Przed sejmem, gdzie trwały skandaliczne obchody 90. urodzin Jaruzelskiego, i przed hotelem gdzie była zorganizowana przez Fundację Kwaśniewskiego lewicowa biba ku czci czerwonego bandyty, protestowali narodowcy.

Kilkudziesięciu młodych narodowców z Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego, Niklota, Narodowego Olsztyna, kibiców Legii, wspieranych przez starszych działaczy Solidarnych 2010, Ruchu Wolności, Klub Gazety Polskiej, skutecznie przypomniało, że Jaruzelski i jego kompanii to bandyci zasługujący na karę śmierci. Do zebranych przemawiał lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki. Wywiadów dziennikarzom udzielał Krzysztof Bosak.

W zorganizowanych przez Fundację Amicus Europae 90. urodzinach komunistycznego bandyty wzięli udział: Aleksander Kwaśniewski, Jerzy Urban, Stanisław Ciosek, Józef Oleksy, Barbara i Monika Jaruzelskie, Tadeusz Iwiński, Jerzy Wiatr, posłowie SLD i Ruchu Palikota, oraz wyraźnie tracący kontakt z rzeczywistością Kazimierz Kutz. Bibę ku czci Jaruzelskiego ochraniał BOR i oddziały prewencji policji.

Do fetowania Jaruzelskiego przyłączył się też Adam Michnik. Fragmenty hagiograficznego artykułu Michnika zamieścił portal wPolityce.pl. W swoim tekście Michnik nazywa Jaruzelskiego: sojusznikiem obozu reform, człowiekiem z klasą, osobą której należy „się szacunek i wdzięczność”, idealistą, polskim patriotą, a nawet wzorem chrześcijańskiej miłości nieprzyjaciół.

Protest narodowców był medialnym sukcesem. Zmusił media do przypomnienia zbrodni i bezkarności Jaruzelskiego, ukazał jednoznaczną akceptację totalitarnej i antyrobotniczej dyktatury komunistycznej nie tylko wśród polityków SLD ale też i w Ruchu Palikota. Ukazał, że siłą polskiego patriotyzmu, pamięci narodowej, antykomunizmu, są młodzi narodowcy – ludzie dla których oczywistością jest to, że komunistyczni zbrodniarze powinni być skazani na karę śmierci.

tekst i fot. Jan Bodakowski