MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 16 czerwca 2016

0
0
0
/

medytacjeMt 6, 7-15 Jezus powiedział do swoich uczniów: «Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw ode złego. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień». Oto słowo Pańskie.  Modlący się poganie? O co chodzi? Czyżby można było się modlić i nie przestawać być poganinem? Oczywiście taka modlitwa musi być wtedy absurdalna. Dosłownie ab – surdus – z łaciny – dotyczy kogoś głuchego, niesłyszącego, a najlepiej powiedzieć – niesłuchającego. Gdzie jest głód słyszenie Boga? Niejednokrotnie zakryty stereotypowym myśleniem o Nim, wytresowanym otępieniem w relacji z Nim, aż w końcu wszystko staje się tak słabe, że sami nie wiemy, co mówimy, gdy wypowiadamy święte słowa: Ojcze nasz… Pewnie wielokrotnie obraz Boga zasłaniają nam pokusy rozpaczy. Albo pycha, która zasłania nam nasze winy i prosimy o odpuszczenie grzechów tak naprawdę wcale o to nie prosząc. Po prostu, z prędkością wyrzucanych słów, recytujemy pustkę własnego serca. Podczas gdy Jezus Chrystus podając bardzo konkretne Słowa, podał tak naprawdę sens relacji z Ojcem. Bóg wie czego nam potrzeba, zanim to powiemy. A jednak Chrystus uczy tej modlitwy. Po co, skoro Bóg wie? To jest właśnie sens niezwykłości Boga Ojca – Stworzyciela. On jest tak delikatny, że mimo iż wszystko do Niego należy, nie chce nam nic na siłę dawać, narzucać, ale abyśmy my sami poznawali, co dla nas jest prawdziwie dobre i zapragnęli w całkowicie wolny sposób tego chcieć. Czy modlitwa ta powtarzana codziennie może się znudzić? Ależ każdego dnia przecież jej słowa dotyczą czegoś innego, całkiem innej okoliczności, innej pokusy, innego Nieba, innego pragnienia… Niesamowitość tego dialogu z Bogiem Ojcem, który Bogu nic nie dodaje, ale nas przebóstwia, przejawia się między innymi w tym, że są to święte Słowa na dziś – to znaczy na każde dziś! Każdy dzień niesie zupełnie inny ładunek historii niepowtarzalnych przeżyć, dlatego każdorazowo mówione Bogu Słowo modlitwy Pańskiej, jest zawsze inną modlitwą. Cóż za piękno i ciekawość relacji z Bogiem – Tatusiem! Katarzyna Chrzan

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną