Rządząca w Radomiu PO uczci stalinowca z pieniędzy podatników

0
0
0
/

prawy.pl_images_wiejakW centrum Radomia, przy głównym „deptaku” stanie pomnik prof. Leszka Kołakowskiego, na który lokalne władze przeznaczyły bagatela 100 tys. złotych. Prace nad pomnikiem, mającym mieć formę postaci Kołakowskiego siedzącego na ławie przy stoliku, do którego każdy może się przysiąść, trwają w najlepsze, gdy tymczasem pieniędzy brakuje na podstawowe wydatki związane z potrzebami mieszkańców miasta. Warto przypomnieć tę niechlubną postać z historii filozofii, która wsławiła się przede wszystkim licznymi zasługami dla komunistycznego okupanta. Jego kariera rozpoczyna się wraz z wstąpieniem w roku 1945 do komunistycznej organizacji o nazwie Akademicki Związek Walki Młodych „Życie”, potem do zbrodniczej organizacji pod nazwą PPR, a następnie do komunistycznej PZPR. Już jako student tropił wykładowców uniwersyteckich pod kątem ich poprawności politycznej i wierności totalitarnemu systemowi, donosząc władzom partyjnym o wszelkich uchybieniach z ich strony. „[…] ja go pamiętam jako hunwejbina, który napadał na profesorów na wykładach, przerywał Tatarkiewiczowi czy Ajdukiewiczowi i groził, że jeżeli będą mówić takie głupstwa, to partia ich nauczy. W Polsce uprawiał marksizm, ale kiedy wyjechał na Zachód, w trzytomowym dziele o marksizmie wszystko to, co przedtem opatrywał znakiem plus, opatrzył znakiem minus. W jego pisarstwie nie znalazłem nic twórczego. Jedynym oryginalnym pomysłem był ciąg szyderczych opowiadań dotyczących Biblii” wspominał w 1998 roku Kołakowskiego prof. Adam Podgórecki na łamach „Rzeczpospolitej”. Nikt inny jak tylko Kołakowski przyczynił się do usunięcia ze stanowiska profesora Władysława Tatarkiewicza, tylko dlatego, że ów nie podzielał zachwytów Kołakowskiego nad socjalizmem. Mając takie „zasługi”, nic dziwnego, że bez problemu znalazł pracę w Instytucie Kształcenia Kadr Naukowych przy KC PZPR, gdzie jego głównym zadaniem było utrwalanie fałszywej ideologii i przyczynianie się do utrwalania władzy ludowej z nadania komunizmu sowieckiego. Zresztą w system sowieckiej dyktatury wsiąkł dokumentnie... Przyjaźnił się ze stalinowską zbrodniarką Heleną Wolińską i jej nastawienie do Polaków, polskiego patriotyzmu, fakt, iż miała ona krew na rękach, wcale mu nie przeszkadzało. Uczestniczył zresztą w jej bardzo kameralnym pogrzebie w 2008 roku. W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia Kołakowski związał się z organizacją KOR – organizacją socjalistyczną o orientacji trockistowskiej, której celem było zrobienie z Polski „wielkiego biura”, w którym każdy ma kontrolować każdego (wielkie biuro budowane jest obecnie przez różnego rodzaju socjalnych trockistów). Filozof bardzo szybko zrobił w tej organizacji karierę. W liście z dnia 16 września 1979 r. do Międzynarodówki Socjalistycznej czytamy, iż to właśnie Leszek Kołakowski wraz z Aleksandrem Smolarem zostali upoważnieni przez Komitet Samoobrony Społecznej „KOR” do reprezentowania go w kontaktach z Międzynarodówką Socjalistyczną. Od 1991 roku Leszek Kołakowski był związany ze skrajnie antypolską Fundacją Batorego, finansowaną przez węgierskiego miliardera żydowskiego pochodzenia George'a Sorosa, który zasłynął tym, iż buduje na całym świecie tzw. społeczeństwa otwarte, niszcząc społeczeństwa tradycyjne. Pomnik tej niewątpliwie ciemnej postaci życia społecznego, naukowego i politycznego w Polsce to chyba najbardziej wymowna wizytówka obecnych władz Radomia, wywodzących się z Platformy Obywatelskiej. Zostanie on zrealizowany mimo licznych sprzeciwów, w tym także radnego Marka Szarego. - W przestrzeni publicznej pojawiły się nowe materiały dotyczące historii życia Leszka Kołakowskiego. Są nagrania, w których przyznaje, że w czasach komunistycznych "chodził z bronią" i szabrował rolnikom zboże i żywność. Przyznaje, że do nich strzelano, a to znaczy, że musieli natknąć się na Żołnierzy Wyklętych. I dlatego uważamy, że pomnikiem nie możemy nagradzać kogoś, kto walczył z Żołnierzami Wyklętymi - mówił Szary. Inni radni, jak chociażby Dariusz Wójcik, wskazują, że nie ma w budżecie miasta pieniędzy na pomoc niepełnosprawnym dzieciom, natomiast lekką ręką przeznacza się pieniądze na budowę pomnika Leszka Kołakowskiego. Swoją drogą aż strach pomyśleć, komu jeszcze Platforma wystawi pomniki, jak jeszcze trochę porządzi... W końcu to dopiero pierwsza połowa kadencji...

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną