Władze w Tel-Awiwie zdecydowały uczynić ze Strefy Gazy getto i odgrodzić ją od świata nadziemnym i podziemnym murem.

Według doniesień hebrajskiej gazety „Yedioth Ahronoth” ogrodzenie będzie wkopane wiele metrów w głąb gruntu, jak również będzie wysoko wznosić się ponad powierzchnię ziemi.

W ten właśnie sposób władze Izraela zamierzają się uporać z tunelami, nagminnie kopanymi przez palestyński ruch oporu, którymi – mimo nałożonej blokady - transportuje się zaopatrzenie do Strefy Gazy.

Mur ma mieć długość 96 km i być wzniesiony wokół granic palestyńskiej enklawy. Jego szacunkowy koszt, to 568 mln dolarów.

Swojego niepokoju izraelskimi planami nie kryje Hamas, zauważając, iż tunele są niezbędne w celu obrony Gazy przed izraelskimi atakami i morderczym ogniem. Wykorzystywane są również przez mieszkańców Gazy do przemycania najbardziej potrzebnych produktów, w tym żywności i paliwa, których dostarczanie drogą naziemną uniemożliwia izraelska blokada.

Pomysł stworzenia ogrodzenia pojawił się w lutym bieżącego roku. Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało wówczas, że nastąpi grodzenie terytorium Gazy, niemniej o podziemnych murach nic wówczas się jeszcze nie mówiło.

W marcu władze w Tel-Awiwie poinformowały, że Izrael tworzy specjalny system, który pomoże w wykrywaniu i niszczeniu transgranicznych tuneli. Od 2004 roku reżim w Izraelu wydał na ten cel 250 mln dolarów.

Warto przypomnieć, że Izrael rozpoczął budowanie murów i ogrodzeń w obrębie okupowanego Zachodniego Brzegu Jordanu w 2002 roku. W niewiążącej decyzji Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości orzekł w 2004 roku, że wznoszenie ogrodzeń jest nielegalne i – podobnie zresztą jak i Zgromadzenie Generalne ONZ – domagał się ich zniszczenia.

Źródło: Press TV