Przedstawiciele nauczycieli z całej Polski spotkali się pod Ministerstwem Edukacji Narodowej na nadzwyczajnej Radzie Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Spotkanie miało formę pikiety.

- W polskiej oświacie jest wiele problemów. Trwające od kilku lat nieustanne reformowanie odbija się czkawką, obniża się jakość kształcenia - stwierdziła pod siedzibą MEN Teresa Misiuk, zastępca przewodniczącego oświatowej „S”.

- Ministerstwo ukrywając swoją nieudolność znalazło prosty przekaz: wystarczy zlikwidować Kartę Nauczyciela i sytuacja w polskiej oświacie zostanie uzdrowiona - dodała.
 

Jak informują związkowcy ministerstwo przygotowuje znaczące zmiany w kwestii pracy nauczycieli. Nauczyciele by pokazać, że nie wyrażają na to zgody, 18 czerwca pod siedzibą MEN, zorganizowali pikietę.

Związkowcy pod gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej domagali się: większych nakładów finansowych na oświatę, wstrzymania prac nad zmianami w Karcie Nauczyciela, naprawienia reformy programowej, zaprzestania likwidacji szkół i zwolnień nauczycieli.

Jak zauważył Ryszard Proksa, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania „Solidarność”, MEN i polski rząd przekazują kłamliwe dane dotyczące polskiej oświaty do międzynarodowych organizacji: UNICEF czy też Komisji Europejskiej.

- Na międzynarodowej konferencji chwalono Polskę, że przekazuje 5,6 proc. PKB na oświatę, a wystarczy otworzyć rocznik statystyczny za ubiegły rok i wychodzi 2,61 proc. PKB. W tym roku jest to 2,52 – powiedział R. Proksa. Dodatkowo MEN, do wszystkich organizacji międzynarodowych przekazało, że czas pracy nauczyciela w Polsce to 18 godzin tygodniowo.

- A później UNICEF martwi się stanem polskiej edukacji ponieważ polski nauczyciel jest najkrócej z uczniem w szkole - podsumował działania MEN przewodniczący oświatowej „S”.
 

W ubiegłym tygodniu Instytut Badań Edukacyjnych opublikował dosyć długo oczekiwany raport o czasie pracy nauczycieli. Z dokutemu wynika, że średni czas pracy nauczyciela w Polsce to 46,40 godz. pracy w tygodniu, czyli więcej niż 40 godzin pracy kodeksowej i zdecydowanie więcej niż 18 godzin podstawowego pensum dydaktycznego nauczyciela.

Na pikietę do Warszawy przyjechali m.in. przedstawiciele szkoły podstawowej i gimnazjum w Dąbkach. Szkoła, mimo licznych protestów, została przez wójta i radnych gminy Darłowo zlikwidowana.  

tekst i zdjęcia: Agata Bruchwald