Czy biseksualna Clinton będzie prezydentem USA?

0
0
0
/

Za oceanem szykuje się wybuch. Ale to nie amerykańskie służby specjalne będą kolejny raz wbijać w wieżowce samoloty. Detonacja mieć będzie związek z pamiętnikami czołowej postaci waszyngtońskiej polityki – Hilary Clinton.

 

Pierwsze przecieki „z drukarni” zdają się sugerować, że była sekretarz stanu ujawni w książce swoje nietypowe preferencje seksualne. Ma podobno paść deklaracja, że jest biseksualna oraz mają być opisane pikantne szczegóły jej kobiecych amorów.


Komentatorzy zastanawiają się, co skłoniło Clinton do takiego ekshibicjonizmu? Czy była to chęć dodatkowego „podkręcenia” sprzedaży pamiętników, a co za tym idzie zwiększenia, być może rekordowych jak na rynek w USA, honorariów dla autorki?


Pojawiają się też głosy, że opisane przygody biseksualnej Clinton to celowo odpalona bomba, która jej przeciwników z Partii Republikańskiej ma pozbawić „mięsa” w prezydenckiej kampanii wyborczej w 2016 roku. Społeczeństwo, za sprawą dominujących w USA lewicowo-liberalnych mediów, będzie miało w ten sposób trzy lata na „oswojenie” się z „innością” głównej faworytki do walki o Biały Dom po Obamie.


Media spekulują, że w pamiętnikach Clinton pochwali się swoimi doświadczeniami ze świeżo odkrytej miłości do kobiet. Niektóre nawet utrzymują, że Hilary zawsze była ukrytą lesbijką, a jej związek z byłym prezydentem Billem, to fikcja. Ten ostatni jest ciężko chory, między innymi na chorobę Parkinsona. W tym trudnym czasie jego, wciąż obecna małżonka, ma podobno odejść od niego i oficjalnie zamieszkać ze swoją wybranicą.


Kto nią jest? Atrakcyjna brunetka Huma Abedin, pracująca w Sekretariacie Stanu? Wścibskie media podają, że ta podwładna Clinton miała w przeszłości otrzymywać bardzo wysokie wynagrodzenie od swojej przełożonej. Mówi się o kwocie 700 tysięcy dolarów. Tyle miałoby kosztować utrzymanie przed amerykańskich podatników kochanki dla byłej Sekretarz Stanu, a w przyszłości być może głowy państwa?


Wygląda na to „grupa trzymająca władzę”, czyli okolice Wall Street w Nowym Jorku, rozpoczęła już chyba operację „Pan Hilary w Białym Domu”.


Oczami wyobraźni już widzę za nieco ponad trzy lata przyjęcia w Waszyngtonie, na tle „tęczowej” flagi. Z jednej strony  para amerykańska, czyli Prezydenta (Prezydentową) Hilary Clinton z małżonką. Z drugiej zaś minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle, zdeklarowany sodomita, z mężem.


Czy to będzie ostateczne potwierdzenie, że światem rządzi klan z LGBT?


Antoni Krawczykiewicz 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną