MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 29 czerwca 2016 r.

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_wiara_ewangeliaŚroda - Mt 16, 13-19.

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?».

A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków».

Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?».

Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego».

Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej Opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».

Oto słowo Pańskie.

Gdybyś dziś usłyszał, że papież – nieistotne który - Kościoła Katolickiego, do którego należysz całym sercem, zaparł się w swej przeszłości Chrystusa i często przypomina ten fakt w swoich kazaniach?

A jakiś z kardynałów, który jest najbliższy i najważniejszy w działaniach Kościoła Katolickiego, do którego należysz całym sercem, niegdyś przed swym nawróceniem mordował chrześcijan i opowiada o tym w swoich kazaniach?

Co byś pomyślał?

Ale właśnie do takiego Kościoła należysz! I ten Kościół masz budować!

Każdy z nas musi sobie zdać sprawę z tego, że wypierał się Chrystusa na różne sposoby w swoim życiu. Każdy też musi w sobie zobaczyć, że także mordował na różne sposoby, bo ranił. Czy to jest powód do potępiania siebie? Nie!

Gdyby tak było, ani Święty Paweł, ani Święty Piotr nie byliby z woli samego Boga tymi, którymi byli!

Oni dwaj jeździli z miejsca do miejsca i mówili do zwykłych ludzi: budujcie Kościół!

Oni krzyczą do nas do dziś: Skoro Pan zechciał budować Kościół nami, to tak samo pragnie budować Go każdym z was!

Gdy Jezus powoływał Piotra i Szawła do ich posługi, nie pytał się ani razu, czy się nadają. Tak samo i nikogo z nas o to nie pyta.

A jak ktoś potrzebuje usłyszeć odpowiedź na to pytanie, to od razu może sobie sam odpowiedzieć: Nie. Nie nadaje się. Bo tu w ogóle nie chodzi o nasze predyspozycje! Jezus zna nas lepiej niż my sami siebie znamy.

Zobacz to teraz bardzo wyraźnie: Chrystus nie pyta Cię o Twoje możliwości. To Go wcale nie interesuje!

On pyta tylko o jedno: Czy mnie kochasz? On naprawdę pyta tylko o to, czy jest przez Ciebie kochany? I pyta na różne sposoby.

Na przykład w pytaniu: „Dlaczego Mnie prześladujesz?”, albo: „Za kogo Mnie uważasz?”

Nasza przygoda życia, która jest współtworzeniem Kościoła, zaczyna się więc w zupełnie innym miejscu, niż nam się niejednokrotnie wydaje.

Jezus wie, co ma w nas niedomaga, a co działa. On ze wszystkim da radę, my z niczym.

A zatem za kogo uważasz Jezusa Chrystusa?

To nie jest pytanie stawiane wszystkim, ale każdemu. Bo nie istnieje wspólna odpowiedź.

No to jak, gdy już odpowiesz Jemu na to pytanie, bierzesz się do budowy Kościoła, bo że się nie nadajesz, Ty i ja to już wiemy.

Fot. www.parafia.chrobierz.info

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną