Szokujące wyznanie kandydatki Demokratów na prezydenta padło podczas spotkania w Waszyngtonie z członkami Funduszu Działań Planned Parenthood, zbrodniczej organizacji, która zasłynęła ostatnio handlem ludzkimi organami. Hillary Clinton stwierdziła wówczas, że jej historyczna kampania prezydencka „należy do” rodziny „personelu” Planned Parenthood i aborcjonistów. - Jestem wdzięczna całej rodzinie Planned Parenthood. Sami zrobiliście tą kampanię – wyznała. W szczególny sposób doceniła 1000 ochotników, którzy w zeszłym miesiącu pojawili się na szkoleniu w Pittsburgh. W sposób szczególny wyróżniła również dr Amnę Dermish, aborcjonistkę z Teksasu, która została nagrana na wideo, kiedy śmiała się, mówiąc o usuwaniu czaszki dziecka, aby wyjąć z niej nietknięty mózg, a także dr Cecile Richards, wspominając przy tym o trudnościach, z jakimi przyszło jej się zmierzyć, kiedy Planned Parenthood została oskarżona o handel ludzkimi organami. - Zawsze byłam dumna stojąc ramię w ramię z Planned Parenthood przez tak długi czas i jako prezydent zawsze będę miała wasze wsparcie – stwierdziła, potwierdzając wcześniej złożoną organizacji obietnicę udzielania jej wszelkiego możliwego wsparcia. Teraz pozostaje się tylko modlić, żeby Clinton nie wygrała, ponieważ wówczas już żadne dziecko w Stanach Zjednoczonych nie będzie mogło czuć się bezpiecznie.   Źródło: LifeSiteNews