uznali zabory, bo zaborcy zindustrializowali Polskę. Stachniukowi naród był potrzebny jako czynnik wzmacniający kolektyw (bo tylko kolektyw był kreatywny).

Zadruga popierała próbę kreacji neopoganizmu przez narodowych socjalistów, ateizację i laicyzację, bo były to skuteczne instrumenty zniszczenia znienawidzonego przez zadrużan chrześcijaństwa.

W II RP nepoganizm był marginesem. Pismo „Demiurg" propagowało filozofię Platona i mity indoeuropejskie, pogląd o nadejściu ery Słowian po erze Celtów i Germanów, Swarożyca jako demiurga siłę sprawczą świata. Religijna grupa Święte Koło Czcicieli Światowida była najliczniejszą grupą polskich neopogan. Część neopogan uważała, że istnieje jeden bóg którego każdy naród postrzega na swój sposób (ich zdaniem naród staje się pełnowartościowy dzięki własnemu postrzeganiu Boga). Sama Zadruga nie wysuwała kultu konkretnych bóstw i była wolna od megalomani narodowej.

Zadruga intelektualnie była negacją młodej endecji. W latach trzydziestych narodowcy byli narodowymi katolikami, przeciwnymi kapitalizmowi i industrializacji, popierali dystrybucjonizm (dystrybucjonizm zakładał upowszechnienie własności, by wszyscy pracowali w swoich zakładach i nie byli proletariuszami uzależnionymi od innych, socjalną rolę rodziny a nie państwa, zakaz udzielania oprocentowanych pożyczek, ograniczoną rolę państwa).

W 1939 Stronnictwo Narodowe liczyło 200 000 członków płacących składki (autorytarny system w którym piłsudczycy monopolizowali dostęp do władzy i jej korzyści sprawiał, że te 200 000 osób było ideowcami a nie ludźmi dążącymi do partycypacji w korzyściach władzy). Wielu z młodych endeków było członkami Stronnictwa Narodowego. Celem młodo endeków był powrót do „średniowiecza", nie do realiów, ale do utopi przez nich wymyślonej. Celem młodo endeków było przywrócenie katolicyzmowi i Kościołowi katolickiemu należnej pozycji. Ideał „nowego średniowiecza" stworzył rosyjski filozof Bierdiajew. Nawoływał on do irracjonalizmu, odrzucenia racjonalizmu. Uważał, że postęp i nauka zawiodły, religia musi determinować kulturę, a industrializacja jest szkodliwa. Młodo endecy potępiali więc, sławione przez Zadrugę, postęp i industrializację. Zadruga nie była też zainteresowana państwem narodowym. Podczas II wojny światowej ks. Poradowski w przedstawił koncepcję „Katolickiego państwa narodu Polskiego" zakładającą: prymat jednostki nad państwem, służebność państwa wobec jednostki, rozwój duszy nie materii, prymat wartości Boga nad wartością ojczyzny, sprzeciw wobec rasizmu. Zadruga różniła się od narodowego katolicyzmu poparciem kolektywizmu gospodarczego i psychicznego, podczas gdy narodowi katolicy byli zwolennikami personalizmu. Dla Zadrugi jednostka nie miała żadnej wartości wobec kolektywu. Gdy Zadruga afirmowała postęp techniczny, dynamizm i rozwój, Doboszyński krytykował kapitalizm, zysk, industrializację, uznawanie dobrobytu i rozwoju za wartość. Doboszyński był zwolennikiem społeczeństwa stanowego, równości majątków, stagnacji. Zadrugi nie interesowała moralność. Dla młodych endeków moralność była bardzo ważna.

Stachniuk, kierując się swoją nienawiścią do katolicyzmu pozytywnie oceniał UPA (głoszący ukraiński internacjonalizm integralny, szowinistyczny, rasistowski, dążący do eksterminacji nie-Ukraińców).

W III RP do dziedzictwa Zadrugi odwoływało się Zrzeszenie Wiary Rodzimej późniejsza Wiara Rodzima, zadrużańska organizacja religijna. Do części dziedzictwa Zadrugi odwoływało się stowarzyszenie Niklot Tomasza Szczepańskiego i wydawane przez niego pismo Trygław. Myśl Stachniuka propagowały też pisma „Odala", „Odmrocze", „Kompendium narodowe", „Securius" związany z Zakonem Zadrugi Północny Wilk i Stowarzyszeniem Młodzieży Patriotycznej „Świaszczyca" (niektórzy członkowie tych organizacji zaangażowani byli w działalność Samoobrony RP, a dziś partii Zmiana). Niemniej dzisiejsi neopoganie nie są lewicowi i są otwarci na inne środowiska narodowe.

Fot.  Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną